Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 83 Skąd: OGL
Wysłany: 2012-05-11, 21:32
Ja dziś tak o tym myślałem od 4 dni nękają mnie komary przy oczku. Woda ciepło i mamy komarów od groma jako że lubią jak woda się nie rusza to z filtra MAXI 3 wyloty jakie wychodzą dodałem węże i położyłem je blisko lustra wody.
Efekt to woda jest w ciągłym obiegu i tworzą się małe fale mam nadzieje że nie dam im warunków do życia choć u mnie w ogrodzie to tych szkodników nie brakuje.Życie trzeba się smarować i tyle.
Pomógł: 9 razy Dołączył: 27 Gru 2014 Posty: 143 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-06-26, 00:19
To dziwne z tymi komarami. Ja mieszkam w wilgotnym liściastym lesie (500m w głebi lasu), wokoło moczary, masę zagłębień wypełnionych wodą, stawy. A komarów (odpukać) już trzeci rok z rzędu nie zauważyłem. W ubiegłym roku widziałem jednego. W tym nawet jeden mnie ukąsił, ale widziałem raptem ze trzy.
To już końskie muchy są większym problemem
[ Dodano: 2015-06-26, 00:27 ]
smazio napisał/a:
Testował ktoś rośliny odstraszające komary? Lawenda, mięta itp. Działają?
Najlepiej działa Anax Imperator, czyli Husarz Władca. Dwa lata temu naukowcy z Tel Avivu opatentowali zastosowanie feromonu wydzielanego przez larwy do zwalczania komara. Tam gdzie są larwy tej ważki, komary nie składają jaj. I coś w tym jest, bo u mnie tych ważek lata na potęgę a komarów nie ma
No ale żeby ważki dobrze sobie żyły, to potzebny jest muł. A właściciele oczek mułu nie lubią
Pomógł: 12 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 652 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-06-29, 22:14
smazio napisał/a:
Witam.
Testował ktoś rośliny odstraszające komary? Lawenda, mięta itp. Działają?
Witam. Ja komara jeszcze w tym roku nie widziałem. A jeśli mnie coś ugryzło, to tylko końska mucha.
Jeśli pojawia się plaga komarów, ja wykorzystuję cebulę. Obieram, kroje na plastry i kładę w domku letniskowym na stole. Zapach cebuli powoduje, że komar zdarza się, ale taki który zabłądził z niewiadomego powodu. Jeśli wybieram się na spacer i spodziewam się, że zaatakują komary, to miejsca odkryte np. przedramiona, policzki smaruje punktowo obraną cebulą. Po powrocie ze spaceru myje się i idę spać. Samice komarów nas kąsają, a zwabia ich do nas dwutlenek węgla, który wydychamy. Lotne substancje zapachowe wydobywające się z pokrojonej cebuli częściowo :maskują" dwutlenek węgla i na pewien czas mamy spokój. Jeśli ktoś lubi surową cebulę, to wystarczy wziąć plasterek cebuli do buzi i żuć w czasie spaceru. Czosnek też działa.
Pozdrawiam. Ryba2008
_________________ Wszyscy jesteśmy Aniołami z jednym skrzydłem. Będziemy latać tylko wtedy, gdy obejmiemy drugiego człowieka. Bruno Ferrero
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-06-30, 08:35
zauplec napisał/a:
No to gorąco zazdroszczę, ja mam kilometr od jeziora a komarów masa ;(
Może to być kwestia leżącej gdzieś puszki z deszczówką na dnie, nie potrzeba jeziora.
Swoje filtry zamykam od góry moskitierą. Pod nią widać chmary komarów, ale żadnego na zewnątrz. Ich larwy trafiają do wylotu w zbiorniku, gdzie są dla koi obiektem polowania. Zawsze jakieś maluchy ustawiają się w prądzie i rzucają na wypływającą zdobycz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum