Świetne ujęcie zaskrońca. Gdy u mnie się pojawił ryby były w panice. Zawsze gdy podchodzę do oczka karmić podpływają do brzegu a podczas wizyty tego zbója nie widziałem żadnej - pochowały się.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Witam !
Jestem po raz pierwszy na waszym forum . Dużo czytam i czytam aż postanowiłem włączyć się czynnie .
Ja uchwyciłem zaskrońca na konsumpcji żaby ! Dodam dość sporej żaby - co chyba widać na załączonym zdjęciu .
Pozdrawiam
Petror
Ale bandzior! I gdzie to się mieści. U mnie, chyba ze względu na temperaturę, gad i płazy nie ujawniają się więc nie mogę zrobić przeglądu stanu pogłowia ale z ostatnich obserwacji żabki były jeszcze w komplecie.
Ta żabka i tak była szczęściarą w porównaniu z milionami zwierząt hodowanych w celach konsumpcyjnych...
nie przesadzaj, takie pożarcie żywcem to dla żaby z pewnością koszmar- zaskroniec robi to bardzo wolno. Kiedyś oglądałem w naturze jak połykał ogromną żabę a ona się darła wniebogłosy. Myślę ze żaby konsumpcyjne są uśmiercane w bardziej humanitarny sposób.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
maruder [Usunięty]
Wysłany: 2008-09-17, 13:24
nie przesadzam, tylko miałem na myśli bardziej drób i trzodę niż same żaby i chodzi mi o to, że taka żabka zanim została zjedzona, żyła na wolności. sorry za niesprecyzowanie.
Niestety nie ma się z czego cieszyć, systematycznie je odławiam.Nawet cienki jak palec zaskroniec chwyta spore karasie a spotykam nawet metrowe. Rzucają się nawet na największe ryby.Te wprawdzie wyrywają sie ale skaleczenia łatwo podlegają infekcji.Tylko dlatego że z sąsiadem odławiamy zaskrońce w ogóle mamy ryby.
Bolek
_________________ Murowane 3 m³. 4,5 m². Filtr,lampa UV + żabi dołek 1,5 m ³ bez żadnych urządzeń.
Karasie i orfy.
Pomógł: 21 razy Dołączył: 11 Sie 2007 Posty: 1522 Skąd: Radom
Wysłany: 2008-12-14, 23:05
Ja się w oczku ani w ogrodach nie spotkałem z zaskrońcem,ale odwiedziłem po latach takie znane mi z dzieciństwa leśne jeziorko.I w wodzie była masa zaskrońców,nigdy nie widziałem czegoś podobnego.
Bajbas [Usunięty]
Wysłany: 2008-12-15, 21:37
Bolekso napisał/a:
Widziałem jak zaskroniec ją pożarł nie udało się jej uratować.
kurcze a myślałem, że te gruczoły je chronią przed takimi sytuacjami. Szkoda jej, ja też jestem ich fanem, co roku wychodzi ode mnie ze 100 - 200 młodych, ale wraca w koljenym roku tylko kilka, życie
Bajbas
Pomógł: 21 razy Dołączył: 11 Sie 2007 Posty: 1522 Skąd: Radom
Wysłany: 2008-12-15, 21:56
Bolekso,czy w Twojej okolicy znajdują się lasy i naturalne zbiorniki wodne lub bagienka?Bo własnie w takich okolicach widywałem tego lata mnóstwo zaskrońców.Najwyrażniej wzrasta populacja tych węży.
Było to tak k.południa uslszałem dziwne odgłosy, coś w rodazju piszczenia.Po dźwiękach zlokalizowałm miejsce i zobaczyłe wielkiego zaskrońca, z pyska wystawała mu ok. 1/3 ropuchy z głową. Pożerał ją od tylnych nóg.Poszedłem po rękawice nie wiedząc co zrobić. Po powrocie zaskrońca już nie było. U sąsiada na naszych oczach wyciągnął 15 cm karasia,usiłowałem go złapać. Karasia puścił ale niestety ryba zdechła.
_________________ Murowane 3 m³. 4,5 m². Filtr,lampa UV + żabi dołek 1,5 m ³ bez żadnych urządzeń.
Karasie i orfy.
W mojej okolicy nie ma lasów, myślę że zaskrońce przyłażą z podmokłych łąk położonych około 1 km ode mnie. Latem widzieliśmy tam z Hubertem ich sporą ilość. Jak jednego złapałem na gorącym uczynku w moim oczku to wypluł żabę niestety już nieżywą. Jad ropuch nie robi na nim wrażenia (podobnie jak na kunach i borsukach).
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum