Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-07-29, 15:08
Jeszcze co do rury drenującej filtr żwirowy (półkę).
Zastanów się może nad sposobem zapewnienia tej samej wydajności poboru wody z dna przez drenaż na dowolnym odcinku rury. Straty ciśnienia na długości przewodu powodują, że przy zastosowaniu tych samych otworów więcej wody będzie zasysane w pobliżu odpływu, a najdalsze fragmenty będą pod tym względem upośledzone. Robi się w drenażu otwory o tym większej średnicy, im dalej od odpływu z rury.
Oczywiście zjawisko to w znacznym stopniu niweluje zastosowanie rury o dużej średnicy, co zmniejsza prędkość przepływu, a zatem straty na długości.
Z uwagi na trójkątne dno półki myślałbym nawet o rezygnacji z rury, a zamiast tego stworzeniu przestrzeni dla płynącej wody poprzez przekrycie dna jakąś kratką utrzymującą żwir.
Miałem zamiar dać rurę drenacyjną 110 taką żółtą na końcu zdławiona na 50 i takim rozmiarem wpadająca do filtra.To może jednak dobrym rozwiązaniem było by ułożenie warstwy piasku na ovacie nad samą rurą,wtedy przesiąkałoby wolniej a na całej długości.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-07-30, 09:37
bogu69 napisał/a:
Miałem zamiar dać rurę drenacyjną 110 taką żółtą na końcu zdławiona na 50 i takim rozmiarem wpadająca do filtra.To może jednak dobrym rozwiązaniem było by ułożenie warstwy piasku na ovacie nad samą rurą,wtedy przesiąkałoby wolniej a na całej długości.
Nie za bardzo, bo nie o miejscowe opory chodzi, a o to, jak zmienia się wraz z długością zdolność rury do przepuszczania przez nią wody. Cały czas pozostaje wtedy pytanie, czy rura 110 ma wystarczający przekrój w stosunku do projektowanego przez Ciebie przepływu, aby jej długość nie dawała zbyt dużej różnicy ilości wpływającej do niej wody w pobliżu początku i końca.
Moim zdaniem ta trójkątna przestrzeń na dnie idealnie nadaje się do pozostawienia tam pustki dla migrującej przez złoża wody i odprowadzania jej z dowolnego miejsca rurą o dowolnej średnicy (np. 50) do pompy. Po co masz tam wstawiać rurę, skoro same ścianki tworzą taki 'przewód'? Akurat kupowałem nierdzewne pręty na Aletanio po parę zł/metr - mógłbyś osadzić parocentymetrowe kołki jakieś np. 25cm od dna i na tym oprzeć jakiś ruszt podtrzymujący najgrubszy żwir. Choćby jakieś cegły kratówki oparte jednym bokiem o skos, a drugim o pręt. Proste i skuteczne.
Mam wrażenie że wtedy woda będzie wciągana tylko maxymalnie z kilku metrów bo szybciutko przeleci przez złoże w pobliżu miejsca zasysania.Mierzyłem długość pułki i wyszło 16m.Tak więc sprawa wygląda nieciekawie nie wiem jak byłoby najlepiej tzn jak maxymalnie wykorzystać ten filtr ,całkowity opad szczeny .
Ogólnie oko to wiele niewiadomych dla mnie bo zaczynam dopiero ale z tym zaciąganiem to mam klina totalnego Fajnie Pawle że masz tyle cierpliwości i starasz się pomóc i doradzić
Myślę że sam przepływ nie powinien być duży wystarczy żeby się ledwo ruszała woda bo rośliny też czasu potrzebują żeby swoje zrobić.
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-07-30, 14:10
bogu69 napisał/a:
Mam wrażenie że wtedy woda będzie wciągana tylko maxymalnie z kilku metrów bo szybciutko przeleci przez złoże w pobliżu miejsca zasysania.Mierzyłem długość pułki i wyszło 16m.Tak więc sprawa wygląda nieciekawie nie wiem jak byłoby najlepiej tzn jak maxymalnie wykorzystać ten filtr ,całkowity opad szczeny .
Ale właśnie nie. Jeżeli przekrój jest bardzo duży, to różnice ciśnień na całej długości tej pustki będą minimalne. Tak to działa. Dlatego cały czas namawiam Cię, żebyś nie dawał rury, bo ta zawsze ma jakieś opory 'na długości'. Dlaczego? Ano dlatego, że opory na pionowym przepływie przez złoże są spore i wbrew pozorom jeden odcinek paru metrów nie obsłuży Ci całego wymuszonego pompą przepływu.
Konstatacja jest taka: tym skuteczniej unikniesz tego problemu, im straty na długości 'pustki' będą mniejsze, a straty na oporach złoża - większe.
Popatrz teoretycznie: gdyby Twoje złoże składało się z kamieni wielkości piłki do kosza, to cały przepływ byłby załatwiony na pierwszym metrze, a dalej woda nie ruszałaby się.
Im gęstsze złoże, tym wyrównanie przepływu na długości większe. Tu tkwi dla Ciebie nadzieja
Cytat:
Myślę że sam przepływ nie powinien być duży wystarczy żeby się ledwo ruszała woda bo rośliny też czasu potrzebują żeby swoje zrobić.
Z powodu wyżej opisanych zjawisk przepływ powinien być spory. Na 16 metrach to się właśnie rozlezie po całej długości i będziesz miał to, o co Ci chodzi. To znaczy przepływ powinien być taki, żeby powodował istotne straty ciśnienia na przepływie wody w pionie przez złoże.
Rośliny zrobią swoje przy każdej prędkości wody wokół korzeni, byle nie była zerowa.
[ Dodano: 2014-07-31, 07:44 ]
A w ogóle, to licząc 16 x około 0,5 m to dzięki Twojej przebudowie masz zrobiony fantastyczny filtr G-K 8m2. To jest nieporównywalne z żadnymi komorami, gąbkami, szczotkami, etc. Pogratulować .
Nie ukrywam że zależy to od pogody i wolnego czasu a i dojrzeć chyba sobie też będzie musiało,mam na myśli beton,ultrament.Ja już bym chciał żeby było gotowe ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum