No niby a tak, ale jeślibyśmy mogli je namnożyć jak czerwono czy żółtolice to potem byśmy je wypuszczali do stawów czy gdziekolwiek i może przyczynilibyśmy się do ich rozpowszechnienia?
A potem wprawny, napalony, szczytujący naukowiec odnajdzie siedlisko i powstanie piękne opracowanie "znalazłem naturalne siedlisko żółwia błotnego", a to luzio idąc łąką wypuścił z plecaka . Do tego są specjalistyczne instytucje.
Artur napisał/a:
I o ile zasiedliły nasze oczka w sposób samoistny to nie mamy nic na sumieniu. Ale jeśli łapiemy je z ich naturalnych siedlisk, to łamiemy prawo.
Pomógł: 9 razy Dołączył: 06 Maj 2012 Posty: 559 Skąd: DĘBICA,podkarpackie
Wysłany: 2012-09-30, 20:02
Sa odpowiednie jednostki ktore prowadza rejestry i hoduja te gady jesli ktos by przetrzymywal,takiego zolwia w niewoli to mozna by to porownac do przestepstwa bo lamalo by sie prawo.
_________________ Ptaki są moją pasią-golębie to ukoronowanie tej pasji.
Witam
W czwartek wybrałem się na ryby no i zamiast nich złowiłem żółwia, tak na oko skorupa ze 30cm średnicy. Jeszcze muszę go dokładnie obejrzeć czy jest to żółtolicy czy żółtobrzuchy. Na razie siedzi w oczku i wygrzewa się przy każdej słonecznej chwili na kamieniach. Nie wypuściłem go na wolność bo podobnie jak czerwonolicy jest w stanie przezimować w naszym klimacie, obserwowałem go w ubiegłe lato jak wygrzewał się w stawie na drewnianej kłodzie.
Jeszcze nie wiem co z nim zrobić na następny okres zimowy.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 16 Mar 2014 Posty: 32 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2014-05-26, 20:13
......żółwiami zajmuje się już dawno(ogólnie herpetologią i terrarystyką),jeśli chodzi o zimowanie czerwonolicych na wolności w naszym klimacie to doskonale sobie z tym radzą w dużych zbiornikach wodnych.Najprawdopodobniej zimują w norach piżmaków wykopanych w brzegach na głębokościach poniżej lini zamarzania.Nory te posiadają zrobione przez gryzonie syfony i jest w nich powietrze.Ja bym więc nie ryzykował zimowania w stawku na folii,czy wybetonowanego.....mi padły dwa
W młodym wieku tak, później przechodzą na wegetarianizm, chociaż też, od czasu do czasu skubną jakieś mięsko.
Cytat:
Jest to możliwe.
Jeśli przeżyją, to wiosną są w kiepskim stanie i wymagają kuracji witaminowej.
Ja tam wolę nie robić tego typu doświadczeń.
Cześć wszystkim
mam do wszystkich doświadczonych kilka pytań i prośbę o porady dotycząće czerwonolicego
W kwietniu staliśmy się opiekunami zastęczymi tegoż właśnie żółwia bo żal nam sięzrobiło w jakic warunkach był trzymany... Otóż u nas rewelacji nie i luksusu nie miał aż takich ale do września siedział sobie w zabezpieczonym oczku i miał jedzonka wystarczaj aco na jego brzuszek, od września jest u nas w domu w akwarium, też nie duże bo z odzysku po rybkach ale dośćduże, mam tylko obawy, że jemu jest smutno samemu bo to samiec wyczytałam w internetu i po obserwacjach
Na wiosnę chcemy mu zrobić większe oczko bo tamto będzie za małe ale... przywiązałam się do niego ale nadal mam obawy, że on powinien być gdzieś gdzie ma kumpli, czy wiecie może gdzie można dać w dobre ręce tego mojego zaadoptowanego żółwia???
Mam obawy czy poradzę sobie w dalszych latach z jego opieką a nie chcę zwrócić go tam skąd do mnie przyszedł bo oni też go nie wiadomo skąd maja
Możecie mi podpowiedzieć jeszcze czy konktrenie można go jeszcze karmić? Podajemy mu krewetki, stynki, banana troszkę bo uwielbia i ślimaki ale teraz jest deficyt hahahah i z warzyw lubi tylko marchwe
Bardzo proszę o jakieś informacje, nie chcę aby w jakiś sposób cierpiał a może jest jakaś szana żeby żył sobie w towarzystie
Oddam z całym akwarium ale tylko komuś kto dobrze się nim zajmie !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Monika
A oki co dajcie jakieś porady co mogę mu jeszcze dawać
Aaaa i jeszcze jedno od tygodnia jest ospały - dopiero - i kopie pod kamieniem na którym się wygrzewa tak jakby chciał się pod niego schować ...
Witaam , dwa lata temu znajomy wpuścił do mojego stawu 2 samce żółwi , rok temu została wpuszczona również samiczka . Pod koniec listopada zawsze zapadały sen i budziły się w okolicach marca , nie miały zapuchniętych oczu ani żadnych innych oznak które mogłby świadczyć o jakichkolwiek chorobach . Samce obudziły się tego roku w połowie marca natomiast samiczka nie wypłynęła do tej pory . Możliwe że potrzeba jej więcej czasu na wybudzenie się ? Martwię się o nią
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum