Koty to tylko zwierzęta działają według własnego instynktu. Problem znajduje się za płotem SĄSIAD to on odpowiada za swoje dzieci jeśli nie potrafi nad nimi zapanować to trzeba mu odebrać prawa rodzicielskie. Jeden mój sąsiad zrozumiał w czym problem i ile będzie go to kosztować i mam spokój z jego kotem. inni nie i też mam spokój z ich kotami Spróbuj porozmawiać z właścicielem kotka.
_________________ Życie jest piękniejsze gdy choć jedna ściana jest zielona.
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2013-05-08, 21:00
Dzisiaj i to prawie na moich oczach, bo akurat wyjrzałam przez okno, wyciągnął Orfę , ja już nie wiem co robić, zaczęłam wpuszczać psy do ogrodu, ale wtedy muszę cały czas być, bo "młody" uwielbia rośliny oczkowe Same straty, brakuje już 7 Karasi i Orfy + zimowe straty 11 Karasi =
Pomógł: 15 razy Dołączył: 26 Mar 2012 Posty: 767 Skąd: TRZEBNICA
Wysłany: 2013-05-08, 21:42
Gosik napisał/a:
Dzisiaj i to prawie na moich oczach, bo akurat wyjrzałam przez okno, wyciągnął Orfę , ja już nie wiem co robić, zaczęłam wpuszczać psy do ogrodu, ale wtedy muszę cały czas być, bo "młody" uwielbia rośliny oczkowe Same straty, brakuje już 7 Karasi i Orfy + zimowe straty 11 Karasi =
ZAŁÓŻ PASTUCHA TAKIEGO JAK U VIOLETTY !! i po problemie ,ja też takiego mam jest dobry
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2013-05-08, 21:43
KILERK1 napisał/a:
Gosik napisał/a:
Dzisiaj i to prawie na moich oczach, bo akurat wyjrzałam przez okno, wyciągnął Orfę , ja już nie wiem co robić, zaczęłam wpuszczać psy do ogrodu, ale wtedy muszę cały czas być, bo "młody" uwielbia rośliny oczkowe Same straty, brakuje już 7 Karasi i Orfy + zimowe straty 11 Karasi =
ZAŁÓŻ PASTUCHA TAKIEGO JAK U VIOLETTY !! i po problemie ,ja też takiego mam jest dobry
Pewnie bym tak zrobiła, ale niestety nie mam na to kasy, a pewnie jest drogi
Gosik, musisz coś koniecznie z tym zrobić .
Kot nie odpuści i niestety wybierze Ci wszystkie rybki .
Ja bym skubańca chyba zadusił , gdyby zginął mi jakiś Koi.
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2013-05-08, 22:06
Bartosz_n napisał/a:
Gosik, musisz coś koniecznie z tym zrobić .
Kot nie odpuści i niestety wybierze Ci wszystkie rybki .
Ja bym skubańca chyba zadusił , gdyby zginął mi jakiś Koi.
Kocham koty, ale też mam ochotę go udusić, tym bardziej że pastuch kosztuje 800 zł, nie stać mnie na niego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum