Przezimowały kłącza kolejną zimę ,już zauważalny jest wzrost
Dwa kłącza były zimowane na zewnątrz w zbiorniku wodnym,za niedługo okaże się czy przezimowały
_________________ Pozdrawiam Sebastian
___________________
Pomógł: 1 raz Dołączył: 08 Maj 2010 Posty: 107 Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2011-04-03, 19:08
Ernest napisał/a:
Przezimowały kłącza kolejną zimę ,już zauważalny jest wzrost
Dwa kłącza były zimowane na zewnątrz w zbiorniku wodnym,za niedługo okaże się czy przezimowały
W jakich temp. je zimowałeś i jakich warunkach ? Bo, niestety moje wszystkie kłącza padły tzn. zaczerniały części były jeszcze dobre ale niestety i one nie przetrwały. Nie wiem co zrobiłem źle, zimowałem je w donicach zanurzonych, w wiadrach(temp. wody to 9-11'') z podłożem, w którym rosły w oczku.
zimowanie w takiej temp. to bez problemu ja zimuje w piwnicy i jest ok. Moje jeszcze nie startują, ale wkrótce idą pod folię.
Ernest napisał/a:
Dwa kłącza były zimowane na zewnątrz w zbiorniku wodnym,za niedługo okaże się czy przezimowały
Sebastian to koniecznie daj znać co z tego wyszło, jeśli temperatura nie spadała poniżej 5 stopni to jest spora szansa. Na jakiej głębokości zimowałeś i co to za zbiornik?
_________________ pozdrawiam arek
---------------------
oczko wodne żaden problem
PORADNIKPORTALSKLEP
Lotos 'First Lady' już zakwitł.
Ciekawe czy drugi pąk pochodzi od innej odmiany, okaże się gdy zakwitnie.
Aż 29 dni trzeba było czekać na pęknięcie pąka.
Żyzna gleba, nawożenie osmokote w chwili startu i na przełomie czerwca z lipcem, hydroponicznie chelat żelaza w chwili silnego rozwoju liści (pocz. czerwca), przetrzymywanie w tunelu do do pierwszej dekady lipca, wystawienie do ciepłego, słonecznego oczka poczatkiem lipca na głębokość ok. 40 cm, systematyczne obrywanie liści słabych, chorych, żółtych.
Lotos nie lubi częstych zmian temperatury wody.
A jaka była ta druga odmiana posadzona w tym pojemniku?
Lotos 'Mrs. Perry D. Slocum', tylko nie wiem czy to akurat będzie jego pąk. U szczytu ma przebarwienie różowe, czyli chyba jednak "First Lady"
Zobaczymy.
AurorA napisał/a:
Nie wiem czy z jednego kwiatu to możliwe.
No własnie, wątpię czy dochodzi do samopylności, większość roślin się przed tym zabezpiecza. Z wodnych jak się nie mylę to u lobelii jeziornej dochodzi do samozapylenia kwiatów pod wodą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum