Oczko wodne - forum

dorobiłem na wiosnę taką plażę

podkarpackie bobry

na DZIEŃ DZISIEJSZY WSZYSTKO OGRODZONE SIATKĄ PRZED MOIM ŁOBUZEM :lol:

JUTRO COŚ PSTRYKNĘ :ziew:

spotkana wczoraj, siedziała w piaskownicy u wnuka

12.

13.

14

15.

16.

17.

szybkość zakopywania niesamowita

czy zawsze na wiosnę musi się u mnie coś dziać

zaglądam dziś po pracy a tu niespodzianka :-o

natura sama mi zrobiła krzeslisko :hehe:

albo mostek :lol:

taki szczurek na razie bo co lepsze na konkursy poszły

a może ktoś uświadomi mnie jak wyglądają opieńki

i z czym można to pomylić

Vanka moja była na początku taka sama jak twoja 1 sadzonka ,postawiłem ją między roślinami i zapomniałem przez 2 lata o niej ( nie no coś pamiętałem

że mam ją ale sobie sama rosła ) ,na 3 rok postawiłem ja w innym miejscu ale było już ciężko bo poszła poza doniczkę luzem sobie

teraz wygląda tak moja 3 flagowa roślina

,rośnie luzem wszystko oprócz tej początkującej w donicy

dziś byłem zobaczyć czy jeszcze są

8 do 10 stanowisk jest kosaćca na łakach :yahoo:

Darek roślinom nic nie jest

tylko ta woda paskudna

choć trochę połamałem roślin dziś

ale odrosną ,wiadro rogatka wywaliłem :hehe:

bo wiem co by mi zrobił z okiem

(ryb bym nie zobaczył do jesieni

)

zrobiłem małą reanimację oka ,poszła pompa w ruch

,ale z mojego dołka nie do końca pompowałem żeby rybki miału wodę

bo nie mam czasu na gruntowny remont , przy okazji okazało się że 3 wiadra Lili to wymarły egzemplarz :evil:

, do tego trzy 50 cm donice z pałkami to samo :-(

niby nic z daleka

kosaćce zakwitły :yahoo:

bobry trochę zniszczone ale dają radę

pompowanie oka

teraz nalewam wodę ze studni zobaczymy co będzie dalej

niby nic

po zalaniu oka z bobrowiskiem

i woda ale widzę orfy :yahoo:

przy kaskadzie

moje piwonie bylinowe też nie mają problemu z kwitnięciem a i wcale o nie nie dbam :hehe:

a robię z nimi to co Arek napisał

e kiedy to było

jak znalazłem się tu to wiele zmian zaszło od skarpet teściowej i td.............
heh a skończyłem dziś post też na bieliźnie damskiej :hehe:

szopen,
tu dalej....jest

http://forum.oczkowodne.n...p?p=89187#89187

co do modrzewia pięknie dał czadu

polecam tą szkołę :good:

teraz może nie do końca w temacie

ale coś było o ranach na drzewkach

kiedyś pisałem że wystarcz pomalować farbą miejsce po uciętym konarze, ale teraz myślałem że to nie wystarczy jak mi sarny okorowały jabłonki :evil:

jak zwykle dziadek poszedł po radę do ojca bo ogrodnik z niego wiekowy

kupiliśmy maść na rany po cięciu drzewek, w sklepie ogrodniczym i zamalowaliśmy wszystkie uszkodzenia po pobycie sarenek ,na to poszły standardowe i stale polecane przez to forum rajstopki ( ukłon dla Jarka :hehe:

),po to żeby pień miał dostęp powietrza i się goił

kurna idę do wnuka bo się dze ..........:)