Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2015-03-18, 22:56
Możesz od dołu dorzucić filtrację mechaniczną, czyli warstwę jakiejś siatki, np podtynkową, worki raszlowe, lub szczotki. Na to gąbki /jeśli dość przepuszczalne/ potem pocięty peszel, a na wierzch keramzyt obciążony czymś, aby nie wypływał.
Ale miałem 220 L w dobrej cenie więc chciałem jakoś słusznie wykorzystać to że jest 2 razy większa niż pierwszy zamysł 120L.
Żeby to w tej jednej tak poukładać złoża by działały nie gorzej niż np. 2 beczki 120L spięte razem.
Oczko będę powiększał do około 5000L więc powinna styknąć ta jedna 220L byle dobrze poukładana w złoża i stąd mój temat-zapytanie i prośba o słuszne rady
Każdy z was ma swoja teorie Tylko weź tu wybierz ta odpowiednią
Pomógł: 2 razy Dołączył: 04 Sty 2010 Posty: 433 Skąd: 40 km od Lublina
Wysłany: 2015-03-19, 20:24
jak byś miał dwie beczki to ok w jednej mechanika w drugiej biologia
ale jak masz jedną to daj na dole biologię a na górze mechanikę żeby było ci łatwiej wyjąć gąbki i wypłukać nie ruszając biologi.
Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2015-03-19, 20:47
tom11 napisał/a:
jak byś miał dwie beczki to ok w jednej mechanika w drugiej biologia
ale jak masz jedną to daj na dole biologię a na górze mechanikę żeby było ci łatwiej wyjąć gąbki i wypłukać nie ruszając biologi.
Czyli najpierw biologia, a na samym końcu mechanika? Jesteś pewien? Beczka zasilana ma być przecież od dołu...
Masz tak u siebie? U mnie w 200l beczce zasilanej od dołu mechanika jest nad rusztem, na tych siatkach- raszlach jest pocięty peszel na wierzchu keramzyt i woda uważam OK. /fotka./ Spod rusztu spuszczam czasem osad=nawóz któy tam się gromadzi, bo nie przepuszcza go siatka =worki raszlowe. Ryb mam sporo, oczko ponad 20 m3, liści spada do oczka wiele,
W drugą stronę filtr na pewno by przelewał
Pomógł: 2 razy Dołączył: 04 Sty 2010 Posty: 433 Skąd: 40 km od Lublina
Wysłany: 2015-03-21, 07:57
Drako
Przy moich koi i ilości jedzenia jakie one pochłaniają 240l mam samej mechaniki + jakieś 600l biologi.
A co do tej beczki : jeżeli da ruszt i zawór spustowy to i tak najgrubsze zanieczyszczenia zostaną na dnie i będzie je spuszczał raz na ileś.
OK. masz mechanikę na dnie beczki ? jak czyścisz filtr płukasz biologię ? bo przecież musisz ją wyjąć wyjmując gąbki z dna beczki???
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-03-21, 08:03
drako napisał/a:
Jedna mi w zupełności wystarcza.
Drako, Twoje oczko to kilkanaście/dziesiąt m3 biologii i uważam, że ktoś może się pomylić, sugerując się jedynie ilością beczek Twojego filtra. Do tego potrzebna jest jeszcze tona roślin wodnych - tak jak w Twoim oczku.
W przeciwnym razie - zawsze polecałbym zbudowanie filtracji w oparciu o kilka beczek, komór, złóż, filtrów g-k, etc...
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Lut 2015 Posty: 37 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-03-21, 16:06 Minerały do oczka wodnego
Ma ktoś doświadczenie w stosowaniu jako złoże BioLavy - podobno jest ponad 100 razy bardziej porowate niż keramzyt? Znalazłem jeszcze ciekawie wyglądający BioChalix.
Panowie panie to jak radzicie u mnie z tym tematem który założyłem moja jedna beczka 220 L
Jak te złoża poukładać czy coś dodać?
2 beczki odpadają wiec zależy mi na słusznej doradzie w tej jednej 220L
Tzn. rady tam koledzy przedstawili ale trochę się poróżnili w wypowiedziach i nie wiem która z nich trafniejsza:-) Może ktoś jeszcze dorzuci sugestie ?
Pomógł: 14 razy Dołączył: 29 Cze 2007 Posty: 538 Skąd: Kraków i Okolice
Wysłany: 2015-03-21, 20:46
Potwierdzę słowa Pawła Wolanina, że rzeczywiście rolę filtra biologicznego pełni u mnie TAKŻE mini strumyk, w którym mieści się najwyżej 200 l wody i gąszcz żarłocznych roślin. Jest płytki do 30 cm 1,5 m długości. Z niego woda wpada do osokowiska, zrobionego z kawałka folii o wym. 3 na 3 m. Ale roślin tam niewiele, rosną tam w zasadzie tylko osoki i kosaćce na jednym brzegu. Dochodzi do tego spora liczba roślin w głównym zbiorniku, co widać na zdjęciu, którą przerzedzają żarłoczne karpie w tym dwa o wadze ponad 3 kg.
Wracając do beczki, to nie mam w niej żadnych gąbek, mat itp. Na dnie beczki leży skrzynka po browarach wysoka na ok 30 cm, na niej ruszt ze starego grilla. POD TEN RUSZT POMPOWANA JEST WODA Z OCZKA, ale dodam, że pompa nie leży na samym dnie oczka, tylko na półce ok 1 m nad dnem. Wracając jeszcze raz do beczki to na wspomnianym wcześniej ruszcie od grilla leży może 20 cm warstwa splątanego rękawa z raszla i złożonej w kostkę na 8 warstw siatki do tynków. Wyżej, jak pisałem, peszel i keramzyt, obciążony pustakiem.
Zawsze w lipcu-sierpniu wywalam wszystko z kubła i płuczę zawartość, bo woda słabiej z filtra leci, dlatego, że cała przestrzeń pod rusztem wypełniona jest gęstym błockiem. Mimo że przez zawór na dnie beczki często pobieram brudną wodę do podlewania roślin w ogrodzie . PODOBNIE ROBIĘ W LISTOPADZIE, GDY WYŁĄCZAM FILTR NA ZIMĘ.
Zaryzykowałbym twierdzenie, że pocięty peszel i keramzyt mogą pełnić w moim kuble rolę filtra mechanicznego i biologicznego zarazem . Karpie tak ryją w kastrach, kilogramy części roślin obumierają,w niedostępnych miejscach, że jak pomyślę, o Waszych skimerach, cyklonach, ovatach i mikro sitach to mi wstyd, że aż tak o filtrację nie dbam.
Pocieszam się jednak tym, że osiągana przejrzystość wody mnie i podopiecznym wystarcza. W osokowisku woda przez cały sezon jest kryształowa, nie ma tam ryb tylko traszki, żaby i oczliki, kiełże, rozwielitki, ślimaki oraz małże, które odwalają za mnie brudną robotę Nie stosuję żadnej chemii, trigerów, ani lampy UV
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum