Na początek witam wszystkich forumowiczów.
Mam nieduży ładny staw (około 20mx20m). Jestem jego właścicielem od 2 lat ale staw ma około 30lat. jest w nim sporo ryb od karasi przez karpie amury i sumy. Wszystko jest pięknie ale .....
1 woda mocno zielonkawa a jak przychodzą ciepłe wiosenne dni to robi się zupa (tyle glonów)
2 poza tym staw mocno zamulony
3 zauważyłem białe plamki na rybach a to podobno ojaw chorób u ryb
wszystko można byłoby zrobić bez problemu gdyby spuścić wodę pogłębić staw a chore ryby wysortować, ale nie mam możliwości przechowania tylu ryb to po pierwsze a po drugie nie mam chwilowo kasy na koparkę więc co mogę zrobić tanim kosztem??????
czytałem że powinienem zacząć od wapnowania stawu, ale pytanie czy mogę to zrobić zimą po lodzie ??? pytanie kolejne czy znacie jakiś domowy sposób na pozbycie się mułu??? miałem taki pomysł żeby użyć pompy do brudnej wody i z łódki ją co chwilę przestawiać żeby trochę tego mułu odessać z dna
Pomógł: 7 razy Dołączył: 30 Mar 2009 Posty: 347 Skąd: Biała P./Olsztyn
Wysłany: 2010-01-12, 14:48
Witaj,
Ze wszystkim można sobie poradzić. Jednak w sprawie mułu polecałbym to co sam napisałeś - odłowić, pogłębić, posypać i wodę napuścić. Staw jest stary, nie wiem kiedy był ostatnio osuszany. Przydałoby się robić jakieś zabiegi pielęgnacyjne co parę lat w celu uniknęcia m.in. chorób wszelakiej maści.
Czy Twój staw ma jakies urządzenia do spuszczania i regulacji poziomu wody w stawie. Wywnioskowałem, że jednak tak jeżeli piszczesz o spuszczaniu wody.
Teraz nie rób żadnych prac przy tym stawie, tym bardziej odkażania. Zostaw sobie to na cieplejsze miesiące.
Opisz jeszcze jak wyglądają te plamy na ciele ryb. Biały grysik czy plamy o większej powierzchni?? Dobrze jakbyś dał jedno porządne zdjęcie, będzie łatwiej pomóc.
Na zakwity pomoże siarczan miedzi jeżeli Tobie przeszkadza zielona woda.
Pozdrawiam
Salmo
art1234 [Usunięty]
Wysłany: 2010-01-12, 15:39 Tak pompą nie oczyścisz
Przestawianie pompy nic nie da bo nie wyciagniesz dobrze osadów ja w swoim stawie w płytszej części do 1m głebokości usuwam osady pompą zgięty w pół nagarniając je reką a w glebszej poprostu nurkując i tez nagarniając reką - pompa Drena - feka 61 15 tyś lit/h
Osady ogólnie maja rózną konsystencje od kurzawki na samym wierzchu do masłowej po bardzo zbitą - przestawianie pompy nic nie da bez jednoczesnego sprawdzania czy się nie zatkała.
Poczytaj "Staw Artura z Brwinowa - w galerii oczka wodne.
Art
Staw ma wszystko co potrzeba do spuszczenia wody ale problem polega na tym że dopływem wody jest źródełko które jest dość mało wydajne i miesiąc nie wiem czy wystarczy żeby w stawie znowu było choć 30cm wody. Poza tym chodzi o ryby nie mam możliwości ich przechowania tak długo bo największe sztuki to karpie 3-4 kilogramowe i 2 sumy około metrowej długości każdy i masa innych ryb(karpie karasie liny) No i najważniejszy aspekt -----KASA---- puki co wszystkie oszczędności idą na remonty i ratę do banku więc w ciągu kilku najbliższych lat nie ma mowy o pogłębianiu stawu.
a co do mułu. Do twardego dna mam 1m do 1,4m gdzie 80cm to właśnie muł. Część mułu to bardzo lekka zawiesina więc jeżeli metodami chałupniczymi będe w stanie pozbyć się 50% osadu to byłby sukces----czekam na ciekawe pomysły jak to zrobić
Proszę o sugestię odnośnie odkażania bo zielona woda to jedno chore ryby to dwa a gnijące liście to trzy. Słyszałem że można to zrobić solą potasową lub wapnem. W jaki sposób przygotowujemy wapno i kiedy to najlepiej robić marzec a może maj. Słyszałem o ludziach którzy pakują wapno 3 razy do roku ale to chyba już przesada.
maruder [Usunięty]
Wysłany: 2010-01-13, 01:35
Już Ci kolega napisał co na zieloną wodę.
Salmo_Salar napisał/a:
Na zakwity pomoże siarczan miedzi jeżeli Tobie przeszkadza zielona woda.
Wapna bym nie używał tylko starał się usunąć osad tak jak to zaproponował art1234, ...no chyba, że w małej dawce po akcji oczyszczania...
OK. Pomału mi się przejaśna czyli najpierw pokombinować z usunięciem osadu potem brać się za odkażanie . A ten siarczan miedzi to kiedy stosować w jakich dawkach i gdzie to kupić.
Ja widziałem jak nasze koło wędkarskie na mini jeziorku (jakieś 8-10ha) to normalnie z łudki posypywali wodę wapnem. mówili że pomogło że ryby przestały chorować.
Jak ktoś ma jakieś ciekawe pomysły jak usunąć osad bez koparki to czekam na propozycję (w końcu Polak potrafi)
Pomógł: 7 razy Dołączył: 30 Mar 2009 Posty: 347 Skąd: Biała P./Olsztyn
Wysłany: 2010-01-13, 17:18
@Mateusz, ciężko sprzedawać tak piękne ryby. Przecież widzisz, że nasz kolega kasą nie śmierdzi, trzeba przecież ponownie ryby kupić.
Nie napiszę Ci gdzie kupić siarczan miedzi. Masz internet, wpisujesz i wiesz gdzie nabędziesz i za jaką cenę. Warto się nie spiszyć i zrobić wywiad gdzie taniej kupić.
Stosuj w okresie letnim, gdy powoli zaczyna się zakwit. Dawka zależy od twardości wody, bezpieczną jednak ilością będzie chyba tak około 1 mg/l wody. Możesz to rozprowadzić sypiąc na wodę lub wymieszać w jakimś baniaku i rozprowadzić po stawie.
Dalej nie wiemy co to za choroba. Wydaje mi się, że pewnie pleśniawka. Da się ją pokonać.
Jeżeli muł jest dosyć rzadki to możesz na upartego wypompować to szlamówką.
aspekt finansowy to jedno a to że przez kilka lat po zapuszczeniu nowych ryb z wedka nie bedzie atrakcji to drugie.
mam nadzieję że fotka bedzie widoczna. Na tych mniejszych sztukach widać biale plamy.
A co do odmulenia to dochodze do wniosku że najprostrze rozwiazanie chyba bedzie najlepsze czhyli drobna siatka mocna ramka i siła mięśni szlam na łódke a potem do ogródka.
ryby3.JPG
Plik ściągnięto 1189 raz(y) 20 KB
maruder [Usunięty]
Wysłany: 2010-01-14, 00:43
zabiszon napisał/a:
A co do odmulenia to dochodze do wniosku że najprostrze rozwiazanie chyba bedzie najlepsze czhyli drobna siatka mocna ramka i siła mięśni szlam na łódke a potem do ogródka.
no cóż, życzę powodzenia
A zdjęcie super! Chodzi mi o ilość i rozmiary kręgowców A w ogóle, to jak Ci się udało zrobić takie zdjęcie (chodzi o to, że ryby nie uciekły), zrobiłeś je w nocy? Niestety, tych plamek prawie nie widać, nie mówiąc o ich rozpoznaniu...
postaram się foty wrzucić gdzieś na net i tylko linki dać żeby się większe wyświetlały .
A foty zrobiłem w nocy w miejscu gdzie chyba w stawie jest źródło i tam w tej chwili schodzą się wszystkie ryby. Widok jest niesamowity i dlatego tym bardziej nie biorę pod uwagę spuszczania wody ze stawu.
Pojawia się kolejny problem. Wczoraj poszedłem odkuwać przeręble i zauważyłem że woda ma dziwny zapach . Zaczyna śmierdzieć zgnilizną. Dziś wieczorem akcja odśnieżania i wstawiam pomkę z oczka żeby natleniać wodę.
właśnie się zarejestrowałem na fotosiku i wrzuciłem fotki. plamy na rybach pozaznaczałem. znajomy mi mówił że to "pleśniawka". ale jak łowiłem na wędkę to takich nigdy nie złowiłem.
Ostatnio zmieniony przez JAREK G 2010-01-14, 19:03, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 13 razy Dołączył: 06 Sie 2009 Posty: 450 Skąd: Myślenice
Wysłany: 2010-01-14, 15:17
Ryby masz super
A co chodzi o zapach to widze na dnie dużo śmieci, pewnie gniją i dlatego. Zapewnij cyrkulacje tych gazów żeby sie nie gromadziły w wodzie to powinno pomóc.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 30 Mar 2009 Posty: 347 Skąd: Biała P./Olsztyn
Wysłany: 2010-01-14, 15:51
Martwi mnie co innego...
Pomijając to, że staw jest płytki i ryby dobrze widać to dziwne, że nie płoszyły się i tak "aktywnie" pływają w okolicy przerębla. Obawiam się, że przez procesy gnilne, grubą warstwę śniegu i duże zagęszczenie zaczyna zmniejszać się ilość tlenu w wodzie. Ryby są osłabione, mają zapewne jakieś urazy mechaniczne. Rzuciła się pleśń i niebawem może dojść do tragedii. Nie muszę tłumaczyć jaki będzie finał...
Natleniaj wodę, zapewnij minimalny chociaż przepływ wody, wykonaj dodatkowe przeręble na "dopływie" i odpływie, odśnież lód. Narazie tyle.
Pozdrawiam
Salmo
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum