Witam ,dzisiaj i do mnie zawital nowy ,,gosc,, ,mial okolo 80cm i zaraz ide zapolowac na niego,niechce aby mi atakowal moje ryby ,ciezko bedzie go wytropic ale moze sie uda,
Dołączył: 23 Sie 2011 Posty: 1 Skąd: Kuźnia Raciborska
Wysłany: 2011-08-23, 23:27
niestety spotkał mnie ten sam problem! dzisiaj zauważyłem zaskrońca w moim oczku i nie ukrywam że jestem wkurzony !!! wiem że nie zagraża człowiekowi ale bardzo cieszę się z obecności moich żab a mam ich tylko 3 .Może ktoś podpowie jak pozbyć się skutecznie tego niechcianego gościa. - metoda z żabką i sznurkiem kategorycznie odpada
Pomógł: 38 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1414 Skąd: k. Bydgoszczy
Wysłany: 2012-05-01, 19:56
Przez dwa dni ryby nie chciały jeść, nie podpływały - wszystkie: koi, karasie... Akurat zmieniłem karmę na nowy rodzaj i myślałem, że za ciężki albo coś w ten deseń. Zwalałem też winę na nagłe ocieplenie. Gdyby nie przypadkowe spotkanie żony z około metrowym zaskrońcem nie wpadłbym nigdy co jest przyczyną. Wąż dostał łopatą, a ryby powoli zaczynają jeść, ale jeszcze są płochliwe.
W sobotę odkrylam gościa w oczku. Miał pięć odsłon zanim udało mi sie go sfotografować. Niestety nie udalo mi sie go zlapać bo uciekl do oczka i przepłynąl go w poprzek.
Wydaje mi się,że okaż kilkudziesieciocentymetrowy. Myślałam,że będzie popłoch w oczku, ale zarowno ryby jak i żaby zachowywały sie tak jak by sie nic nie działo. Na razie nie widzę ubytku w rybach oprocz jednego małego karpika ktorego w te dni nie widywałam.Boję sie o moją gromadkę. W tej chwili mam kilkanascie karasi, 4-ry 3 letnie orfy i jedna małą(chyba zeszłoroczny przychowek) jeden kilkunastocentymetrowy eurokarpik i duuuuuży lin złoty.
Niestety nie udalo mi sie go zlapać bo uciekl do oczka i przepłynąl go w poprzek.
Nie złapiesz go ,ale staraj się- najlepiej próbować złapać podbierakiem w oczku to wtedy go przepłoszysz i sam sobie pójdzie-u mnie rok temu najpierw zjadł wszystkie żaby a potem zabrał się za karasie , które wygrzewały się przy samym brzegu. Sam byłem swiadkiem jak złapał mi karasia,ale dostał jakimś patykiem ode mnie jak uciekał w pobliskie zielsko i go wypluł.Poprostu trzeba jak by na niego zapolować aby go wyploszyć
Pomógł: 12 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 652 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-07-05, 14:05
Witam. W moim oczku zaskroniec pojawił się tylko raz. Przestraszyłem się, ponieważ nie spodziewałem się go przy oczku. Błyskawicznie wypełzał z pod kamieni, plusnął do wody, przepłynął oczko i więcej go już nie zobaczyłem. Był srebrny, długi na 1,5 metra i płynął dostojnie z uniesioną głowa nad lustrem wody. Pobiegłem po aparat, ale nadaremnie. Znikł. Przez kolejne dni brałem podbierak i na wszelki wypadek wkładałem go do oczka żeby wystraszyć zaskrońca. Zakładałem, że mógł pod moją nieobecność powrócić. Mi zaskrońce nie przeszkadzają, ale lepiej niech trzymają się rowów melioracyjnych, których jest pełno w okolicy Kampinowskiego Parku Narodowego. Ryba2008
_________________ Wszyscy jesteśmy Aniołami z jednym skrzydłem. Będziemy latać tylko wtedy, gdy obejmiemy drugiego człowieka. Bruno Ferrero
Przez dwa dni ryby nie chciały jeść, nie podpływały - wszystkie: koi, karasie... Akurat zmieniłem karmę na nowy rodzaj i myślałem, że za ciężki albo coś w ten deseń. Zwalałem też winę na nagłe ocieplenie. Gdyby nie przypadkowe spotkanie żony z około metrowym zaskrońcem nie wpadłbym nigdy co jest przyczyną. Wąż dostał łopatą, a ryby powoli zaczynają jeść, ale jeszcze są płochliwe.
Nie mogłeś go wynieść do jakiegoś lasu? Jak ktoś się pytał jak się pozbyć żab to wszyscy pisali, że są chronione...
Od soboty gdy uciekł do wody, juz go nie widzielismy choc obserwujemy bacznie oczko. Oczko nie jest duże wiec latwo obserwować. Zaby na razie są. W rybach chyba tez nie widać ubytku, może wiec spłoszony kilkakrotnie odszedł sobie. Poza tym bardzo przetrzebilam rosliny zarowno w bagienku jak i w strumieniu.W pobliżu na dzialkach są przynajmniej 2 stawiki wiec może tam sie wyniosł.Oby.
W dalszym ciagu sie rozglądam i szukam czy go nie zobacze czatujacego na brzegu. Ciągle nie widze małego karpika koi w tym roku kupionego. Myślałam,że nie ma orfy-przybytku z ub.r. tarła, ale wczoraj sie pokazala. Mam w oczku bardzo dużo rogatka sztywnego ktory mnoży sie na potęgę w tym roku i żabiscieku więc widoczność ryb ograniczona. Co drugi dzień musze z pólwiadra usunąć, aby zrobić choć trochę przestrzeni choćby dla karmienia :
Spokojnie -zaskroniec to nie ARMAGEDON w oczku on poluje głównie na żabki ,siedzi na brzegu i czeka aż któraś pojawi się w jego zasięgu. Nie goni i nie poluje na ryby w wodzie i ryby go się nie boją, tak że przestraszone ryby w oczku nie są z winy zaskronca.Mi jak pisałem wyłapał co prawda kilka karasi tzw. teleskopów które mogły ciut przypominać żabki z racji wyłupiastych oczu, i które pławiły się przy samym brzegu. Nie wierze że zapoluje na karpika czy na szybką orfę.U mnie w tej chwili nie ma ani jednej żaby i dlatego myśle że zaskroniec gdzieś jest w okolicy oczka, ale dopóki nie robi szkody niech tak zostanie.
_________________ pozdr Darekb
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum