Może komuś się przyda. Szczególnie tym co zaczynają, tym co mają mało kasy
i tym co mają maleńkie oczka, a nie mogą wydawać za dużo pieniędzy.
Mam nadzieję,że mnie i moich "dziwnych " pomysłów nie wyśmiejecie
z kretesem .
Ponieważ Pan M ciągle nie ma czasu, aby mi pomóc przy zrobieniu filtra
(chyba sama się w końcu za to wezmę )
Muszę sobie jakoś radzić, by woda była czysta i przejrzysta.
Pisałam już o tym pomyśle, ale nie prezentowałam pomysłu fotograficznie,
bo jak napisałam nie chciałam ranić zmysłów estetycznych forumowiczów.
Ostatecznie doszłam jednak do wniosku,że każdy pomysł,
który może komuś pomóc jest wart pokazania.
Oto mój pomysł na szybki filtr do małego oczka (moje ma 3m3)
Mój mąż okazał się dobrym mężem i kupił mi nową pompę
( dlaczego? no bo starą tak schował w zeszłym roku,że do dziś pomimo,że obszukał cały garaż,
dwie piwnice i dwie komórki i dwie altany na działce nie może znaleźć)
Pompa ma wydajność około 2300 l/h Jest tej samej firmy co poprzednia,
która służyła mi dobrze, bez awarii przez dwa lata, w tym całą ubiegłą zimę w akwarium.
Mianowicie holenderska firma KINZO. A co najważniejsze jest tania 75 zł.
Bałam się czy da radę obsłużyć kaskadę, ale radzi sobie bez problemu.
Również w moim prowizorycznym filtrze spisywała się ok.
Oto pompa
i dane
Mój prowizoryczny filtr
Zwykła plastikowa spłuczka, zamontowana za pomocą haczyków na dwóch rurkach.
Zawór doprowadzający wodę do spłuczki został wykręcony i na to miejsce włożony wąż pół cala, połączony z pompą.
Dół spłuczki zachowany bez zmian
Widok z góry, pod spodem na dole stoja dwie małe kwadratowe doniczki,
na nich dwa dopasowane dobrze do pojemnika bambusowe drążki, na drążkach w rajstopach węgiel drzewny, grillowy, drobny, druga warstwa, to anilana z poduszki -jaśka
i ostatnia warstwa, widoczna agrowłóknina,złożona w kilkanaście warstw,między którymi znajduje się wąż doprowadzający wodę .
Takie umieszczenie węża zapobiega rozchlapywaniu wody.
Efekt filtrowania
Ponieważ u mnie filtr nie chodzi całą dobę, a tylko gdy mam taka potrzebę,
to aby nie szpecił oczka, bez problemu, gdy nie pracuje, bo np wodę puszczam
na kaskadę bezpośrednio,albo chodzi tylko napowietrzacz, zdejmuję z haczyków na rurkach.
Gdybym miała odpowiednio gruby wąż,lub odpowiednie złączki aby zamocować na rurę odpływową, to mogłabym go schować za krzew aronii, lub pergole i byłby nie widoczny.
Ale ponieważ jest to rozwiązanie doraźne, nie opłaci mi się w takie złączki inwestować.
I to by było na tyle. jeśli idzie o pomysłowego Dobromira
_________________ Pozdrawiam Nina
Ostatnio zmieniony przez samuraj 2008-05-11, 08:59, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 736 Skąd: śląskie
Wysłany: 2008-05-13, 22:18
Wiem Arku, ale ja nie mam innej możliwości. Działkę mam poza domem i nie mogę zostawić pompy na noc, bo nie nadążyłabym kupować nowej.Do tej pory nie używałam żadnego filtra. teraz tez bardziej to robię pod wpływem forum. Dopóki mam wodę czystą i nie ma potrzeby włączania filtra to nie włączam. Chodzi napowietrzacz. Obecnie mam trochę glonów nitkowych, które odrywają się od kamieni i pływają po powierzchni w formie takich kłębów. Wystarczy po prostu wybrać je podbierakiem.Zawsze jest coś za coś. Jak na razie nie narzekam. Będę się martwić gdy będę miała problem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum