Mam lilie od zeszlego roku, posadzona w koszu na glebokosci 60cm, wypuscila juz 5 lisci, wszystkie sa jeszcze ciemne, ale widze ze jeden ma kilka dziurek... od czego to moze byc? czegos brakuje w wodzie?
Myślę ze te dziurki, mogą pochodzić od żerowania ślimaków lub chrząszcza którego larwy wygryzaja takie otwory w młodych liściach.
A mozna jakos temu zapobiec? Boje sie zeby mi calych lisci nie wyzarly
Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-06-12, 18:44
KoRcZuS napisał/a:
A mozna jakos temu zapobiec? Boje sie zeby mi calych lisci nie wyzarly
Można.
Nie przejmować się tym, to normalny objaw, roślina powinna sobie z tym poradzić, jesli nie jest to plaga polegająca na zżeraniu wszystkich liści w całości. To co masz to jedynie oznaka, że w oczku poza roślinkami jest też inne życie i o to nam chyba chodzi. Te dziurki znikną z czasem razem ze starymi liśćmi. Jęśli będą na młodych liściach to znaczy że masz błotniarki stawowe lub jakieś inne ślimaki. Walka z nimi jest z góry skazana na niepowodzenie. To tak samo jak z kretem w ogrodzie, trzeba go polubić. Można też wpuścić do oczka liny, one pasjami zjadają wszystkie stworzenia na spodzie liści grzybieni i innych roślin o lściach pływających.
Pomógł: 48 razy Dołączył: 28 Sty 2006 Posty: 1436 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-06-12, 18:46
Ernest napisał/a:
Ernest napisał/a:
Nie będę otwierał nowego tematu,spytam tu.Co może być z grążelami nie tak,kwiaty na wierzchu i ani jednego liścia ?.Pierwszy raz takie coś widze u mnie w oczku
Czy mógł wywłucznik zakłócić wzrost grążela ?
A jakie masz ryby w oczku. Czy nie masz przypadkiem wynalazka w postaci amura czy innej tołpygi Bo to by wyjaśniało brak liści.
Lilia rosnie, wypuszcza liscie, kwiaty, ale troche biednie wyglada jak po powierzchni plywa tylko 7 listkow, bo zanim wyrosna nowe to juz niektore musze usunac bo sa tak zniszczone.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 155 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-06-26, 11:55
WITAM
Niewiem czy umieszczam ten post w odpowietnim temacie. Ostatnio czyścilem oczko i zauważylem pod liściami lili takie podłużne gluty były przezroczyste. Jest to jakaś choroba czy jajeczka jakiegos owada?>
Pomógł: 22 razy Dołączył: 13 Mar 2006 Posty: 1002 Skąd: Zamość
Wysłany: 2006-06-26, 12:28
Kr4x,
U mnie też to jest jak usówałem zżółknięte liście lili to to zauważyłem.Ale nie przejmuj się to chyba jajeczka ślimaków a dokłaniej błotniarki stawowej.
Zobacz tu i porównaj: http://oczkowodne.net/strony/mollusca.php
Pomógł: 22 razy Dołączył: 13 Mar 2006 Posty: 1002 Skąd: Zamość
Wysłany: 2006-07-21, 19:29
Przemo, możesz sprubowąć tak jak mówisz spryskiwać liście wodą musisz tylko robić to regularnie kilka razy w ciągu dnia i tak przez kilka dni powinno pomóc ja tak usunełem mszycze z kaczeńców tylko nie dawaj zbyt dużego ciśnienia bo zniszczysz kwiaty.
cos mi perfidnie objada liscie lili. najpierw grad mi poniszczyl wiekszosc, a teraz cos sie dobralo do takich malutkich listkow(jakies 5cm srednicy). wygladaja jak ktos by je skrobal namietnie zebami:> podejrzewalam jamnika ale by nie siegnal,bo listki sa na srodku oczka, ptaki chyba tez nie, bo liscie sa malenkie, i jakos sobie nie wyobrazam zeby jakis ptak mogl na nim usiasc, a co dopiero objadac czy drapac pazurami.
na lisciach widac wyraznie zaglebienia.. przypomina to slady pazurow wlasnie, jak by ktos stal w oczku i drapal liscie od srodka do zewnatrz. nie bardzo wiem co z tym zrobic, a moje oczko wyglada naprawde marnie z takimi poniszczonymi roslinami:/ jakos nie moge sobie wyobrazic zeby to mogly byc ptaki,ale jak nie ptaki to co?:)
w oczku mam tylko karasie (wiecznie nienajedzone,no ale do lisci sie chyba nie dorwaly??)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum