Witam! Zostałem skierowny na te forum przez wędkarzy z forum wędkarskiego.Chciałem poradzić się kogoś kto zna się na hodowli ryb w stawach hodowlanych. Mam staw w kształcie prostokąta 20m na 10m. Jest to taki malutki staw bardziej do zabawy niż do hodowli ryb w większych ilościach.Można by nawet powiedzieć że to takie troche duże oczko wodne. Staw jest wykopany pod skosem, dno jest spadziste z jednej strony jest wykopany na głębokość 1m a z drugiej 2 m. Stan wody jest różny ponieważ nie ma źródła tylko są wody gruntowe dlatego poziom wody przez cały rok jest bardzo rozmaity. Nigdy woda jeszcze nie wyschła. Mój problem polega na tym że jeżeli nawet zostawię ok 5 karpi to nie przetrzymają zimy. Zazwyczaj gdy pojawi się pierwszy lód to w najgłębszym miejscu jest ok 1,20m więc troche mało a na wiosne poziom wody dochodzi do 2m. W stawie jest bardzo dużo karasi i sporo linów. Na samym poczatku gdy staw został wykopany i nie było karasi to karpie (ok. 10 sztuk) i amury (ok 10 sztuk) zime przetrzymywały bez problemu i nikt nie robil nawet przerębli. W tamtym roku gdy przycisnął pierwszy lód było ok 1,5m wody. Było wtedy ok 40 karpi, 10 amurów i sporo drobnicy. Robiłem co drugi dzień przeręble nawet wstawiłem ciuk siana bo ktoś mówił że to pomoże i jednak nic nie pomogło co do jednej rybki na wiosne wszystko musiałem zakopywać . Spory karasi juz odłowilem ale to dalej nic nie pomaga nawet jednego roku popadały liny. Zamierzam w tym roku trochę powiekszyć staw i pogłębic ale nie wiem czy to coś da. Słyszałem kiedyś że można obliczyć ile ryb maksymalnie można wpuścić do stawu ale nie wiem czy to prawda?, że np jeden karp potrzebuje ileś tam m2 żeby żyć, jeżeli ktoś wie jak to liczyć to proszę pisać. Może ktoś ma jakieś dobre pomysły jak dobrze natlenić wodę w zimie?. Stawem przez kilka lat zajmował sie mój ojciec ale w końcu zrezygnował z zarybiania bo stwierdził że to tylko wyrzucane pieniądze w błoto. Teraz ja chciałem coś z tym zrobić. Nie wiem ale chyba nie ma możliwości żeby stan wody byl bardziej stabilny bo nie można wpłynąć na wody gruntowe. I mam jeszcze takie jedno pytanie odnośnie brzegów czym je najlepiej wzmocnić żeby to ładnie wyglądało i spełniło funkcję?
Przeczytaj ten link http://oczkowodne.net/ryby.php?ryby=wprowadzenie może Ci coś pomoże chociaż bardziej dotyczy on ryb ozdobnych i oczka niż stawu i ryb hodowlanych Wydaje mi się że jak pogłębisz staw o jakieś 0.5m i zamiast siana (nie bardzo się nadaje), zrobisz ze cztery chochoły z trzciny, albo chociaż słomy to już powinno wystarczyć no i niestety okresowo musisz czyścić staw i co parę lat go pogłębiać bo się zamula
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Dzięki za radę. Odnośnie tego siana to chciałem powiedzieć że to byl ciuk siana ale powbijalem w niego rurki plastikowe o malej średnicy które nie zamarzły ale to nic nie pomogło . pozdro
Pomógł: 2 razy Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 44 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2007-01-16, 23:01
Po zamarznięciu stawu ryby moga korzystać jedynie z tlenu zawartego w wodzie (woda nie ma możliwości dodatkowego natlenienia się przez bezpośredni kontakt z powietrzem) Przyjmuje się średnią zawartość tlenu przez okres zimy 5 mg/l (przed zamarznięciem 8 mg/l, wiosną 3mg/l) Objętość wody w Twoim stawie wynosi średnio 10m x 20m x 1,3m = 260m3 = 260000 litrów. Tlenu jest w niej 260 000 litrówx 5mg =1300000 mg O2. Ryba o masie 1 kg potrzebuje 10 mg tlenu na 1 godz. czyli 240 mg na dobę. Jak lód jest np 180 dni potrzeba dla niej 240 mg x 180 dni = 43200 mg tlenu.
Zapas tlenu 1300000 wystarcza dla 30 kg ryb ( 1300000:43200) Czyli może zimować 30 sztuk karpi o wadze 1 kg każdy i nic więcej. Jeśli średni poziom wody jest niższy niż przyjęte 1,3m to oczywiście ryb może zimować mniej. Również jeśli natężenie procesów gnilnych w dnie jest duże, to część tlenu jest zużywana do tych procesów.Samo robienie przerębli nie zwiększa ilości tlenu tylko pomaga odprowadzić gazy gnilne. Krótko mówiąc, przy zimowaniu w stawie bez przepływu wody, konieczne jest ograniczenie obsady ryb albo stosowanie urzadzeń napowietrzających. Jeśli chodzi o brzegi to chyba najlepiej wzmacnia je trzcina albo manna, ale oczywiście nie mogą być zbyt strome - tradycyjne nachylenie 1:2
Pozdrawiam
Meps dzięki za obliczenia co do tych ryb, widać że się znasz na rzeczy. A odnośnie urządzeń napowietrzających to konkretnie najlpiej co wstawić? Bo bez tego raczej nie da rady bo mam w stawie sporo linów karasi i ogolnie duzo ryb.
Fajny sprzęcik myślę że rozwiązał by problem z napowietrzaniem stawu. A moze ktoś na forum orientuje się jaką kwotą bym musiał dysponowac żeby takie coś sobie zafundować?????????
Bajbas [Usunięty]
Wysłany: 2007-01-17, 00:00
granat233 napisał/a:
A moze ktoś na forum
wal na PW do Jackona. To największa fachura od ryb w stawach na tym forum. Zresztą pisał na te tematy - poszukaj.
Bajbas
A moze ktoś na forum orientuje się jaką kwotą bym musiał dysponowac żeby takie coś sobie zafundować?????????
Jak przeczytałeś dokładnie temat o napowietrzaczach to tam Paweł (na 2 str.) zrobił takie wyliczenie o ile pamiętam to dmuchawa około 500zł a dyfuzor 100-200zł
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
art1234 [Usunięty]
Wysłany: 2007-01-17, 10:38 moja rada
Też mam staw (możesz obejrzeć go jako staw Artura z Brwinowa) który ma ok 6 x 23 metry nie jest tak głęboki w jednej części ma ok. 170 cm a średnio ok 0.7 m - tam też poziom wody bardzo się waha w zależności od poziomu wód gruntowych
ja problem rozwiązałem poprzez wstawienie styropianowych domków - do obejrzenia w wątku chyba zimowanie ryb w stawie.
Woda pod takim domkiem nie zamarza ( no chyba że jest 15 - 20 stopni na minusie ale i tak wtedy lód jest bardzo cienki i można go rozbić ręką i wyciągnąć np podbierakiem) i jak jest przyducha (w tamtym roku była straszna i mimo to sporo mi wymarzło (miałem tylko 1 taki domek teraz mam 3) a ryby gromadziły się pod tym przeręblem.
W razie czego można w taki domek wstawić pompę i zrobić poduszkę powietrzną poprzez wypompowania wody na lód
Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 1054 Skąd: Władysławowo
Wysłany: 2007-01-17, 12:13
na stawach hodowlanych troche inaczej sie to wszystko oblicza
po pierwsze, stawy sa przeplywowe, znana jest chemia wody
po drugie, wieksza jest glebokosc stawu
po trzecie uwzglednic nalezy podloze, klarownosc wody, zawiesine i wiele innych parametrow
podales tylko wymiary stawu
nie znasz ilosci ryb w stawie
na Twoim miejscu zalozylbym pompe w obiegu zamknietym
napowietrzanie dyfuzorami nie w kazdym stawie zdaje egzamin, nie polecam do stawow z naturalnym podlozem
podrywaja one osad denny
zreszta na forum pisalem o tym z gosciem, ktory sprzedawal ten sprzet
jest jeszcze inna wazna sprawa z dyfuzorami, najczesciej sa umieszczone na rusztowaniach okolo 20-30 od dna, zobacz wtedy jaki slup wody napowietrzaja
pozdrawiam
Jacek
Rozmawialem z tym dystrybutorem w grudniu na temat tych dyfuzorów.
Wydaje się że gość zna się na rzeczy i na pewno jest w stanie dobrać odpowiedni sprzęt do odpowiedniego stawu. Chyba będę korzystał z jego usług przy budowie swojego oka.
_________________ Mariusz
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum