witam serdecznie
korzystając z waszych rad dzięki wielkie
używałem torfu jak należy po trzech tygodniach wymieniłem na nowy i było wszystko O.K.
było dość ciepło przez kilkanaście dni i troszkę wody odparowało .Tydzień temu w środę bardzo podał deszcz i udało mi się nałapać deszczówki około 2500litrów i dolałem wszystko
do oczka (pojemność oczka około 12tyś ) , piątek sobota poświeciło słonko i zrobiła się zupa szczawiowa i snuje się po wodzie coś jak by jasno zielony dym. na kamieniach piana w tym samym kolorze
we wtorek dołożyłem worek torfu, to mam na dnie już 160 l.
Co jeszcze mogę zrobić
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 736 Skąd: śląskie
Wysłany: 2008-06-19, 23:41
Jacku wybacz, ale zamiast szydzić daj radę. Taką co by pomogła.
Piotrek ja też mam złe doświadczenia z deszczówką. Zawsze po obfitych deszczach woda się "psuje" Być może w naszych regionach(ja mieszkam w zagłębiu) deszcze są mocno zanieczyszczone i dlatego tak się dzieje.? Dlatego ja dolewam odstanej kranówki w której wbrew szyderstwom Jacka moczę worek torfu. No ale ja mam małe oczko i mnie wystarczy na dolewki beczka.Chyba musisz się uzbroić w cierpliwość., Teraz się troche ochłodziło, to możę szybciej wróci do normy
Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 1054 Skąd: Władysławowo
Wysłany: 2008-06-20, 05:33
nie szydze z nikogo, ale caly czas zastanawia mnie jedna sprawa
wiekszosc szuka rozwiazan majacych jak najszybszy skutek
nature chcecie poprawiac?
w tym roku tez mialem przykra niespodzianke
postanowilem troche odswiezyc wode przepuszczajac ja przez filtr (poraz pierwszy od 3 czy 4 lat)
wlaczylem pompe i wyszedlem do domu
po jakims czasie wrocilem i stwierdzilem,ze wody w oczku ubylo, ale strumyk nie dziala, okazalo sie,ze pompowalem wode w ziemie, folia sie obsunela w filtrze
oczywiscie dolalem kranowki
efekt- po 2 dniach woda zielona
nie kombinowalem z zadnymi wynalazkami, chemia itd
spokojnie poczekalem
lilie sie rozrosly i wode mam czysta
Pomógł: 69 razy Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 1931 Skąd: opolskie
Wysłany: 2008-06-20, 09:05
Coś z tą deszczówką jest nie tak , już pisałem u mnie po deszczu woda robi się "herbaciana" , natomiast im dłużej utrzymuje się słoneczna pogoda tym bardziej mam czystą-przejrzystą wodę.Jak w każdym oczku woda także odparowywuje w moim , uzupełniam ją kranówką i nie ma skutków ubocznych w postaci glonów, zielonej barwy--jest wszystko OK
_________________ pozdrawiam Darek
Ryzyko zwiększa przyjemność......żyje się tylko raz
Ja również uzupełniam "odparowanie" kranówą" i stan wody się nie zmienia. Co do deszczówki to się nie wypowiem ponieważ od początku istnienia oczka wody z nieba napadało tyle co ksiąz kropidłem by nachlapał. Totalna Sahara.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 1329 Skąd: Tychy p.Moszna 2014
Wysłany: 2008-06-20, 16:35
Samuraj u mnie też tak jest, pada - woda się robi mniej klarowna,
1-2 dni - kryształ.
Może to jeszcze pyłki grasują i muszą zatonąć lub rozłożyć się w oczku.
Od remontu nie uzupełniałem kranówą, co jakiś czas pada, a poziom na maxa
_________________ ...........\\\ ///
.........( @ @ )
--oOOo-(_)-oOOo----->
A multis animalibus decore vincimur
pozdrawiam Castleman
Ja od zeszłego roku uzupełniam praktycznie tylko wodą deszczową i o ile w zeszłym roku wodę miałem przezroczystą to w tym mam brązową Na początku miałem w filtrze słomę jęczmienną ale teraz już od miesiąca zamiast niej mam keramzyt a woda dalej brązowa Nie mam dokładnego porównania z zeszłym rokiem bo wtedy w filtrze miałem węgiel i zeolit których teraz nie mam i choć woda miała kolor krystalicznie biały to słabo rosły rośliny, teraz lepiej rosną rośliny za to woda brązowa , jak nie urok to sracz....
PS. A po deszczu woda też na jakieś dwa dni robi się mętna
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-22, 12:59
a też mam wodę brązową ale nie smęcę, taka też ma swój urok.
Zbrązowienie wody ma tło naturalne, choć pomagam utrzymać ten stan.
Dolewam co jakiś czas żelazo, magnez i SO3 w płynie. Ciecz ta ma kolor bardzo rdzawy, no i musi zostawiać ślad w wodzie.
Za to hiacynt zaczyna się mnożyć, pistia jeszcze kiepsko, ale z jednego byka hiacynta mam już dwie duże sadzonki, które już wytwarzają kolejne młode. W zeszłym roku nic mi nie chciał rosnąć.
Acha, pozbyłem się zeolitu z filtra, na cholerę ma mi wyjaławiać wodę. Wystarczy, że robi to deszczówka, która jakby nie patrzeć jest praktycznie pozbawiona pierwiastków śladowych, które są potrzebne do prawidłowego wzrostu roślin.
Bez tego roślinki zapadają na chlorozę, nie potrafią przeprowadzać fotosyntezy, żółkną i zamierają.
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 18 Cze 2011 Posty: 2376 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2011-06-25, 10:56
Ja dolewam wodę deszczówkę do oczka co drugi dzień 10 l . Wodę łapie z takiej szopki pokrytej eternitem w beczkę woda stoi otwarta niczym nie zasłaniam beczki sypnę jaką garść małą wapna postoi ze 2-3 dni ( beczka 100 l ) i dolewam przez sito bo jednak trochę brudów jest .
W oczku mam słomę jęczmienną i po dolaniu wody nic się nie dzieje aż dziw wodę mam czystą nawet nie pamiętam w którym roku było widać dno
Mam trochę roślin które bardzo ładnie rosną tylko lilia ma małe liście ale ciągle wypuszcza nowe małe ale dużo ( na dzień dzisiejszy 10 liści ) piękna woda czyszczę ją raz dziennie gęstym sitem z takiej zasłony świetnie zbiera glony z dna
kranówkę też leje ale efekt jest gorszy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum