Pomógł: 37 razy Dołączył: 27 Sty 2006 Posty: 1600 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-11-25, 08:35
JAREK G napisał/a:
Dokładnie tak wygląda jak by miały opryszczkę szczególnie wokół ust
Opryszczkowate, białawe, poczatkowo niewielkie zgrubienia pojawiają się najczęściej wokół pyska i na płetwach, a w dalszej kolejności na skórze. Prof. Antychowicz - specjalista od chorób ryb w Instytucie Weterynarii w Puławach potwierdził (co prawda telefonicznie) moją diagnozę, że to ospa karpi.
Pomógł: 20 razy Dołączył: 26 Kwi 2006 Posty: 1278 Skąd: z Mazur
Wysłany: 2006-11-25, 09:05
Reasumując, Aurora również od początku mówił że to ospa karpi, ja wiem że fajnie jest mieć wiedzę i krążyć w kółeczko ale do rzeczy:
- ryby odłowić, podnieść temperaturę ,,izolatki'' w do ??
- podać lub nie jaki preparat ??
zgrubienia pojawiają się najczęściej wokół pyska i na płetwach, a w dalszej kolejności na skórze
Dokladnie w 100% jest tak w moim przypadku, to znaczy się moich ryb
Roman napisał/a:
bez ogródek czym to leczyć jednym zdaniem.
Dobrz przeczytaj Roman, cały temat i wszystko jest jasne
Hubert napisał/a:
zdjęcie chorych karpi przedstawia typowe, pierwsze objawy ospy karpi - choroby wirusowej wywoływanej przez wirusy z rodzaju Herpesviridae. Leczenia przyczynowego brak. Chore ryby zwykle zdrowieją po jakimś czasie same, o ile stworzy im sie korzystne warunki środowiskowe. Ryby ze zmianami rozlewającymi się, rozległymi czy ekspansywnymi należy eliminować z dalszego chowu.
Cytat:
Mam jeszcze takie pytanie , bo skoro to ospa to czy wlać do oczka zieleń malachitową
ziomal791 napisał/a:
Cóż, chyba Hubert ma rację.... A jeśli chodzi o ospę o której mówił Aurora była to Ichtioftirioza wywołana przez orzęska, natomiast "ospa karpi" to faktycznie choroba wirusowa.
Hubert napisał/a:
Ospa karpi to choroba wirusowa, na którą nie ma lekarstwa (chyba, że środki pobudzające odporność organizmu). Ichtioftirioza zaś to inwazja pierwotniaków (orzęsków) zwana powszechnie rybią "ospą" (w tym przypadku powinno się słowo ospa pisać w cudzysłowie, bo z prawdziwą ospą kulorzęsek nie ma nic wspólnego). Na ichtioftiriozę zieleń mal., błękit met. czy solanka oraz podwyższona temperatura wody jak najbardziej pomagają.
To takie podsumowanie, no może nie jednym zdaniem, mam nadzieje że teraz wszystko stało się jaśniejsze nie tylko dla mnie
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Pomógł: 20 razy Dołączył: 26 Kwi 2006 Posty: 1278 Skąd: z Mazur
Wysłany: 2006-11-25, 09:37
JAREK G napisał/a:
Roman napisał/a:
bez ogródek czym to leczyć jednym zdaniem.
Dobrz przeczytaj Roman, cały temat i wszystko jest jasne
czytałem i widziałem ale chciałem uzyskać kompendium wiedzy w ostatnim poscie by szukający nie musiał czytać wszystkiego by wyłowić prawidłową odpowiedź a nie lawirować w serii odpowiedzi które były podważane innymi argumentami.
W takich przypadkach lubię kawe na ławe bez gry wstępnej, wtedy znikną wszelkie wątpliwości.
Ok Roman, zrozumiałem o co Ci chodzilo Teraz pare fotek dla AurorA, do jego poradnika
Swoją drogą nie wiem jak Wy to robicie mnie zajęło złapanie tej ryby 1,5 godziny . Mam nadzieje że to nie był wielki stres dla ryby i się jej nie pogorszy
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Trzymam Kciuki
Po zimie miałem jednego karasia chorego. Wlałem preparat do oczka i nic. Odłowiłem go/2 dni z żoną i dwa podbieraki/. Moczyłem 3X w wiadrze w ściśle stężonym roztworze/wg zaleceń producenta/. Karaś zdechł po 2 tygodniach.
Powodzenia w leczeniu
Kajetan
czy na ciele (nie widać dokładnie) są podobne "narośla"?
Ma niewielką jedną czy dwie krosty, jakby się dobrze przyjrzeć na zdięciach to widać taką kropkę, ale w porównaniu z tym co jest na ustach to jest poprostu prawie niezauważalne Dwa inne karpie mają jeszcze narośl na brzegach przednich płetw i jeden na pletwie ogonowej z tym że to już są dużo mniejsz i mniej widoczne zgrubienia
AurorA napisał/a:
To i tak należy Ci się medal - ja kiedyś łapałem karpia przez tydzień
Zapomniałem tam dopisać że to mi się cudem udało. Już kieiedyś próbowałem złapać karasie to chyba z miesiąc polowałem. Obiecałem znajomej żę jaj dam kilka sztuk bo jaj po zimie padły i mi głupio było bo myślała że jej obiecałem i później nie chcę dać.Dziecią mówie że za każdego złapanego karasia ( bo się ze mnie śmiałe że ryby nie umię złapać) dostają 5 zł, to myslały że zbiją fortunę i się okażało że pół dnia się męczyły, a w kasie 0 zł i w końcu się poddały
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Pomógł: 22 razy Dołączył: 13 Mar 2006 Posty: 1002 Skąd: Zamość
Wysłany: 2006-11-26, 19:17
:shock: Naprawdę paskudnie to wygląda może lepiej ryby wziąść do izolatki(akwarium) i tam je próbować leczyć i podnieść temperaturę wody.
Powodzenia w leczeniu.
I po chorobie stres minął warunki w oczku się poprawiły temperatura wody coraz wyższa i u karpia tego na zdjęci kilka postów wyżej i innych nie ma już śladu choroby ( bez żadnych preparatów i lekarstw) Popołudniu może zrobię jak się uda fotkę
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum