Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Ogrodnictwo - Zimowe straty w ogrodzie

JAREK G - 2010-02-28, 18:51
Temat postu: Zimowe straty w ogrodzie
Po zimie odnotowujemy straty nie tylko w naszych oczkach wodnych, ale też w ogrodzie stąd ten temat
Po tym jak Arek napisał że zdjął okrycia ze swoich roślin i ja dzisiaj odkryłem swoje rośliny.
Kupiłem w 2007r takie drzewko PHOTINIA

Mimo okrycia na zimę wszystkie liście są brązowe i suche :(( Ostatnią zimę też przemarzła ale chociaż część liści była zielona i drzewko się zebrało . Teraz raczej nie ma na to szans :-(
Na tą chwile z zauważonych drobniejszych strat to złamane przez śnieg gałęzie w dwóch dużych rododendronach i klonie palmowym :-(

Vanka - 2010-02-28, 19:27

Ja już pisałam. Klon palmowy dissectum, cyprysik groszkowy nana, różaneczniki wyglądają koszmarnie. obawiam się, że to jeszcze nie wszystko, bo ciagle mam dość dużą warstwę śniegu na ogrodzie :-(
ontario_ab - 2010-02-28, 19:43

Moje straty to poniszczone tuje i wcale nie przez pogodę. To mój psiak nie dał spokoju ptakom, którym tuje dawały schronienie. Co do reszty czekam, małe klony w doniczkach mam w garażu.
duzers - 2010-02-28, 20:44

u mnie straty,to obgryzione przez sarny świerki,sosny i kilka innych roślin.
seedkris - 2010-03-01, 12:05

U mnie to wdarły się zające przez zsypane śniegiem ogrodzenie. Zjadły prawie do ziemi kilka jabłonek. Z krzewów Hemiptelea davida ogryzły korę aż do białości, tylko czubki zastały nie uszkodzone.
killer1558 - 2010-03-01, 18:06

u mnie ukochane 2 magnolie złamały się pod jesiennym śniegiem ,a dzisiaj 4 jabłonki na długości około 70 cm maja białą korę :hehe: (robota sarenek )
dziadkowi nie chciało się owinąć na jesień drzewek to teraz ma za swoje :evil:

Bajbas - 2010-03-01, 18:11

U mnie lawiny schodzące z dachu poutrącały sporo gałęzi i czubek jednego ze świerków. Niesamowite jaką to ma siłę, a co dopiero w górach. Z takich naturalnych powodów, to marnie wyglądają różaneczniki, które były przez prawie 3 miesiące pod śniegiem - liście brązowe. Reszta na razie w normie, ale ja nie mam jakiś ciepłolubnych rarytasów. Raz miałem magnolię zielona przez całą zimę, kwitnącą jesienią, ale po pierwszej zimie :dupa:
I ja teraz stosuje zasadę, co nie przeżyje to już ponownie u mnie sie nie pojawia, by nie napędzać takich wątków ;)
Bajbas
PS. zajęcy i saren Wam zazdroszczę mimo tych strat.

szopen - 2010-03-01, 19:17

U mnie poważniejszych strat zimowych nie odnotowałem. Po za rozwichrzeniem się kilku żywotników, które napewno dojdą do siebie i niewielkich połaci trawnika, który jest dziwnie biały, wszystko inne jest w najlepszym porządku. :good: Nawet różanecznik, który zwykle po zimie miał poskręcane liście, tym razem wygląda świeżutko i jakby nawet urósł przez zimę. :yahoo: Krokusów, przebiśniegów i innych takich jeszcze się nie dopatrzyłem. Jedynie tulipany i żonkile powystawiały już swoje głowy, zresztą jak zawsze, pierwsze.

Pozdrawiam Antoni !!

Vanka - 2010-03-02, 07:16
Temat postu: czy mogę spróbować ukorzenić polamane gałazki
Pytanie do naszych fachowców :
W związku ze stratami jakie przyniosła mi zima ;) postanowiłam wykorzystać to co pozostało celem ukorzenienia i stworzenia nowych roślin.
Mam kilka gałązek klona i gałązkę cyprysika nana gracilis ( chyba)
Czy jest sens próbować :?:
jaki ukorzeniacz zastosować :?:
podłoże do iglaków wiem - torf i piasek 1 do 1 , a co z klonem :?:
Czy wystawiać to na dwór, lub jak ktoś woli na pole :?:
Czytałam, ze trzeba okryć folią - i tu nie bardzo rozumiem jak to okryć - po mojemu trzeba zrobić mini foliak chyba.
Plissssss pomóżcie :)

AurorA - 2010-03-02, 15:54

Z klonem pewnie Ci się nie uda ale cyprysik spokojnie. Termin co prawda nieco za wczesny ale wierzę że się uda.
poczytaj temat http://forum.oczkowodne.net/viewtopic.php?t=666 (ale numer mu się trafił)

killer1558 - 2010-03-02, 18:52

to moje jabłonki już po kuracji, co będzie nie wiem :-( , dalsza część w innym temacie :P

szopen - 2010-03-02, 19:26

killer1558, no i czym posmarowałeś te jabłonki ??, przyznaj się.

Pozdrawiam Antoni !!

killer1558 - 2010-03-02, 19:30

szopen,
tu dalej....jest :)
http://forum.oczkowodne.n...p?p=89187#89187

koczisss - 2010-03-02, 20:05

Niestety, ale mróz był zbyt duży.
Zmarniała nieco Jodła kaukaska, część igieł jest brązowa, już spada, ale tak dziwnie, pasmami. Tam gdzie gałęzie były pod śniegiem jest zieloniutko, później pas w środku drzewa z brązowymi igłami, ale nie na całym obwodzie, a tylko w niektórych miejscach. Pewnie ruch mroźniejszego powietrza. Nad tą strefą mam zielone igły.
Przemarzły też częściowo cyprysiki, część gałązek brązowych. Większych strat na razie nie widać. Wiosna pokaże później co jak przezimowało.

Mariusz - 2010-03-03, 07:51

koczisss napisał/a:
Większych strat na razie nie widać. Wiosna pokaże później co jak przezimowało.

Ta zima nie spowoduje większych strat, okrywa śniegowa była solidna.
Będą wyłamania, to normalne.
Ale jak znudził by się ogród gdyby ciągle oglądało by się to samo. ;) Niech czasem zima zrobi swoje.
W Arboretum szkoda mi wielu zniszczeń, ale taka jest natura, a straty szybko można naprawić ;) .

ewa535 - 2010-03-03, 09:50

U mnie ogniki połamane mocno. Wsadzone do gleby dwa lata temu , jeszcze mocno się nie rozrosły i ani razu nie kwitły ! Nie przycinałam ich jeszcze , więc odnogi miały dosyć dlugie i właśnie się odłamały , co odkrył topniejący śnieg.
Moze jak przytnę te połamańce to wreszcie zakwitną?
Klonu palmowego, traw pampasowych i pierisów jeszcze nie odkryłam, zobaczymy co będzie.
I dobrze, że nie odkryłam , bo u mnie nawrót zimy. Wszystko na powrót białe włacznie ze znów zamarznietym oczkiem! :-(

Mariusz - 2010-03-03, 13:33

Vanka napisał/a:
Czy jest sens próbować

Próbować zawsze można, ogrodnik się nigdy nie poddaje) klony ciężko się przyjmują z sadzonek, jeśli już puszczą liście na rozmnażanej sadzonce to zazwyczaj zamiera kallus i sadzonka pada, podobne problemy miałem z metasekwoją.
Jeśli już się zdecydujesz to w sterylnym piasku z kaptanem, dwa oczka w piasku jedno na zewnątrz, temp. powietrza 20 stopni, duża wilgotność-czyli przykrycie foliowe.
Niektóre odmiany klonów idą z sadzonek, ale ja bym się w to nie bawił, słaby korzeń.
Nie przeczę że wiele klonów które kupujemy są rozmnażane z sadzonek.
Ja proponuję szczepienie, bądź siew(tu zależy od odm.)

Vanka - 2010-03-03, 18:36

Mariusz Czernicki napisał/a:

Próbować zawsze można, ogrodnik się nigdy nie poddaje)

Ze mnie taki ogrodnik jak z koziej dupy trąbka ;) , ale korci mnie spróbować. Poczytałam trochę i wiem, że jest minimalna szansa, więc co mi zależy ;) . Najwyżej uschnie :o ..tfu tfu odpukać ;) .

castleman - 2010-03-04, 10:58
Temat postu: Re: Zimowe straty w ogrodzie
JAREK G napisał/a:
Po zimie odnotowujemy straty nie tylko w naszych oczkach wodnych, ale też w ogrodzie stąd ten temat
Po tym jak Arek napisał że zdjął okrycia ze swoich roślin i ja dzisiaj odkryłem swoje rośliny.
Kupiłem w 2007r takie drzewko PHOTINIA
[url=http://images20.foto...fem.jpg]Obrazek[/URL]
Mimo okrycia na zimę wszystkie liście są brązowe i suche :(( Ostatnią zimę też przemarzła ale chociaż część liści była zielona i drzewko się zebrało . Teraz raczej nie ma na to szans :-(
Na tą chwile z zauważonych drobniejszych strat to złamane przez śnieg gałęzie w dwóch
dużych rododendronach i klonie palmowym :-(

JAREK G, ja mam takie same drzewko.
Rośnie u mnie od 3 lat. Nawet nie wiedziałem że tak się nazywa.
Myślałem, że to laurowiśnia... ;) (w necie wyczytałem że inna nazwa to głogownik)
Mi też podmarza, ale wypuszcza wiosną nowe gałęzie i liście.
Poczekaj może jeszcze do powiedzmy maja, może coś z niego będzie.

JAREK G - 2010-03-04, 18:19

Tak inna nazwa to głogownik :) Podmarzł mi już rok wcześniej i się zebrał , ale teraz to już raczej padł na dobre :x Trochę w tym mojej winy bo w zeszłym roku koty podrapały bardzo korę na pniu, a w tym roku pnia niczym nie zabezpieczyłem tylko koronę, a temperatury były dość niskie :? i myślę że to mogło być przyczyną :???: Co ciekawe pierwszą zimą przetrwał bez zarzutów
barteknam - 2010-04-01, 11:29

mi prawdopodobnie zmarzła róża szczepiona , mam dwie ta druga już ma nawet spore odrosty , a ta jeszcze żadnych , tak to wygląda :



jak myślicie możliwe jest , że jeszcze puści ?
tak wyglądała jak kwitła :-(

JAREK G - 2010-04-01, 20:37

U mnie na sześc sztuk szczepionych na pniu prawdopodobnie dwie padły :(( Łudzę się, że ta jedna jeszcze może odbije , ale szanse raczej marne :???:
barteknam - 2010-04-01, 21:02

no moje też są szczepione i tylko ten główny pień w tej co jest na zdjęciu puszcza odnogi :((
AurorA - 2010-04-02, 00:22

róże pienne przemarzają bardzo często, trzeba na zimę cała roślinę przyginać do ziemi i zabezpieczać inaczej szansa na przezimowanie jest mniejsza niż połowa.

barteknam napisał/a:
tylko ten główny pień w tej co jest na zdjęciu puszcza odnogi


to dzika podkładka - nie licz na ładne kwiaty - w zasadzie do wywalenia albo spróbuj coś na niej zaszczepić.

justfilied233 - 2010-04-02, 08:51

ja się o umarznięcie w tym roku martwić nie muszę :P kupiłem bernardynka małego w sierpniu 2009 i jak się tylko oswoił poradził sobie z różą za cały dzień jak mnie nie było zostało tylko kilka, poszczępionych , 5cm gałązek.
ewa535 - 2010-04-02, 09:30

U mnie zmarzły doszczętnie trzy krzaczki Hebe (sine). Dziwna sprawa bo zmarzły te co w gruncie były ze cztery lata i ładnie się rozrosły. Mizerny , nieudany krzaczek, który przesadziłam późną ! jesienią na nowo zakładane wrzosowisko ( żeby miał bardziej słonecznie) przeżył i ma się dobrze. Jeszcze nie wycięłam do pnia, bo moze cos tam odbije ze zdrewniałych części. Ale widok smutny-suche patyki ( a roślina normalnie nie gubi liści ).
W napięciu czekam co z pampasowymi? Już odkryłam, na razie zero przyrostów, moze jeszcze za wcześnie?

koczisss - 2010-04-02, 09:43

Co do pampasowych, to myślę, że możesz spokojnie z nich zrobić ognisko.
Mam nadzieję, że mylę się, ale raczej padły w boju.
Nie ten klimat niestety.

Podkop trochę i zobacz jak wyglądają korzenie.
Jak nie śmierdzi grzybem i są elastyczne to może coś z tego będzie.

ontario_ab - 2010-04-02, 13:25

Moje Hebe zmarzło tylko częściowo. Zewnętrzne liście są ok, a to co w środku jak mówi Ewa - sine. Żarnowiec taki na pniu posadzony zeszłego roku cały kaput - nic nie okrywałem. Nie wiem jeszcze co z wisterią...
koczisss - 2010-04-02, 13:34

U mnie żarnowce też kiepsko wyglądają, zwłaszcza duży, taki na 1,80. Cały jest brązowy. Najlepiej przezimował ten którego przysypał doszczętnie śnieg i do połowy marca nie było go widać.
AurorA - 2010-04-02, 22:28

z traw chyba mi poleciały wszystkie red baron (było ze 100 na sprzedaż i nic nie odbija)
koczisss - 2010-04-02, 22:40

AurorA na red barona poczekaj jeszcze trochę, jest zbyt wcześnie na odbijanie.
Trawa może ruszy dopiero za 2, 3 tygodnie, zależy to od pogody.

U mnie rośnie od czterech lat, bywały mrozy, mało śniegu i zawsze odrastała, a mieszkam w znacznie chłodniejszym regionie.
W tym roku było dużo śniegu, raczej trawka powinna była przezimować bez problemu.

Red baron nieco okładam jakimiś resztkami roślin, a są miejsca gdzie niczym nie okrywam.
To samo jest z Carex flagellifera Coca-cola, turzyca ta pochodzi z Nowej Zelandii, powinna być okrywana, ja tego nie robię i fajnie zimuje.
Mało tego, znalazłem siewki, które też przezimowały.

AurorA - 2010-04-02, 23:41

koczisss, ja rok temu o tej porze to miałem już czerwone liście na red baronie- rośliny były zimowane w doniczkach pod folią pod kupą liści i żadnych znaków życia. To nie to samo co w gruncie. Mam i w gruncie bez okrycia i liczę że ten przeżył.
Vanka - 2010-04-03, 07:19

U mnie chyba padł wiciokrzew :( - ale poczekam jeszcze. Różaneczniki zwłaszcza duże wyglądają marnie. i róże też pożal sie Boże. Nie wycinam jeszcze - czekam.
Mariusz - 2010-04-03, 20:31

AurorA napisał/a:
nic nie odbija)

"Red Baron" mam wrażenie że mrozoodporna, ale dzwoniłem przed chwilą do osóbki i mówi mi że to ciężki temat-może zimy nie wytrzymać. Sprawdź korzenie, przy tej temperaturze i porze roku już powinne mieć białe wyklucia, jeśli są oślizłe i zgniłe to padły.

[ Dodano: 2010-04-03, 20:34 ]
Vanka napisał/a:
Różaneczniki zwłaszcza duże wyglądają marnie. i róże też pożal sie Boże. Nie wycinam jeszcze - czekam.

Bez pośpiechu, róze sa szczepione w szyjce korzeniowej, poczekaj.
Choć przyznam ze już powinne mieć ładne pąki.

szopen - 2010-04-03, 22:40

Mariusz mówi o różach krzaczastych, a Ty Jarek masz na myśli róże wysokopienne.

Pozdrawiam Antoni !!

Wachu - 2010-04-04, 15:32

AurorA napisał/a:
z traw chyba mi poleciały wszystkie red baron (było ze 100 na sprzedaż i nic nie odbija)


Latem zeszłego roku posadziłem kilka red baronów jak i kilka innych rodzai traw wokół oczka.
Niestety po zimie nie wyglądają za dobrze (są uschnięte). Czy to normalne wśród traw, że odżywają nieco później od innych roślin i dać im jeszcze czasu, czy po prostu spisać je na straty?

AurorA - 2010-04-04, 19:50

Wachu, napisz jakie to gatunki i odmiany, niektóre już ładnie puszczają ale większość jeszcze śpi- powinno być ok.

Mi strasznie przemroziło laurowiśnie, żywa jest tylko podstawa rośliny, cała góra do wycięcia.

Wachu - 2010-04-04, 20:52

Głownie to red barony i miskanty chińskie. Reszta daje radę...
Mariusz - 2010-04-04, 20:54

JAREK G napisał/a:
Mariusz możesz jaśniej :???:
Bo ja byłem przekonany że róże są szczepione u góry na podkładce , chyba że to to samo :oops:

Jarek , róże szczepi się na szyjce korzeniowej.
W lipcu odkopuje sie korzeń podkładki i wkłada sie oczko.
Napisze o tym(niebawem) sporo w temacie o szczepieniu, gdzie zaprezentuje Ci to z obstawą zdjęciową.
To proste szczepienie tylko pracochłone.
Ty myslisz o rózach piennych, tak jak powiedział Ci Antoni.

[ Dodano: 2010-04-04, 21:03 ]
AurorA napisał/a:
Mi strasznie przemroziło laurowiśnie, żywa jest tylko podstawa rośliny, cała góra do wycięcia.

Nie śpieszcie sie, jeśli mam być szczery, poczekajcie na zdrowe paki.
Nikt nie tnie roślin zmarzniętych na początku wiosny i to jest zasada.

AurorA - 2010-04-04, 21:45

Wachu napisał/a:
Głownie to red barony i miskanty chińskie.


To jeszcze mają czas.

Mariusz Czernicki napisał/a:
Nie śpieszcie sie, jeśli mam być szczery, poczekajcie na zdrowe paki.
Nikt nie tnie roślin zmarzniętych na początku wiosny i to jest zasada.

Oczywiście że poczekam żebym widział gdzie ciąć. chyba na przyszłość muszę je okrywać.

to nie okrywane laurowiśnie



to pieris który był przykryty gałązkami świerkowymi, ta brązowa plama na środku to przemarznięta część która nie była okryta



a to bluszcz odmiany variegata to na ziemi pod śniegiem przezimowało super a to co oplatało pień przemarznięte kompletnie


wszystkie zdjęcia z marca

Mariusz - 2010-04-11, 07:55

AurorA napisał/a:
a to bluszcz odmiany variegata to na ziemi pod śniegiem przezimowało super a to co oplatało pień przemarznięte kompletnie

Straty po zimie są ogromne, teraz też zaczynają ujawniać je iglaki, przemrożone są też bukszpany, berberysy, ogniki, ketmie, róże, zapewne część strat pojawi się jeszcze później.
Większość jednak żyje i szybciutko się odbuduje.
Ogniki od korzenia odbudowują się w jeden rok.
Róże bardzo szybko, bukszpany cierpią dłużej.
Szkoda tych laurowiśni, sadzimy je w bardzo zacisznych miejscach aby uniknąć zmarznięcia oraz mimo wszystko okrywamy na zimę , ale nie z przesadą.

Ernest - 2010-04-11, 09:16

U mnie trochę ucierpiały iglaki ,przez mróz i sarny które z powodu zalegającej długo pokrywy śnieżnej obgryzały gałązki .Red Baron i miskanty odbijają ,udało mi się przezimować pampasówkę na zewnątrz
marian - 2010-04-11, 13:32

W tym roku miałem farta .Chyba wszystko jest w porządku.Oczywiście jakieś drobne podmarznięcia są .Trawy nie wiem jak przetrwały bo jeszcze nie puszczają .Gunnera przetrwała i to jest najważniejsze.
ewa535 - 2010-04-11, 13:56

AurorA napisał/a:
Wachu napisał/a:
Głownie to red barony i miskanty chińskie.


To jeszcze mają czas.

Mariusz Czernicki napisał/a:
Nie śpieszcie sie, jeśli mam być szczery, poczekajcie na zdrowe paki.
Nikt nie tnie roślin zmarzniętych na początku wiosny i to jest zasada.

Oczywiście że poczekam żebym widział gdzie ciąć. chyba na przyszłość muszę je okrywać.

to nie okrywane laurowiśnie
Obrazek


to pieris który był przykryty gałązkami świerkowymi, ta brązowa plama na środku to przemarznięta część która nie była okryta

Obrazek

a to bluszcz odmiany variegata to na ziemi pod śniegiem przezimowało super a to co oplatało pień przemarznięte kompletnie
Obrazek

wszystkie zdjęcia z marca

Twoje zdjęcie pierisa to jakby moje!
Identycznie przemarzła jedna gałązka, która wysunęła się z okrycia.
To mizerniutkie hebe, o które pytałeś jesienią przeżyło a trzy inne starsze i wielkie krzewinki nie żyją :?
Chyba pomogło mu,że sie zainteresowałeś ;)

AurorA - 2010-04-11, 23:46

Co interesujące to Catalpa aurea, która przemarzała mi każdej zimy od kilku lat chyba przezimowała w całości- wydaje mi sie że paki ruszają.
Inna ciekawostka to grubosz Helmsa zimowany na głębokości 1 cm w lodzie widzę że startuje- chyba się zaaklimatyzował a taka np. moczarka całkiem padła.

Ogólnie jednak straty spore. Delosperma tez kompletnie mi wypadła.

ewa535 - 2010-04-14, 10:51

U mnie też niestety sporo traw chyba padło. Nie odbijają jeszcze nic a nic : red baron, jakiś taki miskant co ma srebrzysto-rózowe wiechy , dwie pampasowe - dwuletnia i posadzona jesienią z kawałem bryły korzeniowej odciętej od 10 letniego olbrzyma. I nawet zebrinus od Mariusza też nie dygną. Wypatruję codziennie ale ,że inne trawy juz dawno ruszyły to chyba z tymi koniec :-(
Żeby chociaż po takiej ostrej zimie ładna ciepła wiosna przyszła - tak górale mówili. A tu nic - zimnica dalej i tylko tragedie jakieś nad nami :(( .

Elendil - 2010-04-14, 11:04

U mnie rozplenica rubrum prawdopodobnie padła, 2 sztuki. Jeszcze mam nadzieję, bo trochę kosztowały a wiosna w sumie wczesna...
Ernest - 2010-04-14, 14:38

U mnie też jeszcze rozplenica nie ruszyła,chyba ma jeszcze czas ;)
leszek50-57 - 2010-04-14, 16:08

Też stwierdziłem,że przemarzły mi azalie na skalniku i były przykryte
liścmy i gałązkami.Sąsiadowi nie padły i miał tak samo przykryte.
Pech ;)
poz.Leszek
---------------

castleman - 2010-04-14, 18:23

U mnie podobnie jak u Aurory bluszcz variegata padł, suchy jednak w całości.
Nie wiem, czy odbije od korzenia :((
Rósł sobie od 4 lat, a ostatnia zima go wykończyła...

Problem mam też z bluszczem kolchidzkim, suchawy jakiś :-(

Vanka - 2010-04-14, 21:03

U mnie bluszcze i wiciokrzew :(
Ale nie wywalam - u sąsiadów to samo i mówią, że bluszcze różnie odbijają, może jeszcze nie czas..

AurorA - 2010-04-14, 22:01

Elendil napisał/a:
U mnie rozplenica rubrum


ona chyba nie zimuje , u mnie padła w poprzednią zimę

ewa535 napisał/a:
U mnie też niestety sporo traw chyba padło. Nie odbijają jeszcze nic a nic : red baron, jakiś taki miskant co ma srebrzysto-rózowe wiechy , dwie pampasowe - dwuletnia i posadzona jesienią z kawałem bryły korzeniowej odciętej od 10 letniego olbrzyma. I nawet zebrinus od Mariusza też nie dygną.


u mnie zebrinus tez jeszcze nie wystartował , ale wiem że jest żywy i ruszy, a drugi miskant co kiedyś dostałem od Sebastiana już ładnie puszcza. Na red baron jeszcze za wcześnie.

Z bluszczów to jeszcze hedera erecta tak mi przemroziło ze żyje tylko kilka cm a już takie ładne były

Vanka - 2010-04-15, 08:15

AurorA napisał/a:
Z bluszczów to jeszcze hedera erecta tak mi przemroziło ze żyje tylko kilka cm a już takie ładne były


Moja była świezynka zeszłoroczna, a i tak mi szkoda - zresztą golden heart równiez :(

koczisss - 2010-04-15, 10:03

AurorA napisał/a:
Na red baron jeszcze za wcześnie.


U mnie już widać oznaki życia. Blisko przy ziemi stare nie do końca ścięte źdźbła czerwienią się, czyli zaczyna rosnąć.

jurek47 - 2011-04-02, 13:54

Już zimą sosna czarna która ma 4 lata tak się rozchorowała , jak to uratować


[ Dodano: 2011-04-02, 13:55 ]
To jest pęd szczytowy

samuraj - 2011-04-02, 20:24

mnie padły dwa klony palmowe :(( , pocieszające jest tylko to że trzeci największy żyje i ma się dobrze
ILUSION - 2011-04-02, 22:18

samuraj napisał/a:
mnie padły dwa klony palmowe :((


Moje klony palmowe w ilości 7 przetrwały, ale miałem wszystkie okryte agrowłókniną :yahoo: wszystkie młode egzemplarze więc nie ryzykowałem

Mariusz - 2011-04-03, 21:24

jurek47 napisał/a:
Już zimą sosna czarna która ma 4 lata tak się rozchorowała , jak to uratować

Prawdopodobnie szara pleśń musiała już się pojawiać początkiem zimy gdy temperatura spadała nocą, a wilgotność wzrastała bądź podczas styczniowego ocieplenia. Rośliny iglaste zbyt przykryte śniegiem również są skłonne do zapadania na tą chorobę.
Pojawia się tam, gdzie rośliny rosną w niekorzystnych warunkach (niska temp. powietrza, zalane bądź przesuszone stanowiska, sadzonki zaatakowane przez szkodniki).
Zastosuj Teldor 500SC

ewa535 - 2011-05-06, 12:53

JAREK G napisał/a:

Ps. Piszmy w tym temacie o stratach ich przyczynach, jak tego uniknąć a nie chwalmy się że u "mnie wszystko w porządku" bo to nic nie wnosi do tematu :evil:


Dopiero teraz się wpisuj ę do tego smutnego pamietnika , bom ciągle w nadzieii była, że coś odbije . ale niestety nic a nic :((

Ostatni nawrót zimy wszystko mi oszczędził, ale po tej głównej :
1. wszystkie trzy wielkie i stare krzewy hortensji ogrodowej - zmrożone wszystkie pąki na starych pędach - na szczęście z ziemi odbijają jakieś kikutki
2. 5-letni krzew hebe bardzo rozrośnięta kula - cała brązowa i niestety nie odbija z ziemi.
Oczywiście mniejszą na skalniaku , o którą kiedyś w mojej galerii pytał Arek - też załatwił mróz
3. Na tym samym skalniaku - wszystkie wrzosy i wrzośce
3. Też kilkuletnia kępa trawy chyba coca-coli - sucha jak pieprz
4. klon japoński doceniony porzez Jarka to już padł poprzedniej sybiriady
5. dwa krzewy róż - niskich (moja pnąca wielka dała radę)

Inne wrażliwce typu pierisy, miskanty i cała reszta mojego dobytku ma się dobrze, podobnie jak inwentarz oczkowy.

Ponieważ ostatnia zima niczym u mnie nie rózniła sie od poprzedniej, przyczyny upatruję w moim lenistwie. Zwykle zasilam nawozami wszystko trzy/cztery razy w sezonie.
Nie wiem jak to ja zrobiłam głupio, ale jesli mnie pamięć nie myli tym razem tylko raz na wiosnę azofoską. W czerwcu, lipcu też powinnam i chyba nie zrobiłam tego - takie wszystko dorodne, zielone i człowiek traci czujność. Po prostu były za słabe, niedostatecznie odżywione.

[ Komentarz dodany przez: Elendil: 2011-05-06, 13:07 ]
przeniosłem tutaj, bo tamten temat dotyczył strat w oczkach, straty ogrodowe tutaj ;)

leszek50-57 - 2011-05-06, 20:51

Ewcia współczuję Ci,u mnie padł popirus no i jedna wisionka straciła kwiatki.
parę Hostii też dostało popalić,ale takie uroki wiosny :P
poz.Leszek
--------------

JAREK G - 2011-05-06, 22:50

A u mnie wygląda na to, że padły wszystkie (8 szt ) 9 letnie wrzosy :x
Bajbas - 2011-05-07, 15:38

JAREK G napisał/a:
A u mnie wygląda na to, że padły wszystkie (8 szt ) 9 letnie wrzosy
pociesz się, że u mnie też, za dużo słońca a za mało śniegu przy tych ostatnich mrozach. Najgorsze są te marcowe.
Pozdr, Bajbas
PS. ale zaleta taka, że mogę kupować nowe roślinki :-)

Adalbert - 2011-05-07, 20:17

U mnie szlag trafił winogrona, kokornak, zawiązki moreli i nektaryn. Wiśnie i czereśnie starych odmian tak jak i papierówka chyba się uchowały ale za wcześnie żeby ostatecznie ocenić. Ten tydzień pokaże co z tego wyjdzie. Nie ruszyło tylko Jagody kamczackiej i badyli z których nic nie da się zjeść :evil: Co ciekawe, papirusa i cibory z oczka nie wyciągałem i nie widzę jakichś większych uszkodzeń. Jednak woda grzeje.
AurorA - 2011-05-07, 23:45

JAREK G napisał/a:
A u mnie wygląda na to, że padły wszystkie (8 szt ) 9 letnie wrzosy


u mnie to samo a kępy były ogromne- coś odbija po bokach ale chyba trzeba je wykopać bo większość martwa - jeszcze w marcu były piękne a teraz suche
dziwne ale młode których nie zdążyłem posadzić w tamtym roku w doniczkach przezimowały :P

Bajbas - 2011-05-13, 21:25

AurorA napisał/a:
dziwne ale młode których nie zdążyłem posadzić w tamtym roku w doniczkach przezimowały
nie takie dziwne, moim zdaniem to mróz w połączeniu ze słońcem je załatwił, pewnie doniczki miałeś w innym miejscu. Ja w każdym razie odpuszczam wrzosy, bo ostatnie zimy pokazały, że są wredne i w tym miejscu co mi wypadły wrzosy i wrzośce wsadzam płożące jałowce.
bajbas

ontario_ab - 2011-05-13, 22:16

moje wrzosy też poległy, dostało się też solidnie surmi...
ewa535 - 2012-06-02, 15:40

PAdła mi 10-letnia Akebia w Rowach. Wielkie pnącze , które się wspięłło na górny taras i tam miało już zdrewniałe pnącza . U nasady to po prostu drzewo było. Szkoda, bo właśnie miałam jakieś sadzonki pobrać i ukorzenić w Słupsku. Nie zdążyłam.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group