No właśnie szkoda, że nie udało się dowieść ryb wcześniej, pewnie fotki byłyby lepsze. Człowiek od którego kupiłem narybek poradził, żeby sypać co 2 tygodnie wapno w ilości od 80 do 100 kg na hektar- pomaga to utrzymać właściwe pH wody, ryby mnie chorują, woda tak nie zakwita itd "złoty środek" Jeszcze muszę gdzieś kupić narybek lina. Przydało by się zrobić jakąś faszynę, ale obecnie mam mało wolnego czasu. Jakiś czas temu pływałem w stawie i powiem wam, że w najgłębszym miejscu ma ponad 3 m a w najpłytszym 0 . A tak ogólnie to chciałbym dodać, że warto mieć kawałek własnego dołka- cieszy jak chol.ra.
Witam!
Jestem w trakcie załatwiania dokumentacji na budowę stawu rekreacyjnego o powierzchni 450 m2. Interesują mnie koszty projektu stawu, jakie są ceny w Twoim regionie?
M
Koszt operatu wodno-prawnego i raportu oddziaływania na środowisko wyniósł mnie ponad 2 tyś zł. Z tego co słyszałem to jest nie duży koszt- za same raporty żądają sobie po parę tysięcy złotych.
Witam, Panie Popiz chciałbym dowiedzieć się jak liczy sobie geodeta? Czy za wytyczenie miejsca osobno i za mapkę do celów projektowych kolejne $$$$ ? i jaki to jest koszt?
Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-09-15, 17:47 Re: Własny staw
popiz napisał/a:
Ja chciałbym zarybić staw choćby zaraz, ale wiem, że trzeba trochę poczekać.
I tak trzeba było zrobić. Co ma oczyszczać wodę z aotanów, które jak dobrze prosperująca petrochemia produkują w efekcie ryby. A to pierwszy krok do zielonej od pływających glonów wody. Podejrzewam że będziesz te ryby karmił, bo na razie staw jest wyjałowiony ze wszystkiego co żyje, a co pobierają ryby jako pokarm. Na początek, trzeba było posadzić kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset roślin strefy płytkiej.
Co prawda nie wiem jakie ma mieć zastosowanie ten staw, ale z tego co piszesz wnioskuję że staw ma pełnić funkcje hodowlano rekreacyjne. Przy takim przeznaczeniu stawu rośliny to podstawa, ryby wpuszczamy dopiero jak stwierdzimy że rośliny przyjęły się i zaczynają się rozmnażać, zarybiamy staw. Z zasady, jest to następny sezon po nasadzeniach. Wtedy w wodzie powstało już życie biologiczne, które w miarę upływu czasu, będzie się rozwijało a co za tym idzie będzie budowało i utrzymywało równowagę biologiczną w stawie. To jest podstawa w utrzymaniu w miarę czystej wody. Na początek kilkanaście sztuk, a po dwóch, trzech tygodniach następne kilkanaście sztuk i tak aż do uzyskania docelowej ilości. Wpuszczanie ryb w taki sposób, nie zachwieje życia biologicznego w stawie. Chodzi o to, że wpuszczenie na raz docelowej ilości ryb, spowoduje nadprodukcję azotanów co w efekcie załamie dochodzenie stawu do równowagi, co trwa niekiedy i kilkanaście miesięcy.
Każda własna woda, czy to będzie staw czy małe oczko, uczą cierpliwości, pośpiech i poganianie natury nie popłaca, mści się okrutnie zieloną wodą. Czy do przyjemności należy pływanie w zupie szczawiowej, raczej wątpię. Zdaj się na naturę ona w przeciwieństwie do homo sapiens dokładnie wie co ma robić i nie musi się zastanawiać, robi to co prawda powoli lecz niezwykle skutecznie.
Nie chcę krakać, ale obawiam się o przezimowanie tych ryb, bo jak na razie to jest martwy mikrobiologiczne staw.
Jestem zapalonym wędkarzem- myślę, że to trochę tłumaczy zbyt wczesne zarybienie stawu. Co do sadzenia roślin to chciałem właśnie tak zrobić- najpierw nasadzenia a później rybki, ale obecnie cały wolny czas zabiera mi wykańczanie domu. Co do wody to nastawiam się na to, że czysta nie będzie, bo przy tej ilości narybku karpia to raczej nie realne. Co do efektów zimowania ryb dam znać na wiosnę . Dzięki za cenne uwagi.
Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-09-17, 00:01
Też wędkuję i dlatego nie wpuścił bym ryb na zatracenie do świeżo wykopanego stawu.
Co innego zamulenie osadami przez ryjące karpie, a co innego zanieczyszczenia glonami z powodu nadmiaru azotanów. Nadmiar glonów, może powodować przyduchę w stawie i to nie tylko w zimie.
Wiem, że zaryzykowałem, ale zobaczymy co z tego wyniknie. póki co to co 2 tygodnie wapnuje w ilości ok 80 kg/ha. Co do roślin to na razie rosną jakieś tam podwodne roślinki, ale obecnie nie mam czasu na moje hobby i staw pozostawiam naturze . Miałem plany, żeby w tym roku posadzić grążele, kaczeńce, kosaćce itd, ale ...... to w przyszłości. Paweł dzięki za porady- mam nadzieje, że jednak znajdę czas i zacznę prowadzić swój staw wg pewnych zasad.
Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-09-22, 00:28
Zaraz czy ja dobrze zrozumiałem wapnujesz staw ???? Jeśli tak to możesz mi wytłumaczyć w jakim celu to robisz. W ten sposób podnosisz pH wody, co zaowocuje chorobami grzybowymi u ryb (pleśniawka i te tematy), poza tym glony przepadają wręcz za zasadową wodą. Prawidłowe pH wody powinno mieścić się w zakresie pH 6,5 - 7,5. Czyli woda lekko kwaśna, a ty wapnem odkwaszasz ją i robisz ją zasadową.
Wapnuje się jedynie dna stawów, na zimę po spuszczeniu wody, w celu odkażenia i to w intensywnych przemysłowych hodowlach.
Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-09-23, 01:21
Widzisz, ichtiolog to tak jak lekarz. Jeśli pójdziesz do dwóch lekarzy z jakąś chorobą, to każdy zaleci Ci inne lekarstwo. Zapytaj się w takim razie kiedy On to robi, podejrzewam że wiosną, kiedy ryby są osłabione po zimie i są bardzo podatne na choroby. Pleśniawka jest choroba występującą u ryb skaleczonych. U silnych ryb żyjących w lekko kwaśniej wodzie choroba ta nie występuje.
Wiem z rożnych źródeł i ze swej 16 letniej praktyki w hodowli ryb ozdobnych, że ryby dobrze się czują i nie chorują jeśli woda będzie miała pH pomiędzy 6 a 8. Najbardziej optymalne pH to 6,5 do 7,5
Przyczyną powstawania pleśniawki może być też za niskie jak i za wysokie pH, właśnie powyżej pH 8,5 i poniżej 6, śluz na skórze ryb osłabia się i nie stanowi takiej ochrony jak u ryb żyjących w odpowiednich warunkach.
Zastanawia mnie więc, jakie mają pH stawy tego znajomego ichtiologa, skoro tak sypie do nich wapno. Jeśli ma pH powyżej 8 to nie dziwię się że ryby mu chorują. Ale też i bardzo możliwe, że mają właśnie niskie pH (woda bardzo kwaśna, np. w stawach na podłożu potorfowym), chciaż widziałem w okolicach Nakła n/Notecią, stawy potorfowe z pięknie wybarwionymi na dukatowy kolor karasiami złocistymi (Carassius auratus). I moim zdaniem jedynie w właśnie niskiego pH można stosować wapno, lecz przede wszystkim trzeba zmierzyć te pH. Jeśli będzie optymalne wtedy nie ma żadnej potrzeby stosowania wapna.
Tak z drugiej strony ciekaw jestem co by powiedział na ten temat Hubert.
tez chce kopac na terenie natura2000,mam juz wniosek o wydanie decyzji srodowiskowych musze dolaczyc karte informacyjna o przedsiewzieciu takze na nosniku elektronicznym nie bardzo wiem o co im chodzi z tym ? co tam musze napisac ? projekt im zrobic ? na wniosku jest mase pytan raczej nie zwiazanych z kopaniem stawu,ja mam w planach wykopanie stawu o nieregularnych ksztaltach (ciapek) z mala wysepka na srodku
Ja na płycie dostarczyłem raport oddziaływania na środowisko, gdzie między innymi były przeprowadzane obserwacje ilości ptaków w 3 okresach oraz występowanie różnych gatunków roślin itd. Dużo tego, ale to wszystko może wykonać każdy człowiek, gdyż przepisy nie określają, że ma to wykonać specjalista w danej dziedzinie- o ile przepisy się nie zmieniły. Wystarczy wziąć od kogoś gotowy raport i się na nim wzorować- badania oczywiście trzeba przeprowadzić swoje odnośnie występowania roślin, zwierząt, lęgowisk itd.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum