Wylewałem podstawę pod mnicha spustowego. Faktycznie - założę galerię po skończonej robocie i zamieszczę zdjęcia z całego przedsięwzięcia i poproszę moderatora o usunięcie zdjęć. Więcej się to nie powtórzy !
_________________ Czasami żałuje że jestem Polakiem
Witam wszystkich serdecznie
Po roku starań odebrałem pozwolenie na wykopanie stawu 1000m2 i zdążyłem popełnić już 1 błąd który ma mnie kosztować 500zł a mianowicie zacząłem kopać staw w tym samym czasie co złożyłem pozwolenie do nadzoru budowlanego nie czekając 7 dni co z tym można zrobić?
Proszę o podpowiedz przyjąć mandat czy się odwoływać jeżeli odwoływać to na jakiej podstawie
pozdrawiam
Zazdroszcze wam, czy załatwiał ktoś pozwolenia na staw na terenie bolimowskiego parku ? poprostu porażka. Odwiedzasz Starostwo - papiery, jedziesz do melioracji - papiery, jedziesz do bolimowskiego parku - papiery, odwiedzasz gmine - papiery i zdowu starostwo-papiery i jak Ci się uda uzyskać pozolenie to jeszcze projektant, kierownik budowy, dziennik budowy, i juz mozesz szukać wykonawcy. Przy okazji batalii administacyjnej poznałem człowieka, który 3 lata załatwiał pozwolenie. Zycze powodzenia każdemu marzycielowi stawu, ja po 6 miesiącach marzeń dałem sobie spokuj.MAM DOŚĆ TEJ CHOREJ ADMINISTRACJ. Czy wy wiecie jak rozbudowana jest Administracja w Polsce ??? Odechciewa się wszystkiego. W Szwecji ludzie robia wielkie oczy kiedy słyszą co trzeba u nas załatwić na byle bajoro. Oni nawet nie zgłaszaja checi kopania stawu, poprostu kopia. Tam to jest swietość własności a u nas niby twoje a ile instytucji czeka aby na tym żyć. Wyssać głupiego polaka co by mu za dobrze się nie zyło. Co rok to gorzej, a mialiśmy budować bez pozwoleń, co za brednie POWIEDDZIE JAK MAM WYKOPAĆ STAW KIEDY MI JUŻ URLOPU BRAKUJE NA CHODZENIE PO URZEDACH ???
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2012-04-18, 18:25
Zrobić oczko do 30m lustra wody-wtedy tylko poinformujesz o tym starostwo-zezwoleń żadnych nie potrzeba. Tylko pamiętaj aby zrobić to na 30 dni przed zamierzonym kopaniem
Już myślałem, że aspekty formalne budowy stawu zbliżają się do końca a tu kolejne schody! Zresztą cały czas mam pod górkę, okazało się że mój staw zlokalizowany jest koło stanowiska archeologicznego. Ale tą bitwę udało mi się z urzędem wygrać. Teraz okazało się że urzędnik, gdy składam pozwolenie na budowę stawu wymaga ode mnie zmiany przeznaczenia gruntu na cele nierolnicze. Dziwne. Jestem rolnikiem. W decyzji o warunkach zabudowy mam wyraźnie napisane, że "Grunt na których przewiduje się realizację przedmiotowej inwestycji, nie wymaga uzyskania zgody na zmianę przeznaczenia na cele nierolnicze, projekt uzgodniono ze Starostą ...". Również decyzję Starosty skserowałem Przedstawiłem mu te dokumenty o on nadal swoje , Złożyłem dokumenty i powiedziałem, proszę mnie o tym poinformować na piśmie, a ja się od tej decyzji odwołam!
HaHaHa Pan urzędas wczoraj zadzwonił do mnie i przyznał mi rację, że w moim przypadku zmiana przeznaczenia gruntu jest nieuzasadniona Także mili państwo czekam już tylko na decyzję pozwolenia na budowę - jak ją otrzymam to będzie równiutki rok jak zacząłem procedurę formalną Jak sobie tak pomyślę ile mnie to nerwów kosztowało, ale za to jest wiele wspomnień, wiele stoczonych bitw z urzędami i tymi co mnie chcieli skroić na kasę Myślę że było warto
Chciałem się dowiedzieć ile czasu ma Starostwo Powiatowe na wydanie decyzji - pozwolenie na budowę. Ustawowo jest to 65 dni. Ale od jakiego momentu? Od złożenia przeze mnie wniosku, czy od wszczęcia postępowania, czy od innego jakiegoś ważnego wydarzenia?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 16 Lip 2012 Posty: 31 Skąd: Polska
Wysłany: 2012-07-16, 19:54
Witam Wszystkich serdecznie.
Jeszcze nie zasłużyłem się niczym na forum, jestem nowy i jak zwykle niedoświadczony. Proszę o radę. Nabyłem od Skarbu Państwa, za pośrednictwem Agencji Nieruchomości Rolnych działkę o pow. ok 3 ha. Akt notarialny wymienia, że w skład działki wchodzą grunty orne, las, łąka oraz wody stojące bez wskazania powierzchni oraz udziałów % poszczególnych rodzajów gruntu. Działka graniczy z jednej strony z rzeką. Na części łąki od strony rzeki rzeczywiście stała woda, tak ze 20 cm głębokości porośnięte jakimiś bagiennymi trawami. Chodzić można było po tym, nie zapadało się. Niewiele myśląc wyczyściłem to bagienko - wykopałem w tym miejscu staw tak ok. 300-400 mkw. głębokość 1,5-2,3 m. Urobek rozplantowałem na łące, pięknie zarósł trawą. Staw po nasadzeniu roślin wygląda jakby był tam od zawsze, chociaż stromizny brzegów udowadniają ingerencję koparki. Po odkryciu i lekturze tego forum, strach mnie ogarnął, że mogłem zrobić to nielegalnie. Co czynić? Wody na mapach nie ma, na zdjęciach satelitarnych też jej nie było widać, gdyż porośnięte to było trawą, jest tylko w akcie notarialnym. Pewnie teraz na zdjęciach staw byłby widoczny. Strach ma wielkie oczy, boję się, że każą mi to zasypać, a może jeszcze jakąś grzywna ukarają.
Jeżeli w akcie stoi, że są wody stojące to nie panikował bym. Nikt nie broni ci pogłębić tych wód stojacych. Problem polega na tym, czy są ona zaznacozne na mapie. Generalnie to interesuje urzędasów. Jak jest na mapie do nieczego się nie czepią. Jeżeli nie ma można zwalić na geodetę, że nie zaznaczył, a w akcie jest, że są (mam na myśli wody stojące).
Masz duże możliwości aby lawirować na cienkiej granicy niejasności przepisów.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 16 Lip 2012 Posty: 31 Skąd: Polska
Wysłany: 2012-07-16, 23:50
Ufff! W akcie "stoi" jak wół, że: " działający w imieniu Skarbu Państwa oświadcza, że dla nieruchomości stanowiącej rolę, pastwisko, grunty zakrzewione, wody stojące, drogi, nieużytki, łąki i lasy.... itd". Ależ mi ulżyło. Wielkie dzięki.
Co prawda nie jest to podstawa prawna, no i nie wiem jak lawirować. Zgłosić staw do opodatkowania? Dotychczas płaciłem podatek od gruntów rolnych i lasu. Jutro postaram się zrobić zdjęcia, będzie wiadomo jak to wygląda.
Jakiego opodatkowania ?? Nie płaci sie podatków od oczek i stawów. Traktuje się je jako grunt przy wymiarze podatku.
Jeżeli miałbyś płacić to właściwy organ powinien rozbić to na odpowiednie stawki. Ale nie zaszkodzi się dowiedzieć w urzędzie. Oni działają na zasadzie jak im kto powie, że jest to oni dopiero dają wymiar...to jest na tzw. oświadczenie.
Ja od lat mam na mapie zaznaczone pole "w" co oznacza woda i płacę jak za grunt.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum