Ziemia jest taka, że na warstwie piachu jest gleba nawieziona ok. 30 cm i wszystko wsiąka. Latem wieczna susza...
To tak jak u mnie wodę trzeba lać bo wszystko by w ogrodzie uschło
Też mam ten problem. Przerabiałam również wersję trawiastą. Trzeba kupić albo nożyce akumulatorowe - wydatek 250 zł albo strzyc z mozołem ręcznie. Odpada kosa spalinowa, bo cała trawa ląduje w oczku i kosiarka, bo sama może wylądować w oczku. Teraz nie mam problemu odkąd wydarłam trawę (a ciężko było) i obsadziłam brzeg roślinami. Obecnie z kolei nie za bardzo mi się podoba gąszcz tłamszących się wzajemnie roślin nad oczkiem i myślę nad zmianą brzegu. Prawdą jest, że oczko z folii zwieńczone - jak to b. złośliwie, ale trafnie nazwał jeden z projektantów zieleni - różańcem z otoczaków, nie daje dobrych warunków dla roślin bagiennych. Sprawę utrudnia żwirek na włókninie, dodatkowo hamujący dostęp wody do roślin. Ja musiałam usunąć wszystkie hosty i paprocie znad oczka, bo zostały dosłownie ususzone przez promienie słoneczne. Oczywiście sprawę całkowicie rozwiązałoby kosztowne nawodnienie automatyczne,na co większości nie stać, zwłaszcza w dużych ogrodach. Ale może pomyślmy nad czymś tańszym: np. nawadnianie kropelkowe ułożone wokół oczka? Mozna by to odkręcać na 2 godz. nawet w czasie największych upałów. Panowie z wyobraźnia techniczną - do dzieła!
Mam jeszcze jedno pytanie odnosnie ,,sadzenia mchu"
U mnie juz jest ciepło wiec czy juz jest odpowiednia pora do tej czynnosci czy dla pewnosci poczekac jeszcze troche
A i jeszcze jedno po jakim czasie wysycha ta ,,papka" co posmaruje nia kamienie bo obawiam sie ze jak jak czasami niespodziewanie zacznie padac deszcz a to jeszcze nie wyschnie to wszysko bedzie w oczku a co zatym idzie...
Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 101 Skąd: Falenty Duże
Wysłany: 2010-06-03, 20:50 trawa nad oczkiem
Postanowiłem odkurzyć temat bo jest wciąż aktualny.
Sam koszę dookoła oczka kosiarką spalinową a nad samym oczkiem pomiędzy kamieniami, roślinami i innymi przeszkodami męczę się ręcznymi nożycami do trawy. Mam już trzecią parę nożyc bo poprzednie się zdegenerowały
Zastanawiam się jak robią to japońscy ogrodnicy. Widziałem w japońskim ogrodzie w San Francisco równiutko przyciętą trawę nad wodą, pomiędzy kamieniami. Każde źdźbło tej samej długości i do tego w wodzie nie było nawet jednej trawki. Nawet ręcznie trudno jest uzyskać taki efekt bo kamienie chyba trzeba by podnosić na czas koszenia
Na razie przy każdej okazji pochylam się nad oczkiem i tnę po trochu. Jak skończę to zaczynam od nowa bo przy takiej deszczowej pogodzie trawa szybko odrasta.
Pomógł: 38 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1414 Skąd: k. Bydgoszczy
Wysłany: 2010-06-05, 14:03
krzysm, moim marzeniem jest trawa zaczynająca się w wodzie między kamieniami i właśnie próbuję to zrobić - w naturze tak jest: kończy się woda zaczyna trawa...
Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 101 Skąd: Falenty Duże
Wysłany: 2010-06-07, 08:13
ontario_ab napisał/a:
krzysm, moim marzeniem jest trawa zaczynająca się w wodzie między kamieniami i właśnie próbuję to zrobić - w naturze tak jest: kończy się woda zaczyna trawa...
Twoje marzenie się u mnie spełniło (jeśli perz czy coś takiego to też trawa)
Ale ja się nie poznałem na jego uroku bo wyrywam go po ździebełku spomiędzy sita gdzie się zadomowił, spomiędzy pałek i tataraków które zamierza przytłumić. Tam nawet tworzy darń bez ziemi (plątaninę korzeni) i usuwając ją wyciągam korzenie, rośliny które oplótł itp.
No i z wody pojedyncze długie trawki wyciągam siatką a w takiej gęstwinie zebranie tego co ściąłem jest dość trudne.
PS. Kiedyś kiedy siałem trawę trochę jej mi wzeszło w samej wodzie. Ale nie przetrwała.
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2010-06-07, 09:22
Mam całkowicie naturalne oczko wodne i w przeciwieństwie do Was-chcę pozbyć się trawy-przerasta brzegi, zsypuje czarnoziem do stawu a wyrastająca z dna oczka-po prostu śmierdzi-trawa i brzeg naturalny to ciemna woda w oczku.
Krzysm...Twoja trawa nie przetrwała a moja rośnie jak na drożdżach.....
[ Dodano: 2010-06-07, 09:35 ]
[quote="krzysm"]
ontario_ab napisał/a:
krzysm
PS. Kiedyś kiedy siałem trawę trochę jej mi wzeszło w samej wodzie. Ale nie przetrwała.
Tak moja trawa "wchodzi" do wody, a jest na całym okręgu oczka...
Twoje marzenie się u mnie spełniło (jeśli perz czy coś takiego to też trawa)
Ale ja się nie poznałem na jego uroku bo wyrywam go po ździebełku spomiędzy sita gdzie się zadomowił,
Soro masz tyle samozaparcia żeby po ździebełku wyskubywać to paskudztwo (myślę o perzu) to może pokuś się o dobicie go chemicznie Rundapem. Oczywiście oprysk nie wchodzi w grę ze względu na sąsiedztwo innych roślin (bo dla ryb jest mało szkodliwy a niektórzy podają, że nieszkodliwy). Możesz jednak przygotowaną cieczą urzytkową "wypędzelkować" badziewie i będziesz miał spokój.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum