Wielu by chciało mieć taką czysta wodę co ja w oczku, Jest wręcz za czysta bo widać wszelakie instalacje na dniem, widać doniczki i ich brzeg - woda kryształ teraz można tylko zamaskować. wszystko Dzięki poradom o dolaniu startera, i uruchomieniu mojego filtra i ciągłej dobowej pracy pompy. ale..
TO nie jest post zachwalający. Jest problem i to duży. Oczko umiera. Wszystkie rośliny marnieją oczach. Kosaćce , kotewki (na tych i wdać najlepiej zredukowały ulistnieni zupełnie po kilka zielonych listków - reszta obumiera. Na wodzie i na brzegach zrobiły się takie śmierdzące maziowate glony. Problem w tym ze te glony sa martwe bo wypływaja na wierzch i mogę je łapać w filtrze (co wymaga czyszczenia). Woda super ale rośliny giną. wiem ze to coś napewno z woda bo rośliny na czas czyszczenia oczka stały w wiaderku ze zwykła kranówką i było dobrze.
PH wody 7 - 8 może powinienem je zbić ale już pomysły mi sie kończą. Nic nie działa Ani torf, ani słoma.
Nadal jest problem z gołębiami, upodobały sobie oczko skutecznie, 30 - 50 gołębi każdego ranka siada i się tapla w wodzie, pełno piór gówien i smród. całe otoczenie oczka zadziobane. wiec proszę o podrzucenie pomysłu na zatrucie karmy dla gołębi. to nie staw żeby mogły mi je zanieczyszczać. JA nie wiem, jestem załamany bo jak woda czysta to rośliny martwe i te złośliwe gołębie. To już nie jest oczko wodne tylko kąpielisko dla ptaków.
opcja zrobieniem zastępczego oczka dla tych ptaków winnym miejscu - nie poskutkowała i tak wola moje.
Naprawdę proszę o pomoc, jestem już załamany. Nic mi sie z tym oczkiem nie udało bym był chociaż raz szczęśliwy z niego.
Teokryt, nie przesadzaj , żeby ludzie tylko takie problemy mieli Kup specjalny nawóz do roślin w oczku wodnym i powinno pomóc Ja tak zrobiłem u siebie. Z gołębiami problem większy nie popieram ich trucia , ale rozumiem Twoje zdenerwowanie Może jak będziesz je straszył z oczka to po jakimś czasie zaczną pić z przygotowanego zbiornika dla nich rozsyp może tam trochę karmy dla nich to chętniej tam przylecą
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Teokryt, o tej porze roku wiele roślin powoli zaczyna zamierać - to normalne -jesień idzie. Jak chcesz wpadnij do mnie to dam Ci trochę pistii i innych pływających- te jeszcze się trzymają zdrowo.
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
U mnie przegniło wszystko na druga stronę i tak jest od dawna wiesz, najgorsze jest to że jeszcze nie doczekałem sie kwitnienia. ani jednej, a nie przepraszam zakwitło tylko jedno Są młode pędy ale zaraz zasychają. Mówicie nawóz do oczek? Pomyśle nad tym. Tylko żeby nie było potem w druga stronę przedobrzenia.
CO do gołębi, musi być trucie. niema już siły stać przy oczku jak strach na wróble. Wstawać o 5 rano i warować i straszyć to nie zda egzaminu. trzeba zacząć truć. sokół za drogi po za tym co zrobię jak juz nie będzie ofiar?
Btw, muszę cos załatwić dla rybek na zimę , co prawda ta wytrzymały wzorowo, ale.. no właśnie.. tym razem już oze byc gorzej, bo mułu mniej, woda czystsza...
I jeszcze tak jesiennie. Czy filtr można bezpiecznie opróżnić z wody na zimę?
Czy ktoś z okolicy podarowały może jakąs przerośniętą roślinę jakiś sit czy coś takiego.
Teokryt co do roslin, wedlug mnie to cos z woda, mialem cos takiego podczas pierwszego zalania oczka wowczas kaluzy woda bylo to pare lat temu jak jeszcze na powaznie nie myslalem o oczku,
podobnie jak tobie nie chcialy rosnac mi rosliny zupelnie wszystko zzolko i wogole, tragedia,
rosliny zolkly i padaly, ja wsadzalem nowe i w kolo macieju,
zostawilem to przez zime wiosna nalalem swiezej wody i wszystko bylo ok,
moral:
wedlug mnie zla woda, tak mysle, posprawdzaj parametry wody, moze tu jest pies pogrzebany
a co do ptaszkow, dlubacz zakupil wiatrowke na mrowki to moze ty zakup jakies dzialo artyleryjne a a tak na powaznie to popytaj w ogrodniczych powinni cos miec .......
_________________ pozdrawiam Mateusz
Malum nullum est sine aliquo bono
Pomógł: 37 razy Dołączył: 27 Sty 2006 Posty: 1600 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-08-09, 09:28
Teokryt napisał/a:
Nadal jest problem z gołębiami, upodobały sobie oczko skutecznie
Teokryt, ile ja bym dał żeby do mnie zalatywały te piękne ptaki. Na wiosnę planuję zrobić w pobliżu oczka niewielki gołębnik na palu i hodować jakieś małe rasy gołębi (pewnie mewki). Wpadnij do mnie wtedy, bo chyba mieszkasz rzut beretem (działkę nam w Milanówku), to zobaczysz harmonię współżycia.
Broń pneumatyczna - jet. tylko ze mojego ojca. tak jak gołębie. gołębie są zwykłe trzymane w budzie. otwarte cały dzień bo "muszą sobie polatać". przekarmione do granic mozłiwsci.
Ale do wody zlatują sie pszczoły do miodu. Straszenie ich w kółko nie zda egzaminu tylko sie wykończę psychiczne bo musiał bym cały dzień warowac. reszcie rodziny gołębie nie nie przeszkadzają. tylko mi bo gołębie z 600m2 ogródka zrobiły kurnik (piórka gówna wydziobana trawa). Wygląda to ohydnie. nei ma aparatu ale na pewno byłbym przekonujący. Na razie opatentowałem (w głowie jeszcze) jeden z pomysłow. nie ma jeszcze kaskady a wąż jest jak jest podłączony to wykorzystam to. wezmę miękka rurkę PP do wody, ponawiercać wniej otwory i wygnę ja tak jak brzeg oczka. Ustawię ją dookoła. pompa i tak sie co jakiś czas załącza wiec gołębie będą miały przerąbane. Rośliny tez. Pozostaje mi tylko wykurzenie gołębnika.
gołębie mojego ojca roznoszą salmonelle, pchły i podobne. Pomiajac okropny fetor latem który powduje ze trzeba zamykać okna.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum