Witam czy można było by chodować stadko piranii w oczku wodnym ?
P.S. Ciekawe czy kotek sąsiadów odważył by się znów ingerować w ilość moich rybek.:/
Ostatnio zmieniony przez AurorA 2007-06-22, 20:23, w całości zmieniany 1 raz
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2007-06-17, 19:24 Re: Piranie;)
zulwik napisał/a:
Witam czy można było by chodować stadko piranii w oczku wodnym ?
P.S. Ciekawe czy kotek sąsiadów odważył by się znów ingerować w ilość moich rybek.:/
Ale sam pomyśl, czy jest sens?
Raptem 2 miesiące pobędą w oczku, może trochę dłużej, woda się ochłodzi i co dalej?
Może jakoś wyłapiesz, jak będą osłabione, ale potem mogą paść, czy warto?
Co do kotów, to myślisz, ze dla nich jest jakaś różnica między karasiem, a piranią?
Wbrew obiegowej opinii pirania nie jest taka groźna jakby się wydawało, musi być w dużym stadzie, poczuć krew, to wtedy atakuje, jak nie są spełnione te czynniki, to spieprza jak najdalej
Pomógł: 37 razy Dołączył: 27 Sty 2006 Posty: 1600 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-06-17, 20:00
koczisss napisał/a:
Wbrew obiegowej opinii pirania nie jest taka groźna jakby się wydawało, musi być w dużym stadzie, poczuć krew, to wtedy atakuje, jak nie są spełnione te czynniki, to spieprza jak najdalej
95 % hodowanych w akwariach piranii to gatunki roślinożerne. Te mięsożerne są rzadkie. Pirania w oczku to niedorzeczność.
Ha.
Okej chciałem tylko przeczytać opinię ekspertów.
No z tego co widziałem na you tube ( filmik z myszką) masakra co za skurw..... się tak bawi. i tam piranie były baaaardzo wredne.
zastanawia mnie jak te piranie wyłowione w Wiśle mogły tam przeżyć przecież w naturze występują tylko w ciepłych wodach Amazonki
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2007-06-18, 10:09
golden napisał/a:
zastanawia mnie jak te piranie wyłowione w Wiśle mogły tam przeżyć przecież w naturze występują tylko w ciepłych wodach Amazonki
Jak ktoś wpuścił je wiosną, gdy woda już była trochę cieplejsza, to do jesiennych chłodów przeżyją. Pewnie mają jakąś tolerancję na temperaturę, źle się czują już przy 20 stopniach, ale do 15 jeszcze mogą żyć.
Pomógł: 37 razy Dołączył: 27 Sty 2006 Posty: 1600 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-06-18, 13:04
golden napisał/a:
zastanawia mnie jak te piranie wyłowione w Wiśle mogły tam przeżyć przecież w naturze występują tylko w ciepłych wodach Amazonki
Z reguły ryby tropikalne wpuszczone przez pseudoakwarystów do naszych wód łowione są w okolicach elektrowni i zakładów, które używają do produkcji dużo wody i spuszczają ją potem do nurtu po obróbce technologicznej, czyli o znacznie wyższej temperaturze.
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2007-06-18, 16:36
Hubert napisał/a:
golden napisał/a:
zastanawia mnie jak te piranie wyłowione w Wiśle mogły tam przeżyć przecież w naturze występują tylko w ciepłych wodach Amazonki
Z reguły ryby tropikalne wpuszczone przez pseudoakwarystów do naszych wód łowione są w okolicach elektrowni i zakładów, które używają do produkcji dużo wody i spuszczają ją potem do nurtu po obróbce technologicznej, czyli o znacznie wyższej temperaturze.
Ciekawe jak jest w jeziorach koło Konina?
Kiedyś czytałem, że żyją tam np. małże, które naturalne stanowiska mają w okolicach Morza Żółtego, czyli w klimacie podzwrotnikowym. Ich kolonie są w miejscu wpuszczania ciepłej wody.
Czytałem, że tam woda w jeziorach nawet zimą ma około 15 stopni, czyli piranie w takich warunkach w sumie mogą przetrwać zimę, a kto wie, może z czasem się przystosować do życia na "poważnie"
Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Sie 2006 Posty: 40 Skąd: Zabierzów
Wysłany: 2007-06-18, 19:28
serwus,
w kanale ciepłej wody z HTS zadomowiły się pielęgnice, które przezyły tą zimę na pewno, rozmnażają sie, to stwierdzone, i czepiają sie wszystkich przynęt, idąc dalej moje ulubione jezioro linowe na szkieletczyznie opanowały sumiki karłowate, vel kanadyjskie, które również podobnie reagują na każdy plusk wody, i również odbywają tarło, jak stwierdził niedawno napotkany tam filoozoff, wpuścilimy sumika bo nie było ryby ( masa śnietych ryb wypłynęła po pamiętnej zimie 2 lata temu, jak zwróciłem uwagę że ktoś mógł choć piłą wyciąć co jakis czas kawał lodu to usłyszałem że....my nie od tego- PŁAKAĆ SIE CHCE )
teraz jest sumik i bierze co chwilę, trzymając sie rozporządzenia Ministra nie wraca on z powrotem do wody, tylko leży i śmierdzi w sitowiu-PŁAKAĆ SIE CHCE
wiec jeśli marzysz kolego o piraniach to sp....laj do brazylii lub załóż sobie akwarium (przepraszam z góry)
pozdr
mx
Martinho,
Rozumiem twoje zdenerwowanie tym, że nasz kolega z Forum spytał o taką rzecz ale on chciał wpuścić piranie do swojego oczka a nie do np. rzeki czy jeziora. A z oczka piranie raczej nie mają szans na przedostanie się do jakiegoś naturalnego zbiornika
_________________ GroSz dO GroSzA a BęDziE koKoszA
Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Sie 2006 Posty: 40 Skąd: Zabierzów
Wysłany: 2007-06-18, 20:12
raczej stanowi dużą różnicę,
ciekawe skad sie te gatunki wzięły w naszych wodach, przez ciekawość takich pseudo-naukowców i miłośników obcych gatunków,
potem żal rybek wiec siup do najbiższego zbiornika i potem mamy plagę,
nie wspomnę o pi.....nych zółwiach czerwonolicych, które w dużych ilościach po podrośnieciu są wypuszczane"na wolność", bo się znudziły lub "brudzą wodę",
więc koldzy nie dziwcie się ze ktoś żywiołowo reaguje na takie pomysły!
Uważam że nasze rodzime gatunki sa na tyle atrakcyjne aby z nich wybrać sobie coś do obsady oczka, a jeśli już komuś minie słomiany zapał, to miast wpuścić to co ma do jeziora lub rzeki, lepiej komuś oddać lub humanitarnie uśmiercić!
mx
No dobra masz racje tez jestem przeciwko wpuszczaniu obcych gatunkow do naszych jezior, ale nie musisz zaraz tak sie wyrazac. Zulwik tylko pytał czy moze dac je do oczka w ktorym mozma je kontrolowac i nie widze powodow zeby tak sie unosic
Co do kotka sąsiadów to bys musiał mieć koło 60 sztuk, żeby go rozszarpały
wpuść do oczka pielęgnice pawiookie rosną duże i jak kot wsadzi łapę to go wciągną ( żart ) moje w akwa gryzą jak pitbule
Ostatnio zmieniony przez ZiK 2007-06-19, 14:51, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Sie 2006 Posty: 40 Skąd: Zabierzów
Wysłany: 2007-06-21, 17:55 Re: gg
zulwik napisał/a:
:-|
Hmmmm...
Ja nie chciałem ich tam wpuszczać.
Pytałem tylko o to czy można.
Nawet jak byście powiedzieli że można to i tak bym nie wpuścił.
K...
zulwik, spox - peace
chodzi o to by niepotrzebnie nie experymentować,
sam zobacz ile szkody na przestrzeni ostatnich nastu lat takie doświadczenia przyniosły szkód ( np w Australii , czy u nas )
jeżeli już to można do oczka wpuścić nasze rodzime gatunki
JEŻELI JUŻ
poza tym zyczę nie gasnacego zapału i pozdrawiam
mx
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum