Bardzo ciekawy przypadek , tak nagła zmiana, ciekaw jestem jak się to rozwinie dalej - musi być jakaś przyczyna, jednak nic mi do głowy nie przychodzi. Może jakiś nawóz azotowy dostał Ci sie do oczka?
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
koczisss [Usunięty]
Wysłany: 2008-07-11, 08:23
Ja mam coś innego.
Rano powierzchnia wody jest czysta, a późnym popołudniem jak wracam z pracy na wodzie jest warstwa brązowego jakby "osadu". Jak pomieszam wodę kijem, to na chwilę to się rozejdzie, choć powstaje brązowa piana. Jak woda się uspokoi to nagle czysta zostaje zasłonięta tym czymś. Wygląda to wtedy tak, jakby na wodę wylać olej, tak samo szybko się rozpływa po całej powierzchni.
Myślałem, ze to jakieś pyłki, no ale raczej nie, bo co by teraz tak miało pylić?
Nawet jak sosny pyliły, a wtedy dużo jest pyłków w powietrzu to tego nie było, a teraz?
Zdjęć niestety nie mam, oba aparaty z rodzinką nad morze pojechały
Pomógł: 69 razy Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 1931 Skąd: opolskie
Wysłany: 2008-07-11, 08:30
Jarek może Twoje karpie dobrały się do pojemnika w którym masz glinę i dla tego tak szybko woda zmętniała wydaje mi się że jeżeli woda miała by zmętnieć z przyczyn naturalnych , to było by to stopniowo a nie tak nagle
_________________ pozdrawiam Darek
Ryzyko zwiększa przyjemność......żyje się tylko raz
Czasami może i tak też być bo w sobotę nawoziłem róże a w około oczka mam ich cztery i choć teoretycznie nie powinien dostać się do oczka ale w praktyce to różnie może być
Cytat:
Jarek może Twoje karpie dobrały się do pojemnika w którym masz glinę i dla tego tak szybko woda zmętniała
To też jest możliwe bo z nimi nic nie wiadoma a ostatnio coś dużo pływa liści sałatowych grążela , niestety dna nie widzę a mam go w najgłębszym miejscu to nie wiem jak to wygląda Taki kolor wody miałem w zeszłym roku dwa tygodnie po remoncie , ale wtedy była świeża woda i tyle co posadzone rośliny w glinie a gdzieś pomiesiącu zrobił się prawdziwy kryształ Dzisiaj jest ciut lepiej , ale wyczyszczę jutro filtr bo odkąd wywaliłem z niego słomę ( około 2 miesięcy temu ) nie czyszczony i może padł
_________________ Pozdrawiam Jarek
Moderator to też człowiek,więc nie utrudniaj mu życia OCZKO WODNE JARKA G OGRÓD JARKA
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 13 Maj 2006 Posty: 568 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2008-07-20, 20:52
Moja woda zrobiła sie słomkowa,ale widocznośc jest marna.Myślę ,że to efekt ostatnich deszczy.
Filtr umyty,bo tez od początku sezonu nie był czyszczony.
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 736 Skąd: śląskie
Wysłany: 2008-07-20, 21:48
U mnie po pierwszych deszczach i to takich marnych,trzy tygodnie temu woda zzieleniała, a mój maleńki filtr musiałam czyścić i 2 razy dziennie, bez większego efektu. Nie widząc ratunku dla mojego stawiku włożyłam pakunek torfu.W zeszłym tygodniu po dużych ulewach woda ni stąd, ni zowąd w ciągu 2 dni się wyklarowała i wróciła do normy. Aż przyjemnie patrzeć na pływające ryby. Oby jak najdłużej tak było.A filtr już chodzi kilka dni bez potrzeby czyszczenia.
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 736 Skąd: śląskie
Wysłany: 2008-07-24, 22:11
Halinko przeczekaj. Ja tak miałam niedawno.A potem nagle się poprawiło w ciągu 2-3 dni. Mam nawet swoją teorię na ten temat. Moż nie jest prawdziwa Ale może coś w niej jest?.Nawet w największe upały - pomimo,że oczko prawie cały dzień narażone na słonce- miałam czystą i przejrzystą wodę. Roślin dużo, ryb chyba nie za wiele, 9 szt w tym 2 nieduże jeszcze koi na 4m3. Nagle zaczął siąpić deszcz. Nie były to ulewy, lecz takie sobie kilka razy dziennie popadanie.Woda w momencie stała się mętna a potem lekko zielona. Filtr się zapychał glonami -chyba.Woda w oczku była dość mocno ciepła, pomimo,że pogoda nie była gorąca.Tak było prawie dwa tygodnie. Nie pomagało dolewanie wody w której moczył się torf. Potem opady były coraz silniejsze, zaczęły się ulewy i mocne deszcze i nagle dosłownie z dnia na dzień (całkowite oczyszczenie wody trwało 3 dni)woda stała się przejrzysta. Z całego tego zdarzenia wysnułam taką oto teorię. Po bardzo długim okresie suszy w powietrzu i w wyższych warstwach atmosfery być może nazbierało się dużo kurzu, pyłów różnego rodzaju. Ten pierwszy deszcz być może "zmywał" to i razem z deszczem dostawało się do oczka, powodując w nim różne niekorzystne reakcje (zauważyłam,że zawsze w takich wypadkach odczuwalna temp. wody w oczku jest wyższa niż normalnie)
Potem gdy deszcz był już czysty, a rośliny robiły swoje woda szybko wróciła do normy.
Oto cała moja teoria. Czy prawdziwa? Może ktoś ma podobne przemyślenia i doświadczenia?
Przez ostatnie lata wodę miałem zawsze klarowną.W tym roku to raczej związane z przebudową oczka i zachwianiem równowagi biologicznej woda zaczęła robić się mętna i brązowo-zielona.Poradziłem sobie w sposób,że na wylot z filtra założyłem sześc warstw rajstop.Oczywiście,że przez pierwsze dni myłem je co dzień,ale efekt był bardzo szybki i po tygodniu mam wodę czystą i klarowną.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum