Kicie to na śmiesznych fotkach na FB i co najwyżej takie kanapowce domowe
A kiedy już zostaną sfilmowane i kiedy zejdą z kanapy, to wtedy wychodzą na dwór i idą polować, wtedy z kici przeistaczają się w s....y k....y itp. Niestety, takie są realia
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2013-05-10, 18:11
Ewcia, "kicia", bo tak jej na imię , moja kotka to Mateusz, a ona "Kicia". Ciekawe jak z tymi Agawami, ale ja takowych nie mam Chyba jak wezmę pensję, kupię pastucha, na razie za Kicią puściłam kamyczek, ale tak, że z hukiem trzasnął o panele ogrodowe ( tam celowałam, tuż nad jej dupskiem), tylko się obejrzała
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2013-06-08, 17:00
Moja kicia " Mateusz " dzisiaj ma 21-sze urodziny , co prawda głucha, lekka jak piórko i gubi sporo sierści, ale ważne, że głos ma donośny i o 5-tej rano, jak zgłodnieje, cały dom potrafi obudzić
Długa droga za nią, ale jest tak kochana, że życzę jej długiej drogi następnej
, ,
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 16 Sie 2012 Posty: 222 Skąd: Pomorze
Wysłany: 2013-06-08, 19:04
No to wszystkiego najlepszego dla sędziwej kici
Do tej pory najstarszy kot jakiego znałam miał 19 lat.
Widać dobrze mu u Ciebie, skoro przeżył tyle lat
Pomógł: 15 razy Dołączył: 26 Mar 2012 Posty: 767 Skąd: TRZEBNICA
Wysłany: 2013-06-08, 23:54
Piękna kiciunia, nie wiedziałem ,że koty tak długo żyją .
Moje podwórkowce najdłużej żyły 11-12 lat.
Teraz mam dwa 3 letnie Ragdolle ,są super. Zachowują się jak koto-psy . Kompletnie coś innego niż normalny kot dachowiec .
Pomogła: 84 razy Dołączyła: 22 Mar 2009 Posty: 2513 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-06-13, 00:32
100 lat kocie ! albo chociaż kilka w pełni sił
Ładnie umaszczona jest. A jakbyś nie mówiła ,ze taka wiekowa to nie wygląda
_________________ Mój akwenik online: http://91.222.160.54:7777/
Użytkownicy I Explorera logują się w oknie po lewej, wszyscy inni po prawej.
Użytkownik: "oczko" , Bez hasła
Dzwoń do mnie jak zobaczysz szczura, kota, obcego lub brak wody
Jeśli nie masz mojego numeru wyślij priv.
Dzięki za czujność i pomoc !
Pomógł: 12 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 652 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-02-14, 19:51
Witam. Gdyby Australijczycy zabijali węże tylko dlatego, że zjadają pisklęta w gniazdach, z pewnością na tym kontynencie nie byłoby już ani jednego takiego gada. Gdybyśmy strzelali z procy i wiatrówek do wszystkich kotów w pobliżu naszych oczek wodnych, dawno zjadłyby nas myszy. Wszystkie zwierzęta sa potrzebne człowiekowi i strzelanie do nich z procy lub wiatrówki, to wg mnie zły pomysł. Moje oczko przyciąga wiele kotów z pobliskiej wsi. Przychodzą przez cały rok. Jak dotąd nie zauważyłem strat w liczbie rybek i żab w oczku. Może dlatego, że dokarmiam je przez okrągły rok, nie są takie głodne i stąd wolą iść na gotowe danie podane w misce, niż czekać na rybkę z oczka. Najczęściej odwiedza mnie rudobiały kot o imieniu „Pieścioch”.
Dziś zawiozłem mu 2 kg mięsnych przysmaków i suchą karmę.
Niestety, moja domowa Sułtanka Burgunda
takich przysmaków nie jada.
Pozdrawiam.Ryba2008
_________________ Wszyscy jesteśmy Aniołami z jednym skrzydłem. Będziemy latać tylko wtedy, gdy obejmiemy drugiego człowieka. Bruno Ferrero
Pomógł: 27 razy Dołączył: 13 Kwi 2009 Posty: 1164 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-02-15, 16:25
Odpowiednie ukształtowanie brzegu oczka / szeroka płycizna/ plus ostry żwir na brzegu ochroni nasze ryby przed kotami. Sam mam w domu małe stadko "przybłęd" i nie zdarzyło mi się ani razu by któryś wyciągnął rybę z wody.
Mnie niedawno zaciekawiła wypowiedź mojej babci pod tytułem ''kot przy drodze długo się nie utrzyma''. Denerwuje mnie właśnie to, że ludzie tak trzymają koty, że te wszędzie się wałęsają i przez to giną pod kołami samochodów. Postanowiłem, że jak będę widywał obok mojego oczka koty to kupię żywopłapkę, będę je łapał i dawał im obróżki z informacją, żeby były lepiej pilnowane a jeśli to nie pomorze będę je oddawał do schroniska jako bezpańskie.
Gdyby, ktoś zrobił tak z moją 7 letnią kotką, która jest do mnie przywiązana i tylko do mnie zaufanie, miałby mało mówiąc p... , a już na pewno nie puściłam bym tego płazem.[/quote].
Powiem Ci szczerze coś na ten temat ze strony trochę ,,formalnej,,.Podobny przypadek z wałęsającymi kotami był u mnie na osiedlu.[domki jednorodzinne].Jedna pani ma ,chyba jeszcze,5 kotów w domu,przeróżnej maści i rasy.Pod...... a jednego sąsiada który trzyma papugi,przepiekne, na policję ze przegania rzuca czymś w jej koty.Wystawiał je w lato na trawnik w klatkach.Tak o,poprostu na powietrze.Policja ,powiedzmy ,przyjechać musiała do Pana od papug.Kotki próbowały sie do nich dobierać.Zrobił się z tego ,,pozew zbiorowy ,,.Kilkunastu sąsiadów sie zgadało wkońcu,i ja też.Że kotki tej Pani zanieczyszczają inne posesje ,trawniki,obsikują nawet pranie na tarasach,sr......ą gdzie popadnie.I się skończyło.Sama bata sobie nawiła.Masz zwierzęta ,pilnuj ich,żeby nikomu nie przeszkadzały.CZasy się zmieniają i ludzie też.Kot w mieście a kot na wsi to dwa różne pojęcia.Czasem widzę jak z nimi wychodzi na smyczy
_________________ Leszek
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum