witam
Ja do Gosi odnośnie hiacyntuw i posti ,u mnie też nie rosły odgrodziłem je troszkę na boku żeby swobodnie nie dryfowały pięknie się rozrosły i teraz już pływają i rosną pięknie dalej
pozdrawiam
Pytanko. Czy zasadne i dozwolone jest dodanie do oczka chelatu żelazowego. U siebie również zauważam, że im czyściejsza woda tym na roślinkach bardziej widac objawy chlorozy. Ta zieleń nijaka taka.
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 02 Maj 2006 Posty: 250 Skąd: Szczecin/
Wysłany: 2008-06-22, 14:27
koczisss napisał/a:
Cytat:
Przy okazji w ogóle nie rosna mi hiacynty i pistie, co jest?tylko ja tak mam?czy Medifin tak zadziałał robiłam podmiane wody, przez węgiel filtrowałam, ale pływajace jak nie rosły, tak nie rosna
W zeszłym roku też nic mi nie rosło z tych roślin.
Najprawdopodobniej brak żelaza w wodzie. Filtrowanie to dobra rzecz, ale wraz z niepożądanymi składnikami usuwasz z wody te potrzebne, min. Fe, Mg i inne.
Bez żelaza pistia czy hiacynt za cholerę nie wchłonie żadnego składnika pokarmowego, choćbyś wodę miała zieloną jak dobra zupa szczawiowa
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 02 Maj 2006 Posty: 250 Skąd: Szczecin/
Wysłany: 2008-06-22, 14:29
pietrek napisał/a:
witam
Ja do Gosi odnośnie hiacyntuw i posti ,u mnie też nie rosły odgrodziłem je troszkę na boku żeby swobodnie nie dryfowały pięknie się rozrosły i teraz już pływają i rosną pięknie dalej
pozdrawiam
Wiesz, ale ja mam je odgrodzone, nie dryfują. W tamtym roku, w starym oczku miałam ogromne ilości i hiacyntów i pisti, wtym w starym tez nienajlepiej
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-22, 15:16
Adalbert napisał/a:
Pytanko. Czy zasadne i dozwolone jest dodanie do oczka chelatu żelazowego. U siebie również zauważam, że im czyściejsza woda tym na roślinkach bardziej widac objawy chlorozy. Ta zieleń nijaka taka.
Pomógł: 69 razy Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 1931 Skąd: opolskie
Wysłany: 2008-06-23, 07:46
markosik1 napisał/a:
tzn CZY TE nitkowate sa potrzebne w koncu czy nie? i czy one rosna tylko w czystej wodzie?
nitkowe rosną w czystej wodzie i o tyle są lepsze od "zupy szczawiowej " , że można je wyłowić i woda w oczku jest czysta.Dla tego lepiej mieć nitkowe niż zielony kolorek
_________________ pozdrawiam Darek
Ryzyko zwiększa przyjemność......żyje się tylko raz
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 02 Maj 2006 Posty: 250 Skąd: Szczecin/
Wysłany: 2008-06-23, 10:42
samuraj napisał/a:
markosik1 napisał/a:
tzn CZY TE nitkowate sa potrzebne w koncu czy nie? i czy one rosna tylko w czystej wodzie?
nitkowe rosną w czystej wodzie i o tyle są lepsze od "zupy szczawiowej " , że można je wyłowić i woda w oczku jest czysta.Dla tego lepiej mieć nitkowe niż zielony kolorek
Dokąłdni etak, ja je nakrecam na motyke Potrzebne nie sa, wcale, a wcale. taki jednak urok, masz zupe, albo nakrecasz
Adalbert napisał/a:
Pytanko. Czy zasadne i dozwolone jest dodanie do oczka chelatu żelazowego. U siebie również zauważam, że im czyściejsza woda tym na roślinkach bardziej widac objawy chlorozy. Ta zieleń nijaka taka.
schelatowane żelazo powinno dać jeszcze lepszy efekt - najlepiej dodawać częściej w małych dawkach
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-23, 22:51
AurorA napisał/a:
schelatowane żelazo powinno dać jeszcze lepszy efekt - najlepiej dodawać częściej w małych dawkach
Z opisu na butelce wynika, że też jest schelatowane żelazo. Wlałem prawie litr i chyba są efekty, bo hiacynt mnoży się i pistia coś ruszyła. Jak żabiściek się jeszcze odrodzi to będzie git, bo on zamiast się rozrastać, to zmniejsza swój zasięg.
Z opisu na butelce wynika, że też jest schelatowane żelazo. Wlałem prawie litr i chyba są efekty
A jaka jest pojemność twojego oczka? Lub inaczej. Ile jednostek Fe dawać na np. 1000 l ? Nie wiem jeszcze jaki preparat znajdę a one są chyba opisane do zastosowań "lądowych".
A jaka jest pojemność twojego oczka? Lub inaczej. Ile jednostek Fe dawać na np. 1000 l ? Nie wiem jeszcze jaki preparat znajdę a one są chyba opisane do zastosowań "lądowych".
Oczko ma około 9m3, a wlewam tak na oko małymi dawkami, żeby dobrze się wymieszało w wodzie. Bo jak wleje się pół litra na raz, to może zaszkodzić rybom przepływającym w okolicy.
Niby to jest do nawożenia roślin ozdobnych i uprawnych nie wodnych, ale z drugiej strony, np. żelazo jest naturalnym składnikiem środowiska wodnego, to nie powinno w niczym szkodzić. Zresztą typowy nawóz do oczek też ma podobne składniki, może bardziej skumulowane, bo pół litrowa butla ma wystarczyć na takie oczko jak ja mam, a cena znacznie wyższa.
Właśnie oglądam taki nawóz "Mikrovit" z zawartością Fe 34g/1l a oczko mam
ok 3,5-4 m3. A ile ty dałeś czystego składnika na te 9m3? Pod podanym przez ciebie adresem nie ma podanego składu nawozu.
Właśnie oglądam taki nawóz "Mikrovit" z zawartością Fe 34g/1l a oczko mam
ok 3,5-4 m3. A ile ty dałeś czystego składnika na te 9m3? Pod podanym przez ciebie adresem nie ma podanego składu nawozu.
Nawóz ma trzy składniki. MgO, SO3 i Fe.
Akurat w przypadku Fe nie jest podany udział procentowy tego pierwiastka na cały nawóz.
Jest to preparat przeciw chlorozie, a ta jest wtedy gdy braknie przede wszystkim żelaza w podłożu, wodzie.
Sam sobie nie wymyśliłem tego nawozu, a podpowiedział mi Szymon jak u niego byłem. On stosuje ten nawóz w swojej szkółce roślin.
Wlałem ponad 1,5 butelki, to jakieś 800 ml i na razie obserwuję, jak będą rosły rośliny to przestanę dodawać. Hiacyn ruszył ostro z kopyta, pistia gorzej, no żabiściek.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum