Po kilku latach bycia tzw. oczkomaniakiem, doszedłem do wniosku, że życie oczkomaniaka bez glonów w oczku wodnym byłoby bardzo nudne, a nawet nic nie warte. To glony sprawiają, że:
1. kupujemy filtry, pompy, napowietrzacze, lampy UV, odkurzacze;
2. kupujemy i wlewamy chemię do oczek wodnych;
3. rośliny w oczku wodnym rosną byle jak lub rosnąć nie chcą;
4. czasami ryb w oczku zobaczyć nie można;
5. kładziemy się spać myśląc o glonach, śnimy o nich i wstajemy myśląc o glonach.
Najogólniej mówiąc, glony sprawiają, że przy oczku wodnym nigdy nie będziemy bezrobotni. To dzięki glonom stajemy sie niewolnikami oczek.
Dotychczasowe podejmowane przeze mnie próby w walce z glonami były dla mnie niezadawalające, a nawet uciążliwe, a to ze względu na położenie mojego oczka 38 km od miejsca zamieszkania.
Do walki z glonami używałem:
a) filtra wykonanego z beczki – beczka pełniła tylko funkcje filtra mechanicznego;
c) wody z wodociągu – wodą z oczka podlewałem skalniak, krzewy, drzewka, a w jej miejsce dolewałem świeżą wodę. W ciągu jednego sezonu w roku 2012 do oczka wlałem 26 m3 wody ( oczko ma pojemność 22 m3), czyli praktycznie nastąpiła całkowita wymiana wody w oczku.
d) lampy UV – o mocy 55 W.
W ostateczności postanowiłem do oczka wodnego dołączyć filtr korzeniowo glebowy (filtr KG).
Prace rozpocząłem 4 marca 2013. Plan zakładał, że filtr będzie miał wymiary: długość 4m, szerokość 1 metr, głębokość 0,7 m, tj. objętość 2,8 m3. Ponieważ objętość mojego oczka wynosi 22 m3 = 22 000 litrów wody, przy długości 7m, szerokości 5m i głębokości 1,7m, wszelkie wyliczenia i wskazówki oczkomaniaków na tym forum wskazywały, że filtr będzie spełniał swoją funkcję.
Dół wykopałem w ciągu jednego dnia tj. 4 marca 2013. Zajęło mi to 6 godzin. Następnego dnia zima ponownie powróciła i nie zamierzała ustąpić aż do końca kwietnia.
Majowe ciepłe dni przyśpieszyły prace przy filtrze. Kolejne etapy prac wyglądały tak jak na załączonych zdjęciach.
Wygląd filtra po wygładzeniu jego ścian.
Ponieważ korzenie sosen mogłyby przebić folię, kupiłem płytę z tworzywa sztucznego, pociąłem ją i wyłożyłem bok filtra, a następnie cały bok przykryłem plandeką.
Z powodu braku piasku i gliny, filtr wypełniłem ziemią ogrodniczą z biedronki i to był mój błąd. Po wlaniu wody ziemia ogrodnicza uniosła się na powierzchnie i pływała przez dwa tygodnie.
Czas naglił, bo wiosny nie dało się zatrzymać. Każdy dzień był ważny dla wzrostu roślin. Do filtra posadziłem popularne roślinki z oczka wodnego: kosaćce, żabienice, sitowie itp. Dziś do filtra dokładam te roślinki, które w oczku wodnym zanikają, chorują. W filtrze szybko odradzają się, bo dla nich filtr jest najwspanialszą darmową apteką.
Do zasilania filtra w wodę z oczka wodnego, posłużyła mi pompa wodna o wydajności 4600 l/h. Woda pompowana przez lampę UV 55W wlewała się do worka po ziemniakach, które co 48 godzin należało wyczyścić metodą płukania.
Wylew wody z filtra był możliwy dzięki krótkiemu strumykowi. Strumyk do dziś jest miejscem, który chętnie odwiedzają ptaki ( wróble, sikorki, pliszki) i owady. Żaby też polubiły to miejsce.
Ale na efekty filtracyjne trzeba było poczekać do następnego lata 2014 r.
Zimę filtr przetrwał bez większych uszkodzeń, a wczesna wiosna pozwoliła na wczesne i szybkie prace porządkowe
W tym roku ukorzenione rośliny były bardziej okazałe. Były wyższe, gęściejsze, zieleńsze. Rośliny utworzyły dżunglę, w której pojawiły się 2. małe zielone żabki.
Filtr odwiedził także duży zwierz nieznanego wyglądu i pochodzenia. Narozrabiał i poszedł. Trochę dziwne, ponieważ oczko i filtr mam odgrodzone siatką o wysokości 75cm od pozostałej części działki.
Ostateczne rezultaty przyszły w tym roku:
a) woda w oczku stała się bardziej klarowna
b) w środku oczka pojawił się wywłócznik, który posadziłem 4 lata temu, ale nie zagościł na dłużej.. Glony oblepiły wywłócznik i nie pozwalały mu na wzrost. Na szczęście przetrwalniki na dnie oczka pozostały. Obecnie wywłócznik okółkowy zajmuje około 10 m2 i rośnie w najgłębszym miejscu oczka tj. na głębokości 1,7 m i generuje tyle tlenu, że zaprzestałem napowietrzać oczko pompką akwariową 3,5 W
c) zrezygnowałem z pompy zasilającej filtr o wydajności 4600 l/h, jej miejsce zastąpiła pompka akwariowa o wydajności teoretycznej 1000 l/h i mocy 18 W. Przewidziana praca ciągła od wiosny do jesieni.
d) lampa UV 55 W także została wyłączona.
e) filtr wykonany z beczki 160 l sprzedałem tydzień temu
f) w tym roku do oczka dolałem tylko około 5 m3 wody z wodociągu z powodu wyparowania wody ( w gorące dni ubywało mi nawet 300 l wody/ dobę, podlewanie skalniaka, krzewów i drzewek wodą z oczka)
g) nie było już potrzeby okrywania środka oczka wodnego agrowłókniną
Dziś oczko wodne wygląda tak:
Glony w oczku nadal są i będą, ale ograniczenie ich ilości z pewnością ułatwi życie faunie i florze w moim oczku wodnym.
W przyszłym roku planuje wykonać prace maskujące folię filtra KG.
Kończąc bajeczkę o moim filtrze KG, zapisuję złotymi literkami następującą radę dla tych co planują budowę lub rozbudowę oczka wodnego:
„Lepiej mieć małe oczko z filtrem KG niż duże bez filtra !!! ”
Pozdrawiam. Ryba2008
_________________ Wszyscy jesteśmy Aniołami z jednym skrzydłem. Będziemy latać tylko wtedy, gdy obejmiemy drugiego człowieka. Bruno Ferrero
Pomógł: 30 razy Dołączył: 05 Paź 2012 Posty: 569 Skąd: ok. Olkusza
Wysłany: 2014-08-22, 18:33
Bardzo fajna retrospekcja
Również uważam, że filtr GK to super sprawa
woda u mnie pewnie nie byłaby taka, gdyby nie strumień z roślinami
Co prawda raz lepiej raz gorzej, ale nigdy tragicznie
Zastanawiam się tylko dlaczego nie wysypałeś filtra żwirem, tylko ziemią?
W żwirze korzenie roślin mają lepszą styczność z wodą przez co lepiej oczyszczają wodę.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 652 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-08-22, 19:44
Witam. Po posadzeniu rośli w filtrze, cała powierzchnia była wyłożona kamieniami różnej wielkości od 2 do 10 cm, jednak nieustabilizowany grunt nie utrzymał ciężaru kamieni i wszystko w ciągu tygodnia zatonęło. Kamienie wyłowiłem. Dziś jest taka sytuacja, że system korzeni roślin utworzył pływający dywan o grubości około 30 cm, pod którym 30. cm warstwa wody przepływa pod korzeniami - nie ma ziemi. Na poniższym zdjęciu widoczne są kamienie przed zatopieniem.
_________________ Wszyscy jesteśmy Aniołami z jednym skrzydłem. Będziemy latać tylko wtedy, gdy obejmiemy drugiego człowieka. Bruno Ferrero
Dałeś maleńki wykład, po którym aż mam ochotę postawić wirtualne Dla wciąż pytających powinno wystarczyć. Taka inwestycja wymaga jednak sporo finansowych środków, ale warto było
_________________ Radek-na marzenia dobry jest każdy czas.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 652 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-08-24, 19:03
Radzionek napisał/a:
Dałeś maleńki wykład, po którym aż mam ochotę postawić wirtualne Dla wciąż pytających powinno wystarczyć. Taka inwestycja wymaga jednak sporo finansowych środków, ale warto było
Planując wykonanie filtra zamówiłem folię o wymiarach 8m x 4 m = 32 m2 i zapłaciłem z małym rabatem 384 zł ( transport własny). Folii zamówiłem z dużym nadmiarem w celu podwójnego wyłożenia ścian i brzegów filtra. Wolę dmuchać na zimne. W ten sposób folia zasadnicza jest bardziej chroniona przed uszkodzeniami. Także w oczku jest podwójna folia na brzegach oraz pod stojącymi na półkach koszami i kastrami budowlanymi. Na folii nie ma co oszczędzać. Oszczędność 50 zł może się później zemścić.
Prace fizyczne sam wykonywałem i sumując czas, to wystarczy około jednego tygodnia pracy na jego wykonanie ( kopanie, wyrównanie, położenie geowłókniny, agrowłókniny, folii, wsypanie ziemi i posadzenie roślin. Ryba2008
_________________ Wszyscy jesteśmy Aniołami z jednym skrzydłem. Będziemy latać tylko wtedy, gdy obejmiemy drugiego człowieka. Bruno Ferrero
Mam pytanie: chcę zrobić filtr podobny do tego który pokazał tu Ryba2008, tyle tylko, że trochę głębszy - metr, może trochę więcej. Woda z oczka będzie podawana na samo dno które będzie wysypane żwirem, potem dałbym maty kokosowe, może jakieś gąbki,szczotki, na to keramzyt, biobale lub pocięty peszel i znowu żwir w którym posadził bym odpowiednie rośliny. Czy ma to sens? czy może filtr g-k nie powinien być taki głęboki??
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-07-27, 09:39
dlaryus, taki kompaktowy filtr będzie zbierał na dole w żwirze muł i nie będziesz miał jak tego usunąć.
Ja bym zrobił odddzielną komorę na wstępne oczyszczanie, ze szczotkami i matami łatwymi w demontażu i płukaniu, a dalej zrobił jednak płytki filtr g-k, podobny jak u Ryby - bardzo dobry, duży filtr, choć raczej, moim zdaniem, najbardziej efektywny jest filtr akwaponiczny - czyli bez żwiru, z korzeniami roślin wspartymi na ruszcie - odwrócone plastikowe ażurowe skrzynki na owoce. Na takie coś wystarczy 40cm głębokości - wysokość skrzynek + kilkanaście cm wody nad nimi. Woda w 100% ma kontakt z korzeniami, nie ma jakichś zastoin w żwirze. Rośliny rosną w czymś takim jak na drożdżach. Efekt wizualny - niczym to nie różni się od klasycznego filtra g-k. Można w takim filtrze zintensyfikować omywanie wodą korzeni poprzez wstawienie poprzecznych przegród naprzemiennie przepuszczających wodę z lewej i prawej strony - woda płynie "wężykiem", co gwarantuje przepływ w całej objętości koryta.
Pomógł: 14 razy Dołączył: 27 Maj 2012 Posty: 748 Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2016-07-29, 10:35
Na pomysł ze skrzynkami nie wpadłem ale meandrowanie wymyśliłem już na etapie budowy. Mam płycizny wcinające się od boków tak że głębsze koryto meandruje z lewa na prawo. Na płyciznach można posadzić roślinki typowo bagienne a w głębszej części tataraki sity czy kosaćce.
Takie rozwiązanie sprawia że filtr G-K pełni też funkcję dekoracyjną. U mnie to istotne bo akurat jest na pierwszym planie a oczko w głębi.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 652 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-07-29, 15:50
Witam. W wykonanym przeze mnie filtrze K-G rośliny w nim posadzone tworzą zwartą pływającą darń. W niektórych miejscach tak twardą, że nie ma możliwości przecisnąć przez nią ręki, by dotrzeć do dna filtra. Jeśli to się uda, to z łatwością daję się wyczuć tylko wodę między dnem, a korzeniami. Czy pod korzeniami płynie woda? Wg mnie chyba nie. Płynęłaby, ale należałoby zapewnić swobodny wlew wody pod korzenie na wejściu i wypływ wody spod korzeni na wyjściu filtra. Aby to zrobić, należałoby wyciąć w "darni" otwór, włożyć wąż wlewowy głęboko pod "darń" i obserwować na wyniki. Tego nie robiłem, ale doświadczę w przyszłym roku.
_________________ Wszyscy jesteśmy Aniołami z jednym skrzydłem. Będziemy latać tylko wtedy, gdy obejmiemy drugiego człowieka. Bruno Ferrero
Pomógł: 12 razy Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 652 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-11, 18:52
Wykorzystując wolne miejsce pomiędzy thujami a oczkiem , postanowiłem przedłużyć filtr K-G rzeczką z małym rozlewiskiem. Przebieg prac został zarejestrowany na poniższych zdjęciach.
Ryba2008
_________________ Wszyscy jesteśmy Aniołami z jednym skrzydłem. Będziemy latać tylko wtedy, gdy obejmiemy drugiego człowieka. Bruno Ferrero
Advertisement ..:: Sponsor ::..
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25.01.2007
Posty: 4134
Skąd: USA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum