Gosik, może żółkną bo noce zimne, a dni nie lepsze, a to roslinka ciepłego klimatu.
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2010-08-29, 21:27
zuzi10 napisał/a:
Gosik, może żółkną bo noce zimne, a dni nie lepsze, a to roslinka ciepłego klimatu.
Od zimna hiacynt dostaje ciemnych plam, a nie żółknie.
Ewidentnie brak składników pokarmowych. Co do dokarmiania, to raczej już nie ma to sensu, bo jak nawet się ociepli, to na ile czasu?
Choć jak na razie różowo to nie wygląda i ocieplenia nie widać przynajmniej przez tydzień.
Czasem samo podanie nawozów nie wystarczy, gdyż brak żelaza w roztworze skutecznie uniemożliwia roślinom pobieranie azotu. W związku z tym, że w oczku powinno tego azotu pochodzącego z "recyclingu" być sporo przeważnie podanie żelaza w formie chelatowej zdecydowanie poprawia kondycję roślinek. A gdyby to nie pomogło to wtedy sru nawozem .
Po prostu "Chelat żelazowy" lub inne preparaty, które posiadają specyficzne nazwy handlowe a i tak zawierają chelat. To jest w płynie. Po "obliczeniu" dawki rozcieńczam z wodą w konewce i podlewam oczko.
Ja bym tak zrobił. Niech na razie dogorywają w oczku, a za miesiąc i tak już nic z nich nie będzie.
Dni coraz krótsze, zimno jak w zaawansowanej jesieni, długo nie pociągną.
Szkoda kasy na preparaty, które i tak w takich warunkach nic nie dadzą.
W naszych warunkach to roślina jednoroczna, czyli dni jej są już policzone, bo w naturze takie temperatury to ma, ale zimą, a nie latem.
Po prostu "Chelat żelazowy" lub inne preparaty, które posiadają specyficzne nazwy handlowe a i tak zawierają chelat. To jest w płynie. Po "obliczeniu" dawki rozcieńczam z wodą w konewce i podlewam oczko.
,
też będę musiał pamiętać o tym w przyszłym roku, bo ogólnie moje pływające takie jakieś niedożywione , szczególnie pistie, hiacynty i żabiściek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum