Wysłany: 2021-12-15, 15:24 Równowga biologiczna w oczku wodnym
Witam
Pamiętam z akwarystyki że im większe akwarium tym łatwiej utrzymać tą równowagę i sprawa jasna że w oczkach wodnych jest podobnie, jednak....
Jeśli założymy że w oczku nie trzymamy ryb, to jaką minimalnie wielkość takie oczko musiało by mieć ,
założenia: zero ryb, zero chemii, zero techniki (pompy filtry etc...), słońce od 8 do 18 w środku lata
co do roślin dogadamy się, może być ich dużo
Nawet 200l oczko może być bardzo ładny i stabilny. Dobrym pomysłem jest wybranie gatunku, który jest łatwy do usunięcia w przypadku przeludnienia, takiego jak Nitella flexilis. Drugą opcją jest sadzenie w pojemnikach gatunków, które rozmnażają kłącza. Im więcej roślin, tym mniej azotanów i glonów.
Podepnę swoje pytanie pod ten wątek: wszystko pięknie, same rośliny, bez rybek, a co z larwami komarów w takim zbiorniku?
Wkopałem wczoraj foremkę 600l o głębokości 60 cm i zakładając, że obsadzę roślinami w strefie przybrzeżnej, dorzucę rośliny pływające to co z owadami typu komar? Chyba kilka rybek będzie nieodzowne, a następnie filter... Tego chciałem uniknąć, podobnie jak chemii...
Przetestuję w realu. Tymczasem dziś wysadzałem pierwsze rośliny: trafiona przy brzegu pobliskiej rzeczki babka wodna, trochę rzęsy, kilka karbieńców, gorysz błotny i krwawnica.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 652 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-08-11, 18:59
Witam.
Ludzie, odczepcie się od komarów. Nie wiem dlaczego oczko wodne kojarzy się zawsze z komarami. W tym roku ja komara nie widziałem i nie słyszałem, aby bzykał. Wpadacie w jakąś paranoje z tymi komarami. Zakładajcie oczka i nie myślcie o komarach. Tylko w ROD bez oczek są jadowite komarzyce. Od komara w P Polsce nikt nie umarł. Ryba2008
_________________ Wszyscy jesteśmy Aniołami z jednym skrzydłem. Będziemy latać tylko wtedy, gdy obejmiemy drugiego człowieka. Bruno Ferrero
Hmm... uważasz, że nie mamy prawa do własnej oceny miejsca w którym żyjemy i wpływu komarów na życia codzienne?
Mieszkam przy lesie, w pobliżu rzeka i rozlewiska. Po godzinie 19 trzeba zmykać do domu, a i tu włączać elektrofumigator, jak nie chcesz obudzić się z bąblami na twarzy i nie tylko!
W kastrze, w której przetrzymuję wodę do podlewania, aż się roi od larw, zbiornik na deszczówkę w ziemi strach otwierać, bo eskadry moskitów atakują bez zastanowienia... Nie zamierzam robić kolejnej wylęgarni komarów i mam nadzieję, że się uda
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum