moje oczko jest 5 na 4 metry i głębokie w największym miejscu 130cm mam też kaskadę ale jak puszcze wodę przez nią to mi jej ubywa ?gdzieś wchodzi pod nią ?i jej nie wł.
i woda u mnie jest jak żur a nie myślę jej on stop filtrować mam pompę 110 Watt i pewnie w dużo pobiera prądu
czy jest na to rada ? nie muszę mieć wody kryształ tylko żebym widział moje rybki
Pomógł: 68 razy Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 1871 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-05-21, 08:40
jacula napisał/a:
moje oczko jest 5 na 4 metry i głębokie w największym miejscu 130cm mam też kaskadę ale jak puszcze wodę przez nią to mi jej ubywa ?gdzieś wchodzi pod nią ?i jej nie wł.
i woda u mnie jest jak żur a nie myślę jej on stop filtrować mam pompę 110 Watt i pewnie w dużo pobiera prądu
czy jest na to rada ? nie muszę mieć wody kryształ tylko żebym widział moje rybki
Kup sobie pompę NCM 6500, pobiera tylko 50 W. To jest bardzo dobry stosunek wydajności do mocy. Nie wiem czy wkopałeś beczki, dobrze byłoby to zrobić, aby zminimalizować konieczną wysokość tłoczenia i uzyskać w ten sposób możliwie największy przepływ na tej pompie.
Natomiast jeżeli naprawdę nie myślisz non stop tej wody filtrować, to, sorry, zakop bracie to oczko. Bakterie w filtrze, w którym nie przepływa woda obumierają i zamieniają ten filtr w szambo.
p.s. Już ta tym forum pisałem dwa razy, że dla szybkiego usunięcia zmętnienia wody można interwencyjnie zastosować tymczasowy filtr mechaniczny z ovatą. Nie likwiduje to przyczyny problemu, ale faktycznie usuwa z wody zawiesinę (razem z algami) i przyspiesza tym samym dojście do równowagi biologicznej całego oczka wraz z zasadniczym filtrem, który tutaj jest podstawą i rozwiązanie to jego nie zastąpi.
Ja to robię tak: plastikowe płaskie pudło z pokrywą z Castoramy, kratka trawnikowa na dno jako drenaż podtrzymujący (trzeba w niej od spodu ponacinać przejścia pomiędzy segmentami dla lepszego odpływania wody). Na kratce prostokątny kawałek plastikowej siatki ogrodzeniowej, na to idzie kilka warstw ovaty, na górę znowu siatka ogrodzeniowa, na to albo jakaś ramka dociskająca całość opierająca się o pokrywę, albo parę kamieni. W pokrywie wycinam otwory. W bocznej ścianie pudła tuż przy dnie wprawiam króciec do węża pompy. Podłączam do niego króciec ssący pompy. Filtr ląduje w oczku. Woda wpływa do niego przez otwory pokrywy, zawiesina osiada na ovacie, następnie wodę od spodu odsysa pompa. Pranie ovaty - jak u Ciebie - pewnie co dwa dni, ale po paru dniach efekt powinien być zauważalny.
[ Dodano: 2014-05-21, 10:30 ]
Może jeszcze inaczej i prościej.
Dołożyłbyś do tych swoich filtrów tymczasowo ovatę - niech wyłapie to, co pływa w wodzie.
Nie wiem, czy z ovatą woda nie będzie się przelewać z beczek.
mam w pierwszej beczce od dołu bo zasilane są od dołu 3 rzędy worków po ziemniakach i cebuli to znaczy że do jednego worka włożyłem kilkadziesiąt takich worków i zawiązałem jest ich około 12 sztuk i w nim są upchane worki pózniej mam 2 gąbki po 7cm ,siatka elewacyjna i na samej górze mam mate kokosową a w drugiej beczce mam te worki po ziemniakach i siatkę elewacyjną
Czee,sory że się nie odzywam ale u mnie było bardzo roboczo.Zrobiłem półki tzn zabetonowałem ale wracając do Twoich filtrów,tak jak Ci radziłem przede wszystkim uzbrój się w cierpliwość ja też niedawno zacząłem przygodę z oczkiem i wiem na pewno że pośpiech to nie jest dobry przy oczku.Dałem Ci ovate to czemu ją nie stosujesz?tych worów to wydaje mi się że dałem Ci po 6 w beczce tak krzyżowo, na to daj sobie tą mate kokosową aczkolwiek jak wspominałem lubi się z czasem rozsypywać i na to ovate.Co do czyszczenia przyuważ jak będzie woda lecieć słabiej to czyść ovate a pierwszą beczkę na razie możesz czyścić nawet co tydzień do momentu aż woda się nie poprawi,drugiej daj odpocząć tam będą się rozwijać bakterie.Masz zawór zwrotny więc pilnuj żeby druga beczka nie zostawała bez wody i podstawa filtry chodzą cały czas
dzisiaj chciałbym wodę wymienić z oczka tylko nie wiem co zrobić z rybkami i żabami ? może na ten czas bym je włożył do tych beczek ?i na co muszę uważać przy wymianie wody ,nigdy tego nie robiłem?
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 18 Cze 2011 Posty: 2376 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2014-05-28, 09:12
Skoro już tyle wody wypuściłeś to zgromadź resztę w beczkach, wannach itp. opróżnij oczko wyczyść i podziel te lilie bo się duszą potem wlej wodę i dolej świeżej.
Pomogła: 129 razy Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 4150 Skąd: Warszawa/Radzymin
Wysłany: 2014-05-28, 10:26
Został sam szlam, trzeba było zbierać wodę tą z samego początku spuszczania. Świeża woda też będzie musiała dojrzeć i to potrwa. O żaby się nie martw ( do beczek ich się nie przenosi), zadbaj o ryby. Wyczyść porządnie dno zbiornika i koniecznie podziel ten bałagan z liliami, za duża karpa, za bardzo splątana i zestarzała. Jak podzielisz, to nowe lilie będą pięknie rosły.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum