Pomógł: 12 razy Dołączył: 16 Maj 2007 Posty: 401 Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2009-05-16, 22:11
Czy jest na forum jakiś chemik, który by mi podpowiedział jak wyczyścić beczkę ocynkowaną po etylinie (benzynie E 78 ) chomikowanej za dobrych, słusznie minionych czasów.
Chemikiem nie jestem, ale jak po benzynie a nie po ropie to powinna dać radę "aktywna piana" tylko później musisz dobrze wypłukać aż przestanie się pienić .
W tym roku z łapaniem deszczówki niestety kiepsko, mało opadów od wiosny udało mi się złapać tylko 400 l , a normalnie jak mocno pada to w jedną noc mogę złapać 1000l
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Pomógł: 12 razy Dołączył: 16 Maj 2007 Posty: 401 Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2009-05-16, 23:28
Dzięki Jarku, tylko co to jest ta aktywna piana, jakiś "Ludwik", czy co ??. A beczka to by się przydała, nie koniecznie do deszczówki. Oto moja deszczo łapaczka po ostatniej "ulewie".
"aktywna piana" to środek który stosuje się ( dość mocno rozcieńczony) w myjniach samochodowych i myjkach ciśnieniowych. Poszuka w marketach są dostępne bez problemu 1l kosztuje około 20 zł
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
a wiec przerobiłem już moją wodo-łapaczkę tak aby nie przelewała za każdym razem jak będzie padać... zobaczymy przy następnej ulewie.
Rozwiązaniem okazało się kolanko i 80cm rury typu PP- nadmiar wody pięknie schodzi do studzienki odwadniającej zapobiegając przepełnieniu beczki
Może komuś przydadzą się moje eksperymenty:)
teraz biorę się za obsadzanie mojego wynalazku roślinami pnącymi bo wygląd ma niezbyt ciekawy:)
Witam wszystkich!
Jak widać jestem tu nowy!
W moim oczku woda leci prosto z 150 m² dachu systemem podziemnych rur.
A nadmiar wydostaje się wraz z osadem przelewem z najgłębszego miejsca (coś jak w wannie) do strefy bagiennej i dalej peszlem w trawnik w stronę dębu.
Niestety kiedy robiłem oczko nie zastanawiałem się nad "za" i "przeciw" a miało ono spełniać zadanie "większej" beczki na deszczówkę (bo beczek i podobnych zbiorników nie znoszę - napatrzyłem się na nie w domu rodzinnym
Wydaje mi się ze może być tylko jeden problem wiosna - kiedy z dychu spływają cale masy pyłku stając się pożywieniem dla glonów.
W tym roku tak było - ale mam nadzieje iż jednym z powodów zakwitu wody był brak roślin (przez zimę i wiosnę oczko było jeszcze gole - sama folia)
Myślę ze na pyłki osadnik w postaci dodatkowego zbiornika przed ujściem do oczka nie pomaga.
Żółta zawiesina nie ma raczej zbytniej tendencji do osadzania i "wisi" w całej objętości.
Witam,widzę że dawno nikt tu nic nie pisał jestem tu nowy i mam oczko z siatko betonu własnoręcznie wykonane trzy lata temu i kombinuję jak zasilać je deszczówką,rura upustowa jest blisko krawędzi oczka,około 2mb,z tym że poziom wody w oczku jest wyżej niż wypust rury ,dumam żeby zrobić coś w tym stylu :
- pod rurą robie niewielki zbiornik(około 40-50l.),z tego zbiornika puszczam rure +/- 100fi średnicy do oczka ,a na wylocie rury już w oczku robie kolejny bliźniaczy zbiornik przelewowy,zbiorniki po to żeby wyłapywały grubsze zanieczyszczenia z dachu,coś w stylu filtrów wstępnego oczyszczania,z tym że zbiornik w oczku miałby wypływ wody poprzez coś w rodzaju siatki z bardzo drobnym oczkiem ,oczko w jednym miejscu ma odprowadzenie przelewowe wody do rowu melioracyjnego więc nie muszę stosować jakichkolwiek zaworów ograniczających ilość deszczówki wpływającej do oczka,i co Wy na to?
Dzięki Jarek za podpowiedź,to jeszcze tylko napisz tak konkretniej jak z tym węglem jest, bo przyznaje że nie miałem z nim dotąd do czynienia,nie bardzo wiem jak go stosować
Pomógł: 14 razy Dołączył: 27 Maj 2012 Posty: 748 Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2013-04-07, 23:10
To ja trochę odświeżę wątek. Zrobiłem zeszłej wiosny zbiornik na wodę deszczową. Nawet nie myślałem wtedy jeszcze o oczku. Ale skoro jest to należałoby go wykorzystać. Problem mam tylko taki że dachy z których do niego leci woda są pokryte starą papą i eternitem. No i się trochę boję. Zrobiłem sobie narazie pod rynną taki prymitywny filtr szmatowy. Widać że z papy leci kupa czarnego śmiecia.
No i właśnie mam pytanie czy taką wodę z dachu papowego i eternitowego mogę ładować do oczka? Nie chodzi mi tu w sumie o zwykły brud, który gdzieś tam spocznie na dnie, tylko generalnie czy taka woda nie będzie mieć jakiś podejrzanych trujących związków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum