Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Rośliny wodne - Osoka aloesowata (Stratiotes aloides)

Sylwek P. - 2006-05-30, 19:31
Temat postu: Osoka aloesowata (Stratiotes aloides)
Witam, czy macie jakies doswidczenia z ta roslinka ?? Czytałem juz opis na stronie głownej wiec prosze nie wklejak linka :) , chodzi mi raczej o wasze prywatne doswiadczenia, Wyczytałem, ze roslina ta lubi lekko zasadowa wode natomiast w oczku jest preferowana kwasna :???: i czy bedzie ona w takiej wodzie rosla ?
Mazur - 2006-05-30, 20:06

Ja znalazłem bagno z masą tych roślin ale woda tam raczej kwaśna i przejrzysta, widziałem tam młodą rzęsę ale glonów nie było.
AurorA - 2006-05-30, 20:37

U mnie większośc pływa po powierzchni i juz puszczają pąki kwiatowe. To jedna z moich uliubionych roslin wodnych. W sprzyjających warunkach szybko się rozrasta, ale jak warunki jej nie podpasują może zaginąć (spotykałem takie przypadki). Trzeba uważać aby nie obrosłu jej glony nitkowate bo moga ją zamęczyć. Dorodna osoka może wydać kilka młodych. Moje największe okazy maja średnicę ponad pół metra. :D
phalina - 2006-06-23, 20:43

Ja też o tym czytałam i byłam zdziwiona ,że moja poszła na dno :shock: .Z początku myślałam ,że to karp koi mi padł i lezy na dnie,potem okazało sie że moje karpie pływają ,spróbowaliśmy podbierakiem i okazało sie że osoka.Nie chciała wogóle pływać w moim oczku w jeziorze pięknie pływała :???: .ZA dwa tygodnie jadę nad to jezioro to postaram sie przywieść nowy egzemplarz i umocuję ją między dwie deseczki żeby zachowała równowagę i pływała aż się przyzwyczaji :hehe: do zmiany otoczenia.Może mi się uda. :)
AurorA - 2006-06-23, 21:11

U mnie wszystkie pływają po powierzchni i obficie kwitną. :D
Jednak istnieje możliwość że opadła na dno.

meps - 2006-06-23, 22:07

U mnie też nie ma zamiaru wypłynąć, a nawet kwitnie pod wodą
KoRcZuS - 2006-06-24, 18:05

Zgadza sie, opadla na dno, dzisiaj ja wylowilem. Wszystkie liscie prawie ulecialy, zostalo same klacze ktore plywa teraz po powierzchni, ale chyba powoli wyrastaja nowe liscie, takze mam nadzieje ze jeszcze sie ladnie rosrosnie.
AurorA - 2006-06-24, 22:08

Pamiętaj że bobrek jest po ochroną :P
AurorA - 2006-06-25, 16:38

KoRcZuS napisał/a:
Zgadza sie, opadla na dno, dzisiaj ja wylowilem. Wszystkie liscie prawie ulecialy, zostalo same klacze ktore plywa teraz po powierzchni, ale chyba powoli wyrastaja nowe liscie, takze mam nadzieje ze jeszcze sie ladnie rosrosnie.


Osoki żle znoszą nawet krótki transport i często tracą później wiele liści, ale z czasem się rozrastają.

Bajbas - 2006-06-27, 16:36

Czytam Wasze spostrzeżenia o osokach i widzę, że każdy ma jakiś inny sęk. Moje młode osoki wrąbały ryby :x Inaczej nie mogę sobie tego wytłumaczyć, że znikły (w oczku, gdzie ryb nie było osoka młoda ostała się). Początkowo, te które zrobiły "grzyba" było obgryzione, potem znikły. Podobny los spotkał salwinie, ale to drobiazg nie roślina i delikatna jak sałata to się nie dziwię, ale myślałem, że osoka jest zbyt ostra. Czy wam też ryby zjadają osokę?
phalina - 2006-06-27, 19:31

Moja jak opadła na dno to już nie wypłyneła,pewnie została zjedzona :roll:
Michał1 - 2006-06-27, 21:30

U mnie osoki trzymają się całkiem nieźle. Kupiłem jedną 3 lata temu i dzisiaj jest już pięknie wyrośnięta i dorobiła się pięciorga dzieci :P

Rośnie ładnie ale martwi mnie to że nie jest zielona tylko czerwono brązowa, tylko te najmłodsze listki są zielone i jeszcze mi ani razu nie zakwitła.

AurorA - 2006-06-27, 23:54

A tak wygląda dziś moje osokowisko. Na zdjęciu nie widać zbyt kwiatów bo trochę zniszczył je deszcz, ale codziennie jest ich minimum kilkanaście. Woda oczywiście ciągle kryształ.



Osok jest wiele i nie zauważyłem aby ryby się nimi interesowały.

Co ciekawe jest to najczęściej kupowana roślina w moim sklepie - sprzedaliśmy ponad 100.
Jak to kogoś interesuje to na drugim miejscu jest rogatek, na trzecim żabiściek, na czwartym strzałka i na piatym niezapominajka. Statystyka moim zdaniem interesująca.

Bajbas - 2006-06-28, 13:42

AurorA napisał/a:
Osok jest wiele i nie zauważyłem aby ryby się nimi interesowały.

MOje widocznie są za słabo karmione i z braku innych roślin zjadają osoke (jest tylko lilia i rogatek). Jesienia ja dla odmiany zjem większośc ryb i w przyszłym roku mam nadzieje, że osoka pożyje.
A z innej beczki. Jak puszczała młode pędy to je podcinałem i pływały jak osamodzielne rośliny. Ale chyba zrobiłe to zbyt szybko, bo jedna co została na roślinie matecznej urosła taka jak ona, a te odcięte rosną dużo wolniej. Czy tu są jakieś reguły?
:pa:

KoRcZuS - 2006-06-28, 15:35

a z mojej osoki odlecialy wszysciutkie liscie, zostala sama bulwa, nie wiem czy cos z tego bedzie, ale zostawie na jakis czas i bede obserwowal czy rosna jakies liscie
AurorA - 2006-06-28, 16:47

Bajbas napisał/a:
Jak puszczała młode pędy to je podcinałem i pływały jak osamodzielne rośliny. Ale chyba zrobiłe to zbyt szybko, bo jedna co została na roślinie matecznej urosła taka jak ona, a te odcięte rosną dużo wolniej. Czy tu są jakieś reguły?



Młodych osok nie powinno się oddzielać zbyt wcześnie bo słabiej rosną. Zobacz jeszcze na zdjęcie powyżej - po prawej jest duża osoka, a wokół niej młode które juz także dochodzą do półmetra - jeszcze nie oddzielone.

Bajbas - 2006-06-28, 20:13

Czyli dobrze wyczułem sprawę, ale zaległości tegorocznych już nie nadrobię. W przyszłym roku zostawię bez obcinania. Pozdrawiam, Bajbas
samuraj - 2006-10-13, 09:19

w moim oczku mam trzy osoki dwie z nich już gdzieś od kilkunastu dni zanurkowały a jedna pływa nadal --pod wodą są te które wypuściły króciutkie korzonki natomiast ta co pływa ma o wiele dłuższe--jest to pierwszy sezon kiedy mam tą roślinę więc nie mam doświadczenia w zimowaniu jej, zastanawiam się czy te dwie pod wodą stwierdziły że moje oczko im nie odpowiada czy to jest naturalne zachowanie tych roślin :?
ZiK - 2006-10-13, 10:11

samuraj napisał/a:
zastanawiam się czy te dwie pod wodą stwierdziły że moje oczko im nie odpowiada czy to jest naturalne zachowanie tych roślin :?


To noramlne zachowanie tych roślin czekaj jeszcze trochę to i trzecia Ci zanurkuje. :D Szykują się już do zimy. Jak masz dość głebokie oczko to beż problemy przezimują. :)
A na wiosnę znowu wypłyną na powierzchnię. :pa:

zander88 - 2006-10-29, 13:13

Czy osoki można zimować w piwnicy?
JAREK G - 2006-10-29, 16:53

Bajbas napisał/a:
Czy wam też ryby zjadają osokę?

Mnie osoka się bardzo podoba, ale moje karpie uwielbiają z niej wyszarpać wszystkie liście i co roku muszę kupować kilka nowych, a po jakimś czasie już nie ma po nich śladu :x Zazdroszce że AurorA, tyle ich ma chyba mu podeśle na parę dni moje karpie :P

krzych0719 - 2006-12-20, 20:48
Temat postu: osoka
Jedną małą osokę przyniosłem z działki do mojego akwa. Rosła całą zimę w akwarium a wiosną wróciła do oczka. To była próba na zimowanie osoki w domu. Najlepiej jednak pozostawić osoki na zimę w swoim miejscu, same opadną na dno a wiosną wypłyną na powierzchnię. W moim oczku wyrastają bardzo duże do 70cm średnicy. Ryby ich nie zjadały. Dziś nie mam osoki w oczku, bo okazało się, że jestem na nie uczulony. Dzieci czasami wchodziły do wody i dotyk ich kolczastych liści był nieprzyjemny.

[img=http://images3.fotos...90d8c07b8m.jpg]

Bajbas - 2006-12-20, 21:09

krzych0719 napisał/a:
Rosła całą zimę w akwarium a wiosną wróciła do oczka.

wygląda super, nie wpadłem na to. Spróbuje wyciągnąć coś latem. Teraz zebrałem moje z płycizn wsadziłem do starej miednicy, przykryłem siatką druciana, kamień i na głęboką wodę. Do wiosny...
byle do wiosny
Bajbas
PS. Spotkałem dużo osok w jeziorze na wakacjach, ale wszystkie rosły przyczepione do dna. Nic nie pływało.

ZiK - 2006-12-20, 21:54

Bardzo mi się podoba ta roślinka chciałbym ją wprowadzić do swojego oczka tylko jest problem , że nigdzie nie mogę jej znaleźć nie ma jej u mnie w sklepach ani w środowisku naturalnym. :cry:
Szymon - 2006-12-20, 22:01

Cytat:
nigdzie nie mogę jej znaleźć

zajrzyj do sklepu Aurory

JAREK G - 2006-12-20, 22:48

krzych0719 napisał/a:
W moim oczku wyrastają bardzo duże do 70cm średnicy. Ryby ich nie zjadały. Dziś nie mam osoki w oczku, bo okazało się, że jestem na nie uczulony.

Szkoda że mam do Ciebie tak daleko bo bym podjechał po tą osokę :P , może taką 70 cm to by mi ryby nie zjadły :)

Szymon - 2006-12-20, 22:50

jak mówiłem" czasami" / grunt to rodzinka
AurorA - 2006-12-20, 23:51

zik napisał/a:

Zaglądałem ale z tego co pamiętam to zakupy w sklepie Arka muszą być co najmniej ta 50 zł


Ta kwota dotyczyła tylko okresu wyprzedaży. Normalnie było 30 zł, ale jak wspomniał Szymon robiliśmy wyjatki.

Tez testuje zimowanie osoki w domu - pisałem juz o tym wczesniej w temacie zimowanie roslin.

Irex - 2006-12-21, 21:55

Moja kwitnąca osoka: http://www.ogrodowe.abc.p...wata03.jpg&pg=3
koczisss - 2007-03-25, 17:27

Dziś wyciągnąłem wszystkie cztery osoki z oczka i oczyściłem je ze zgniłych starych liści.
Było tego sporo.
Osoka już wypuszcza młode liście i małe roślinki, czyli raczej powinna rosnąć w mym oku:)
Przy okazji pozbyłem się kilku pijawek, które siedziały w osoce 8)

KoRcZuS - 2007-04-04, 18:26

kiedy osoka wyplynie na powierzchnie bo moje jeszcze na dnie leza ;/
JAREK G - 2007-04-04, 20:52

O ile dobrze pamiętam to jeszcze dość długo :P musi być naprawdę ciepło i woda musi się nagrzać a teraz noce są jeszcze zimne i woda odpowiednio się nie nagrzała :P
koczisss - 2007-04-04, 20:55

KoRcZuS napisał/a:
kiedy osoka wyplynie na powierzchnie bo moje jeszcze na dnie leza ;/


Muszą wyrosnąć nowe listki, a to troszkę potrwa :)

AurorA - 2007-04-06, 18:22

Jak czyściłem moje oko to wygrzebałem moje osoki z mułu i obciąłem stare nadgniłe liście. w nowej wodzie wypłynęły na powierzchnię
koczisss - 2007-04-16, 16:50

Moje osoki jeszcze tkwią na dnie, ale za to mają na sobie pełno młodych brązowawych roślinek.
Jedna nawet wczoraj odłączyła się od rośliny macierzystej i pływa swobodnie :)

koczisss - 2007-05-03, 18:36

Dziś jedna wypłynęła, a raczej młode ją wyciągnęły na powierzchnię, pływają sobie.
A może to glony nitkowe to uczyniły pod wpływem promieni słonecznych i bąbelków tlenu?
Sam nie wiem, okaże się w sumie jutro.
Mam nadzieję, że to jednak osoce już chce się popływać trochę :-D

koczisss - 2007-05-11, 16:58

Byłem dziś nad Narwią w celu pozyskana ze starorzecza żabiscieku pływającego, co zresztą uczyniłem. Była w tym bajorku też osoka, a raczej mnóstwo osok.
W tymże bajorku młode osoki już są zielone i pływają po powierzchni, a w mym oczku jeszcze są bordowe i siedzą pod wodą. Jedną z tych osok przywiozłem i pływa po oczku.
Czym to jest spowodowane, że jedne już pływają, a inne, tak jak moje jeszcze nie mają zamiaru?

Sylwek P. - 2007-05-12, 11:42

Moja osoka przetrwala pierwsza zime choć nie myslałem że sie to uda ponieważ strasznie ja męczyły glony nitkowate. Po zimie jest czysta i wypłynęła na powierzchnie lecz młode liśćie ma o połowe krótsze od starychyi prawie przeźroczyste
KoRcZuS - 2007-05-17, 19:44

Jak to jest z tymi osokami? bo moje przewaznie leza na dnie, czasami wyplyna poznym popoludniem na powierzchnie, ale przewaznie to sa pod woda ;/
koczisss - 2007-05-17, 19:50

KoRcZuS napisał/a:
Jak to jest z tymi osokami? bo moje przewaznie leza na dnie, czasami wyplyna poznym popoludniem na powierzchnie, ale przewaznie to sa pod woda ;/


U mnie też jeszcze leżą, choć jedna młoda już się odłączyła, i chyba pływa, może trochę opiera się na doniczce.
Tak jak u Ciebie, moje pływają tylko wtedy, gdy wyniosą je glony nitkowe na powierzchnię, rano znów leżakują.
Mam 3 sztuki przywiezione z naturalnego zbiornika, one już pływają, a te które u mnie zimowały jeszcze nie, mają cieniutkie, bordowe listki, podwodne, a te, które pływają, choć młode, już liście mają twarde i zielone.
Chyba jeszcze trzeba trochę poczekać :)

Mazur - 2007-05-17, 20:17

Moje stare osoki leżą jeszcze na dnie ale las młodych pnie się w górę ale jeszcze są połączone z ,,matką'' wygląda to jak rosnące młode palmy
castleman - 2007-05-18, 13:58

U mnie jest to samo, tj matka osoka na dnie, dzieci rosną jak palmy pod wodą
Przy braku aktywności roślin podwodnych wygląda to nieźle ;)

Hubert - 2007-05-26, 17:36

U mnie w traszkarium osoki unoszą się na powierzchni i wypuszczają dużo jasnozielonych, soczystych, młodych liści.


AurorA - 2007-05-26, 18:25

U mnie już widziałem pąki kwiatowe. :-D
koczisss - 2007-05-26, 20:59

Moje wciąż pod wodą, młode coraz większe i pną się do góry. Zaczynają wyrastać zielone listki. Trzy pływają, ale to te, które przywiozłem wiosną z natury.
Dziś wchodziłem do oczka i chciałem przesunąć osoki, bo leżały zbyt blisko kosza z lilią.
Okazało się, że stara ukorzeniła się w dnie i to bardzo solidnie, trzeba było po prostu ją wyrwać.
Leżała na głębokości 130 cm, a młode prawie sięgają powierzchni. Jest to taka jedna wielka gmatwanina, gęstwina osoki, średnicy ponad pół metra.
Tak się zastanawiam, czy ta stara (stare, bo mam ich 4) ma w ogóle zamiar wypłynąć, skoro na tej głębokości zapuściła korzenie?

AurorA - 2007-05-26, 21:16

Stara może zginąć.
Mazur - 2007-05-27, 07:34

koczisss napisał/a:
Moje wciąż pod wodą, młode coraz większe i pną się do góry. Zaczynają wyrastać zielone listki. Trzy pływają, ale to te, które przywiozłem wiosną z natury.
Dziś wchodziłem do oczka i chciałem przesunąć osoki, bo leżały zbyt blisko kosza z lilią.
Okazało się, że stara ukorzeniła się w dnie i to bardzo solidnie, trzeba było po prostu ją wyrwać.
Leżała na głębokości 130 cm, a młode prawie sięgają powierzchni. Jest to taka jedna wielka gmatwanina, gęstwina osoki, średnicy ponad pół metra.
Tak się zastanawiam, czy ta stara (stare, bo mam ich 4) ma w ogóle zamiar wypłynąć, skoro na tej głębokości zapuściła korzenie?


mam dokładnie tak samo i myślę że stara osoka po wydaniu potomstwa młodych zostanie już na dnie i tam padnie, jak młodym odetnie pępowine wyciąnę ją siłowo by na dnie nie gniła.

DAwid - 2007-05-27, 16:26

Ja bym chcial mniec osoke w oczku ale niestety ani w sklepie ani w naturze jej nie moge spodkac :(
W nastepna sobote jade z ojcem do Rzeszowa moze tam gdzies uda mi sie ja spodkac...... :)

koczisss - 2007-06-03, 23:17

Dziś zakwitła mi osoka, ale pod wodą :evil:
Wziąłem kija i pogrzebałem trochę, wyrwałem starą z dna, bo była zakorzeniona i młode wypłynęły na powierzchnię, kwiatek znalazł się nad wodą.
Stara była praktycznie zgniła, nieco zielona była tylko w środku. Wywaliłem ją na kompost. Z jednej wyrosły cztery młode, w tym jedna kwitnąca, a kolejna się szykuje.
Jeszcze dwie stare leżą na dnie i trzymają młode pod wodą. Myślę, że dopóki stare nie zgniją, to młodych nie wypuszczą na powierzchnię. Jak się ociepli, to wejdę do oczka, stare wyciągnę i młode uwolnię ;)

jakja - 2007-06-04, 20:01

To jak z nimi jest? Kupione zakotwiczyłem pod wodą, 2 szt. urwały się i pływają... Mają pływać czy na pow się unosić?
koczisss - 2007-06-04, 20:02

jakja napisał/a:
Ro jak z nimi jest? Kupione zakotwiczyłem pod wodą, 2 szt. urwały się i pływają... Mają pływać czy na pow się unosić?


Jeśli pływają to git, nie potrzebnie je topiłeś.
Pod wodą są teraz tylko młode, które muszą wykształcić liście zielone, później wypływają.

Dafra - 2007-06-04, 20:27

Tydzień temu kupiłem 2 sztuki. Ładnie pływały. Potem nie wiem dlaczego, ale opadły na dno i teraz nie ma po nich śladu. Może ryby je zjadły? :???:
badi - 2007-06-04, 20:37

A ja mam takie pytanko-jak najlepiej zabezpieczyc osoke podczas wysylki?Jeden forumowicz obiecal mi pare roslinek,ale nie wiemy jak zrobic dobzre aby roslinki zniosly trud podrozy?
AurorA - 2007-06-04, 20:59

Najlepiej wysyłać w takich workach jak się kupuje ryby z odrobiną wody - dotyczy to wszystkich roślin podwodnych, osoka źle znosi podróż - trzeba zminimalizować czas bez wody.
KoRcZuS - 2007-06-12, 11:03

Jak u Was z osokami?? plywaja juz po powierzchni?? Bo moje mnie juz zaczynaja wkurzac ;/ Oddzielilem juz mlode od matki, bo matka nie wygladala zaciekawie, mlode maja po 25cm, sa zielone, na poczatku jak je odlaczylem to wyplynely, no ale na drugi dzien juz znowu lezaly, czasami sie zdarzy ze sie wynurza, ale zadkie zjawisko ;(
AurorA - 2007-06-12, 11:08

U mnie są na powierzchni i kwitną. :)
KoRcZuS - 2007-06-12, 11:13

To czemu moje nawet nie plywaja o kwitnieciu nie wspominajac? ;p
ZiK - 2007-06-12, 12:47

KoRcZuS, U mnie jest podobnie jak u Ciebie kilka tylko wypłynęło reszta leży jeszcze na dnie ale żadna nie kwitnie. :P
koczisss - 2007-06-12, 13:00

KoRcZuS napisał/a:
To czemu moje nawet nie plywaja o kwitnieciu nie wspominajac? ;p


U mnie też kwitną.
Zrób tak jak ja.
Wyciągnij stare razem z młodymi. Oddziel je od siebie, a stare wyrzuć, bo pewnie i tak nic z nich nie będzie.
U mnie nie dość,ze stara była ukorzeniona i trzymała się dna, to jeszcze młode wykształciły długie korzenie, które skutecznie trzymały je pod wodą. Wywaliłem stare i młode pływają.
Jeszcze mają mało liści nadwodnych, ale widać, że rosną.
Jesienią miałem 4 osoki, a teraz mam 11 potomstwa.
Obawiam sie, że nie będą takie ładne jak te z natury, no ale jednak to sztuczne warunki.

KoRcZuS - 2007-06-12, 13:29

koczisss dzieki za rade ale pisalem wyzej juz ze oddzielilem mlode i stare wywalilem :) Z poczatku plywaly ale teraz znowu przewaznie lezakuja na dnie, nawet jak je wyciagne to i tak sie nie utrzymuja i spowrotem daja "nura" ;p
koczisss - 2007-06-12, 13:38

KoRcZuS napisał/a:
koczisss dzieki za rade ale pisalem wyzej juz ze oddzielilem mlode i stare wywalilem :) Z poczatku plywaly ale teraz znowu przewaznie lezakuja na dnie, nawet jak je wyciagne to i tak sie nie utrzymuja i spowrotem daja "nura" ;p


Może za wcześnie to uczyniłeś?
Osoki mają zielone liście, czy tylko podwodne, brązowe?
Jak nie mają zielonych to pływać nie będą.
Połóż na płyciznę i cierpliwie czekaj :-D

Trzy sztuki niedawno trochę przytonęły i zaplątały się w lilie, ale przepchałem je na płytszą wodę i rośną coraz lepiej.
W naturze osoki nie rosną na głębokiej wodzie, a na bardzo płytkiej.
Zresztą nie są to typowo pływające rośliny, wypuszczają korzeń i kotwiczą się w dnie.
Widziałem wielkie osokowisko nad Biebrzą, z daleka wyglądało to jakby było wielkie tatarakowisko, a to była osoka.
Wody tam było naprawdę mało, do pół metra. Osoki nie miały jak zatonąć, były zakotwiczone w dnie, a do tego jedna drugą przytrzymywała na powierzchni.
Jak przywiozłem 4 do domu, to ponad połowa się zanurzyła pod wodą, a na starorzeczu cała wystawała.
Jak będzie za głęboko, to osoka może nie wypłynąć i będzie jako roślina podwoda. Gdybym nie usuną starych i nie wyrwał korzeni z dna, to moje raczej by nie wypłynęły, a jak nawet, to trwało by to jeszcze bardzo długo.
Nawet jedna zaczęła kwitnąć pod wodą, a to był znak, że trzeba pomóc wydostać się na powierzchnię.

KoRcZuS - 2007-06-12, 14:06

Moje tez sa juz zielone i maja po 25-30cm, czasam im cos odbije i wyplyna, ale na drugi dzien juz znowu sa na dnie :)
Kalinosiu - 2007-06-12, 18:46

A z mojej zakupionej w sobotę o średnicy 40 cm zostały resztki. Może ktoś mi podpowie które rybki w niej gustują.
koczisss - 2007-06-12, 18:52

Kalinosiu napisał/a:
A z mojej zakupionej w sobotę o średnicy 40 cm zostały resztki. Może ktoś mi podpowie które rybki w niej gustują.


Podobno karpie :evil:

KoRcZuS - 2007-06-12, 19:49

koczisss napisał/a:
Kalinosiu napisał/a:
A z mojej zakupionej w sobotę o średnicy 40 cm zostały resztki. Może ktoś mi podpowie które rybki w niej gustują.


Podobno karpie :evil:


Nom mam podobny problem, dzis patrze 3 osoki plywaja po powierzchni, ale jakies takie mniejsze, koncowki lisci poskubane ;/

Wczesniej takiego czegos nie zaobserwowalem, no ale karpie mam wiec kto wie czy sobie nie zrobily wyzerki :(

samuraj - 2007-06-12, 21:47

tak wyglądają moje osoki :-D porównajcie osoki te po lewej stronie i te nad datą po prawej stronie :P
JAREK G - 2007-06-12, 23:24

W osokach gustują karpie i orfy . U mnie chyba po raz kolejny nic z tego nie będzie Miałem 7 dużych osok od Romana :piwko: i jeszcze jedną wielką , wszystkie miały dużo odnóg z młodymi niestety w tej chwili zostało się tylko pięć dużych z poobgryzanymi liśćmi :? i to jest prawdopodobna przyczyna że nie wypływają ( liście muszą być całe ) a z młodych to został tylko środek całkowicie bez liści :(( Darek u ciebie osoki prezentują się pięknie :good: tylko pozazdrościć :lol:
jakja - 2007-06-13, 19:20

Moje osoki przeze mnie przeżywają tragedię: w czasie wymiany wody zostały na kamieniach w upale i się z lekka ugotowały... u jednej 80% a u drugiej 50% liści padło... ale jeszcze żyją, tzn. tak było w niedzielę...
AurorA - 2007-06-16, 01:18

Nie martw sie, odbiją. Miewałem przypadki że odbijały po utracie 100% liści.

Osoka jak wyschnie traci liście w ciągu kilku minut - warto o tym pamiętać jak ją wyjmujemy z wody. Dotyczy to okazów podwodnych. Liście nadwodne są odporne.

KoRcZuS - 2007-06-16, 12:19

Moje osoki zostaly zniszczone, wszystkie sa o polowe mniejsze, nie wiem czy to sprawka karpii, bo w zeszlym roku tez mialem osoki i karpie i problemu nie bylo, w tym roku tez dlugi czas bylo wszystko ok, az tu nagle patrze i ... :(
Łuki18 - 2007-06-21, 14:27

Dziś doszły do mnie osoki kupione na alledrogo. Bardzo ładne i w dobrej cenie (2zł za sztukę). Kupiłem 7 sztuk. Nie były aż tak zmasakrowane jak sobie wyobrażałem, mówiąc szczerze były bardzo ładne!!! Zobaczymy jak będą się zachowywać w moim oku. A tak na marginesie: Osokę umieścić w słońcu czy raczej w cieniu (mama ten komfort, że połowa oczka jest w cieniu)? A na płyciznie, czy raczej na troszkę głębszej wodzie? Czy na zimę osokę wrzucić na głębizne, czy też pozostawić w płytszej wodzie (ale może wtedy zamarznąć całkowicie). Ciekawe jak będzie z moją osoką........
koczisss - 2007-06-21, 14:30

Łuki18 napisał/a:
Dziś doszły do mnie osoki kupione na alledrogo. Bardzo ładne i w dobrej cenie (2zł za sztukę). Kupiłem 7 sztuk. Nie były aż tak zmasakrowane jak sobie wyobrażałem, mówiąc szczerze były bardzo ładne!!! Zobaczymy jak będą się zachowywać w moim oku. A tak na marginesie: Osokę umieścić w słońcu czy raczej w cieniu (mama ten komfort, że połowa oczka jest w cieniu)? A na płyciznie, czy raczej na troszkę głębszej wodzie? Czy na zimę osokę wrzucić na głębizne, czy też pozostawić w płytszej wodzie (ale może wtedy zamarznąć całkowicie). Ciekawe jak będzie z moją osoką........


Myślę, że w słońcu i na płytkiej wodzie, wtedy się ładnie ukorzeni i będzie stała w jednym miejscu.
Na zimę raczej na głębszą, bo może zamarznąć, choć w naturze sobie jakoś radzi na płyciznach, ale oczko to nie natura :evil:

Sylwek P. - 2007-06-27, 17:45

Moja jedyna osoka zajęły sie rybki a najprawdopodobniej karpie koi co kilka dni dostają sałatę ale to im chyba nie wystarcza bo jak wieczorem wrzucam sałatę to rano zostaje tylko trzon bez liści :P a i tak osoke zjadły :x
KoRcZuS - 2007-06-29, 09:51

Moje osoki przenioslem do filterka, mam nadzieje ze tam odrzyja :) Potem wrzuce na sprobe jedna i zobacze czy znow mi rybki zjedza :)
jakja - 2007-07-05, 22:43

Powiedzcie, czy zachowanie mojej osoki jest normalne? Pływała na powierzchni, teraz zatonęła;. Postawiłem ją na zatopionym filtrze, to wypłynęła, żeby znowu zatonąc,,, Ki diabeł? Reszta zeszła pod wodę...
KoRcZuS - 2007-07-06, 07:45

Moje tak samo robily, ale jak dalem na plytsza wode to pozniej sie utrzymywaly.
iwosek - 2007-07-06, 15:23

moja osoka, hjak ja kupowale byle ze tak zlekka powiem polamana, ale cena tez okazyjna-> 2zl tak sobie rosla, tylko krzywo plywala, wiec zawiazalem do niej nitke z kamieniem zeby ja obciazyc, , tak sobe rosla, kiedy ja teraz wyciagnelem zobaczylem ze rosnie krzywo w ksztalcie banana, plywa mimo kamienia, czy to moze miec wplyw np na zimowanie ze np. nie opadnie na dno jezeli teraz dzwiga kamienia, a u wsasz juz padala na dno, :evil:
koczisss - 2007-07-06, 15:26

iwosek napisał/a:
moja osoka, hjak ja kupowale byle ze tak zlekka powiem polamana, ale cena tez okazyjna-> 2zl tak sobie rosla, tylko krzywo plywala, wiec zawiazalem do niej nitke z kamieniem zeby ja obciazyc, , tak sobe rosla, kiedy ja teraz wyciagnelem zobaczylem ze rosnie krzywo w ksztalcie banana, plywa mimo kamienia, czy to moze miec wplyw np na zimowanie ze np. nie opadnie na dno jezeli teraz dzwiga kamienia, a u wsasz juz padala na dno, :evil:


Opadnie na zimę bez problemu, zależy od pogody, ale tak około połowy września, może na początku października.

Nie zapomnij później jej zepchnąć na najgłębszą wodę, bo inaczej na płyciźnie może zamarznąć, choć w naturze jakoś se radzi, choć zimą zazwyczaj poziom wody jest większy w tych miejscach gdzie latem było płytko 8)

koczisss - 2007-08-17, 12:21
Temat postu: Moja osoka
Miałem pokazać swoją osokę, pisałem o tym w galerii Romana, więc pokazuję :)


Zdjęcie nie największe, ale kadrowane z innego.

Jest trochę mniejsza od tych w naturze, ale bardzo zbliżona wyglądem do innych. Reszta wyglada u mnie podobnie do tych u Romana :x

JAREK G - 2007-08-17, 15:02

Mogę powiedzieć tylko tyle: chciałbym taką mieć :P
Będę walczył w przyszłym roku od początku i mam nadzieje że uda mi się wyhodować choć taki jak te wasze ( mówię o tych gorszych bo o takich jak ta na zdjęciu nawet nie myślę :hehe: )

marian - 2007-08-17, 18:56

Mam ich dosyć sporo ale tylko jedna wyszła nad wodę i to tylko jakieś dwa cm. Akurat ta rośnie w cieniu .Myślałem że w słonecznym miejscu będą bardziej wychodziły ,a tu lipa .Od czego to zależy nie wiem.
killer1558 - 2007-08-17, 20:12

moje od Darka wyglądają tak http://forum.oczkowodne.n...r=asc&start=345
piszę z pracy więc nie mam aktualnego foto :P

JAREK G - 2007-08-17, 20:30

Normalnie przyprawiacie mnie o ból głowy :roll: co jedna to ładniejsza :P
koczisss - 2007-08-17, 20:40

JAREK G napisał/a:
Normalnie przyprawiacie mnie o ból głowy :roll: co jedna to ładniejsza :P


Jeszcze jedna fotka



Trochę przekrzywiła się, wcześniej stała pionowo, pewnie wiatr 8)

koczisss - 2007-08-18, 22:10

Wyciągnąłem dziś kilka osok z wody, tych do których mogłem dostać sie z brzegu i oczyściłem ze zgniłych liści. Tych "popsutych" było prawie tyle samo co dobrych, to samo z korzeniami.

Były nieźle zakotwiczone w dnie, a na korzeniach był czarny śmierdzący muł.

Doszedłem do wniosku, że osoki jednak są strasznymi brudasami i przez nie szybko zamula się zbiornik.
W miejscach gdzie nie ma osok dno jest w miarę czyste, a tam gdzie są osoki, jest muliste, wstrętne. Zastanawiam się, czy warto je trzymać.

Inne rośliny rosną, później gniją im liście, to jest naturalne, ale łatwiej to zaobserwować i można usuwać, a tu nie koniecznie, trzeba całą roślinę wyjąć, poobdzierać se łapy, zasmrodzić mułem.

Po włożeniu do wody trochę lepiej wyglądały, jakby więcej wystawały z wody.

Ernest - 2007-08-30, 05:35

Krzychu dziś sprawdzę Twoje uwagi,wrzuciłem 5 sztuk ,2 pływają po powierzchni .Co się stało z pozostałymi :?
Ernest - 2007-08-30, 19:16

Pozostałych nie ma :-o ,przeczesałem całe dno własnymi rękami,chyba się rozłożyły zasilając populację glonów nitkowatych ;)
phalina - 2007-08-30, 19:25

Ernest napisał/a:
Pozostałych nie ma


Zjadły je ryby :hehe:

Ernest - 2007-08-30, 19:50

Halinko chyba nie :)
Kalinosiu - 2007-08-30, 20:04

phalina, ma rację. Odkąd masz karpiki to raczej o ładnych osokach możesz zapomnieć.
JAREK G - 2007-08-30, 20:22

Sebastian ja też obstawiam karpie koi :P Powyrywają wszystkie liście i korzenie :evil: ,a samo kłącze nie jest wstanie się odrodzić i gnije :((
Ernest - 2007-08-30, 20:32

Nie było jeszcze karpi,a osok nie było widać,no chyba że karpie pod wodą załatwiły sprawę :hehe: .Linków o to nie posądzam :)

No to czemu nie ruszyły tych dwóch ,które są na powierzchni :? :)

JAREK G - 2007-08-30, 20:33

Te na powierzchni może jest im trudniej skubać :P
iwosek - 2007-08-30, 20:49

Jarek pamietasz, w jaka to roslina pokazywales fotke osoki po spotkaniu z karpiami takiej zupelnie bez lisci,
JAREK G napisał/a:
a samo kłącze nie jest wstanie się odrodzić i gnije


kupilem osoke ktora mi sie wysuszyla w oczku poprostu albo ryby albo zabyw prztransportowaly ja w donice troche wody wyparowalo no i przeschla,
\oberwalem wszystkie liscie zostawiajac klacze ...
i osoka odbila i ladnie rosnie
tak wiec osokoka sobie poradzi

JAREK G - 2007-08-30, 22:14

iwosek napisał/a:
osoka odbila i ladnie rosnie
tak wiec osokoka sobie poradzi
Tak tylko musi mieć spokój :P i te nowe liście i korzenie co wypuści żeby nikt jej nie obgryzał :hehe:
iwosek - 2007-08-30, 22:16

JAREK G napisał/a:
iwosek napisał/a:
osoka odbila i ladnie rosnie
tak wiec osokoka sobie poradzi
Tak tylko musi mieć spokój i te nowe liście i korzenie co wypuści żeby nikt jej nie obgryzał

co racja to racja :P
zapomnielem ze nie mam kojakow :hehe:

AurorA - 2007-08-30, 23:49

mam kojaki i piękne osoki :P
Luśka - 2007-08-31, 09:19

U mnie też pływają koi i osoki i nie zauważyłam, żeby je obgryzały :-o
W ogóle nie nieszczą roślin, a głównymi szkodnikami zżerającymi mój wodny ogród są ... psy :dupa: :lol:

samuraj - 2007-08-31, 09:29

u mnie nie ma koi ale tak jak u Luśki jest pies szkodnik, który uwielbia rośliny wodne , ale osokę oszczędził :P i w moim oku tak właśnie rośnie :)

JAREK G - 2007-08-31, 16:47

Ja tylko mogę wam pozazdrościć tak pięknych osok :roll: , ale w przyszłym roku jeszcze raz spróbuje zasiedlić nimi moje oczko :) Zauważyłem że karpie największe spustoszenie robią jak trą sie karasie i składają ikrę na roślinach :P Przynajmniej moim karpią ikra bardzo smakuje i wycinają te rośliny w pień Także jak macie karpie i karasie w oczku ( Arek i Sebastian ) to jeszcze wszystko przed wami :hehe:
phalina - 2007-08-31, 20:36

u mnie oprócz karpi koi są jeszcze 3 amury :(( całe lato wrzucałam codziennie główkę sałaty lodowej ,ale i tak mam spustoszenie w roslinach.Musze zrobić porządek z iloscia ryb w oczku.Juz nie wiem ile ich mam :(( :((




a to jest jedyny osobnik który stara sie upolować chociaż jedną


koczisss - 2007-09-23, 09:19

Moje osoki już zaczęły nurkować, woda się ochłodziła, jesień nadeszła i część leży na dnie. Kilka jeszcze utrzymuje sie blisko powierzchni, ale tylko dlatego, iż są zaplątane w inne rośliny i one nie pozwalają zatonąć :-D
marian - 2007-09-23, 18:49

Moje już kilka dni spoczywają w czeluściach ,mam nadzieję że wiosną wypłyną ,w końcu mam je pierwszy sezon .Pożyjemy zobaczymy ;)
iwosek - 2007-09-23, 18:56

i moja najwieksz spoczywa juz na dnie, ale malutka nowka co troche przeschła w lipcu jeszcze plywa po powierzchni i nie ma zamiaru zatonac, J tez mam dopiero pierwszy rok i mam nadzieje ze wyplyna
AurorA - 2007-09-23, 19:26

Na osokach już są zawiązki młodych, niektóre całkiem sporawe.
jakja - 2007-09-23, 20:30

U mnie po 4 szt. fi 30cm zostala 1-na fi 15cm... Tak skubance je objadly
iwosek - 2007-09-23, 20:36

A ja mam jeszcze jedno pytanie :?:
Jak to jest, podlewałem ogródek wodą z oczka no i troche w cm ubyło jej,
osoka leżała na półce, tak ze koncowki lisci były w powietrzu, po 2-3 godzinach wszystkie liscie jej uschły :(( ale ta jakby to powiedziec lodyga, cały czas była w wodzie
Wiec jak to jest, że niektore osoki rosnace w naturze wystaja ponad 10cm a u mnie po 3 godziach z suchymi liscmi tak okolo 5-6 cm wyschły :(( :?:

AurorA - 2007-09-23, 20:55

W naturze poziom wody nie ma tak dużych wahań - roślina się stopniowo przystosowuje.
dachasia - 2007-09-23, 23:07

Moja osoka też już opadła, ale tak się złożyło, że przed tym pływała w płytszej części oczka, obecnie leży na głębokości 60-70 cm. Czy to nie za płytko na to aby przetrwała zimę?
wojtas - 2007-09-24, 15:01

Czy osoka lubi wodę twardą i zasadową.Niedawno odwiedziłem taki zbiorniczek w lesie na terenie kamieniolomu.Nie robiłem testow ale zuwagi na połoze/skaly wapienne/ parametry wody musza być takie.Dawno nie widzialem tyle osoki i co ciekawe poza moczarką nie ma tam prawie innych roslin,a z ryb występują tylko słonecznice oraz karłowate karasie i linki.
jakja - 2007-09-24, 15:27

Jak tam jest tyle osok, to może byś podeslal kilka? Zostala mi jedna oskubana... :((
koczisss - 2007-09-24, 16:21

jakja napisał/a:
Jak tam jest tyle osok, to może byś podeslal kilka? Zostala mi jedna oskubana... :((


Teraz nie ma sensu. Poczekaj do wiosny, może z tej co masz coś nowego wyrośnie, czyli młode.
Stara roślina rozrasta się przez kłącza wydając młode, a sama gnije. Bez sensu teraz coś sprowadzać, co i tak zgnije i wodę zanieczyści.

Nie ma w Twej okolicy osok?
Na starorzeczu Wisły, czy co tam jeszcze masz?

wojtas - 2007-09-24, 18:38

Niestety to miejsce które opisalem jest w moich rodzinnych stronach prawie 100km. od obecnego miejsca zamieszkania.bywam tam raz lub dwa w roku.Ponadto jest to rezerwat przyrody.jezeli ktos jest z Kielc lub okolic.tomoze zna to miejsce/rezerwat Biesak-Bialogon/
koczisss - 2007-09-24, 18:48

wojtas napisał/a:
Niestety to miejsce które opisalem jest w moich rodzinnych stronach prawie 100km. od obecnego miejsca zamieszkania.bywam tam raz lub dwa w roku.Ponadto jest to rezerwat przyrody.jezeli ktos jest z Kielc lub okolic.tomoze zna to miejsce/rezerwat Biesak-Bialogon/


Jeśli chodzi o odpowiedź na Twe pytanie, to chyba nie tylko osoka lubi wodę twardą i zasadową, zobacz w tym wątku zdjęcia z osokowiska.
Zrobione były w okolicy Biebrzy na fosie fortu zarzecznego (bunkry), gdzie raczej nie ma skrajnie twardej i zasadowej wody, a tym bardziej podłoża, gdyż to teren bardzo bagienny :)

wojtas - 2007-09-24, 19:06

obejrzłem.z tego wynika ze roslina ta potrafi sie zaadaptować w różnych.czesto skrajnie odmiennych środowiskach.
AurorA - 2007-09-25, 01:32

wojtas napisał/a:
obejrzłem.z tego wynika ze roslina ta potrafi sie zaadaptować w różnych.czesto skrajnie odmiennych środowiskach.


Osoka preferuje wody eutroficzne. Występuje w ostatnim stadium zarastania zbiorników, silnie wypłyconych z gruba warstwą organicznych osadów dennych

jakja - 2007-09-25, 17:27

AurorA napisał/a:
Osoka preferuje wody eutroficzne
Litości: co to znaczy?
Kaef - 2007-09-25, 17:30

Zanikające, wypłycone, zarastające, przepełnione substancjami odżywczymi itp itd akweny wodne. Zobacz EUTROFIZACJA.
castleman - 2007-12-16, 07:33

AurorA napisał/a:
Osoka preferuje wody eutroficzne. Występuje w ostatnim stadium zarastania zbiorników, silnie wypłyconych z gruba warstwą organicznych osadów dennych

Na pewno coś w tym jest. W moim przypadku osoki wykształciły bardzo długie korzonki (ponad 50 cm) i próbują czerpać pokarm z dna. Teraz oczywiście leżą na dnie ;)
Przy okazji ma pytanie, czy ktoś ma doświadczenie co do przycinania liści osok?
Czy dolne powinno się przycinać, czy lepiej ich nie ruszać?

koczisss - 2007-12-16, 11:08

castleman napisał/a:
AurorA napisał/a:
Osoka preferuje wody eutroficzne. Występuje w ostatnim stadium zarastania zbiorników, silnie wypłyconych z gruba warstwą organicznych osadów dennych

Na pewno coś w tym jest. W moim przypadku osoki wykształciły bardzo długie korzonki (ponad 50 cm) i próbują czerpać pokarm z dna. Teraz oczywiście leżą na dnie ;)
Przy okazji ma pytanie, czy ktoś ma doświadczenie co do przycinania liści osok?
Czy dolne powinno się przycinać, czy lepiej ich nie ruszać?


Jak nie wytniesz, to zgniją i zanieczyszczą wodę.
Osoka to taki śmieciuch, który wytwarza coraz to nowe liście z góry, a dolne obumierają i gniją. Najgorsze jest to, że tego z zewnątrz nie widać, tak jak u innych roślin i substancje odżywcze z rozkładającej się materii z liści wracają do wody, a do tego jeszcze tworzy się warstwa mułu.

Zobaczę ile osoki przetrwa do wiosny, ale chyba ograniczę jej ilość, albo całkiem wywalę.

Tam gdzie było kilka osok, to po całym sezonie mam mułu na dwa centymetry, a gdzie nie było osok, mam żółciutki żwirek na dnie.

AurorA - 2007-12-16, 15:10

Ja staram się te obumierające licie usuwać nawet parę razy w sezonie, ale nie do wszystkich roślin mam dojście. A jak się zakorzenią w dnie to nie łatwo je wyjąć z oczka.
JAREK G - 2007-12-16, 16:50

To ja się staram od paru lat ją u siebie zaaklimatyzować i mi się nie udaje a koczisss, chce ją wywalić :hehe:
koczisss - 2007-12-16, 17:14

JAREK G napisał/a:
To ja się staram od paru lat ją u siebie zaaklimatyzować i mi się nie udaje a koczisss, chce ją wywalić :hehe:


Może przestań się starać, bo nie warto jej mieć :)
Zbyt brudzi niestety :(

JAREK G - 2007-12-16, 17:21

koczisss napisał/a:

Może przestań się starać, bo nie warto jej mieć
Nie przesadzaj osoka to fajna roślinka i pięknie się prezentuje w oczku szczególnie jak kwitnie :P A od czasu do czasu można przecież poobrywać te stare liście .Szkoda że mam tak daleko do Twojego kompostownika :hehe:
koczisss - 2007-12-16, 17:26

JAREK G napisał/a:
Nie przesadzaj osoka to fajna roślinka i pięknie się prezentuje w oczku szczególnie jak kwitnie :P A od czasu do czasu można przecież poobrywać te stare liście .Szkoda że mam tak daleko do Twojego kompostownika :hehe:


W sezonie może i można, choć przyjemne to nie jest. Całe dłonie podrażnione, wysypka itp.
Nie da się na bieżąco wybierać, bo nie widać czy gniją czy nie.
Gorzej sprawa przedstawia się z zimą. Cała roślina zgnije pod wodą, wyrosną tylko młode rośliny, czyli kolejna warstwa mułu na dnie :(

AurorA - 2007-12-16, 17:47

Mimo wszytko osoka to moim zdaniem jedna z najlepszych i najładniejszych roślin w oczku, takie zdanie podzielają też chyba inni bo jest to najlepiej sprzedający się gatunek rośliny z pośród prawie 200 gatunków w moim sklepie.
dachasia - 2007-12-16, 20:12

A czy nie można jej przed zanurzeniem się ogołocić z liści i zostawić tylko kilka wierzchołkowych, żeby nie miało co gnić pod wodą?
castleman - 2007-12-16, 22:52

Kocziss, chyba trochę przesadzasz z tym brudzeniem, ja czegoś takiego nie zauważyłem.
Co do usuwania liści jakoś ich nie usuwałem. Może osoki się żywią tym mułem.;)
Roślinka bardzo ciekawie wyglądająca w oczku no i jej wypływanie i zanurzanie.
W moim oczku na pewno zostanie i polecam ją wszystkim.
Nie ma drugiego takiego gatunku z naszej strefy klimatycznej.

koczisss - 2007-12-17, 00:11

castleman napisał/a:
Kocziss, chyba trochę przesadzasz z tym brudzeniem, ja czegoś takiego nie zauważyłem.
Co do usuwania liści jakoś ich nie usuwałem. Może osoki się żywią tym mułem.;)
Roślinka bardzo ciekawie wyglądająca w oczku no i jej wypływanie i zanurzanie.
W moim oczku na pewno zostanie i polecam ją wszystkim.
Nie ma drugiego takiego gatunku z naszej strefy klimatycznej.


A ile masz osok?
Bo ja miałem 16 sztuk, a to nie jedna czy dwie. Przy mniejszej ilości może i nie widać syfienia, ale przy takiej jak u mnie niestety tak.

koczisss - 2007-12-17, 00:12

dachasia napisał/a:
A czy nie można jej przed zanurzeniem się ogołocić z liści i zostawić tylko kilka wierzchołkowych, żeby nie miało co gnić pod wodą?


Trochę nie bardzo.
Przecież osoka nie "gubi" wszystkich liści na raz. Stopniowo one zamierają, a roślina w tym czasie wegetuje i zaczyna wykształcać młode rośliny. Jak usunie się zawczasu większość liści, to znacznie osłabi się roślinę, co może skutkować jej zamieraniem i brakiem "potomstwa"!

AurorA - 2007-12-17, 01:15

tu raczej się nie zgodzę, niektóre osoki całkiem ogałacałem z liści zostawiając tylko parę malutkich w środku i wszystkie odbijały i to dość szybko
iwosek - 2007-12-17, 13:59

CO do odrastania - Jarek kiedys w zagadkach dawał ogołoconą osoke - moja troszke przeschła wyglądała identycznie - czyli sama końcówka - osokoa odzyła - i ma sie dobrze - czyli można powiedziec ze da rade,
co do gnijacych lisci - ja jakos nie widze problemu - biore podbierak łapie od dołu, obrywam i woduje nie widze problemu,
ze brudzi - hmm - mam tak czy siak duzo mulu na dnie - stopniowo go odpompowuje dlatego i tu nie widze problemu.

Osoka mi sie bardzo podoba i mysle ze w przyszlym roku wprowadze ja w jeszcze wiekszej ilosci :P

koczisss - 2007-12-17, 17:01

iwosek napisał/a:
CO do odrastania - Jarek kiedys w zagadkach dawał ogołoconą osoke - moja troszke przeschła wyglądała identycznie - czyli sama końcówka - osokoa odzyła - i ma sie dobrze - czyli można powiedziec ze da rade,
co do gnijacych lisci - ja jakos nie widze problemu - biore podbierak łapie od dołu, obrywam i woduje nie widze problemu,
ze brudzi - hmm - mam tak czy siak duzo mulu na dnie - stopniowo go odpompowuje dlatego i tu nie widze problemu.

Osoka mi sie bardzo podoba i mysle ze w przyszlym roku wprowadze ja w jeszcze wiekszej ilosci :P


Ja akurat mułu odpompować nie mogę, bo moje oczko w kilku miejscach ma dno wysypane piaskiem i rosną tam wolne rośliny. W doniczkach mam tylko pałki i oczerety, no i sezonowo cibory.

W tych miejscach gdzie osoka brudzi intensywnie rozrasta się moczarka kanadyjska.

W sumie oczko zaczyna naturalnieć, choć do końca to nie nastąpi, bo gdzie są ostre spadki będzie pod wodą widać folię, choć w niektórych miejscach też pojawiają się pionierskie rośliny i tam osadza się osad i zaczynają rosnąć inne rośliny.

Z jednej strony chcę mieć jak najbardziej zbliżone oczko do bajorka naturalnego, ale jak nazbiera się za dużo mułu, to będzie problem.

Stąd osoka trochę mnie mierzi :)

AurorA - 2007-12-17, 17:02

Każda roślina traci liście, równie dobrze można powiedzieć że rogatek jest strasznym śmieciuchem po stare części zamierają i sie rozkładają. Albo rdestnica połyskująca- wytwarza masę liści i na zimę wszytko znika a zostaje samo kłącze - roślina po prostu zanieczyszcza oczko. Albo żabiściek - to samo ginie całkowicie. Roślin przybrzeżnych nawet nie chce mi się wymieniać, ale chyba każdy wie ci się dzieje z liśćmi strzałek, babek itd. Tak więc jak ktoś mówi że osoka to śmieciuch to może lepiej wywalić wszystkie rośliny, wsypać chloru i będzie czysto ;)
koczisss - 2007-12-17, 17:06

AurorA napisał/a:
Każda roślina traci liście, równie dobrze można powiedzieć że rogatek jest strasznym śmieciuchem po stare części zamierają i sie rozkładają. Albo rdestnica połyskująca- wytwarza masę liści i na zimę wszytko znika a zostaje samo kłącze - roślina po prostu zanieczyszcza oczko. Albo żabiściek - to samo ginie całkowicie. Roślin przybrzeżnych nawet nie chce mi się wymieniać, ale chyba każdy wie ci się dzieje z liśćmi strzałek, babek itd. Tak więc jak ktoś mówi że osoka to śmieciuch to może lepiej wywalić wszystkie rośliny, wsypać chloru i będzie czysto ;)


Zgadza się, ale w przypadku osoki to bardziej widać niż przy innych roślinach, no i tam gdzie miałem duże skupisko osok, to mam sporo osadu, a w innych miejscach jest w miarę czysto, czyli coś jest na rzeczy :)

killer1558 - 2007-12-19, 11:08

osoka przybyła do mnie z kraju Darka :hehe: i nie widzę jak na razie z nią problemu :) teraz leży sobie na dnie i czeka do wiosny , tak narzekacie na nią co nie którzy :P ale to jest naturalne przecież zachowanie roślin względem pór roku ,dajmy na to bobry piękne na wiosnę i jeszcze trochę ,ale później zaczynają przysychać i co mam wywalić wszystkie :bum: jak wiem że na drugi rok będą dalej w swojej krasie :P
koczisss - 2008-02-24, 17:04

Dziś trochę wyławiałem z wody liście i inne śmieci. Wyciągnąłem przy okazji 3 małe osoki,które zimowały przy brzegu, na głębokości od 20 do 30 cm. Myślałem, że są martwe, bo tam lód już sięgał, a okazało się, że są zdrowiutkie, tylko końcówki liści podgniły.
Wcześniej zastanawiałem się, czy przeżyją, nikt zresztą nie wiedział jak pytałem i każdy wrzucał osoki niżej do wody.
Ja tego nie zrobiłem, jak opadły jesienią, tak zostały w tym samym miejscu.

Kaef - 2008-02-24, 17:12

U mnie dorosłe sztuki zimowały na "głębokości" ok 15 cm, zamarzły całe, i też bez uszczerbku na zdrowiu.
marian - 2008-02-24, 19:08

u mnie podobnie ,część była na bardzo płytkiej wodzie dzisiaj je oglądałem .Były całe w glonach ale zieloniutkie tak że nie ma obaw napewno będą rosły w końcu to nasz rodzimy gatunek.
iwosek - 2008-02-24, 19:14

Moich osok ani widu, ani słychu :| mieszając podpbierakiem po dnie też ich nie widać. Mam nadzieje ze jednak coś tam żyje :)
Ernest - 2008-04-17, 19:56

U mnie zaczęły wypływać młode osoki ,czas aby zeszłoroczną wyciągnąć z oczka :?
koczisss - 2008-04-17, 19:59

U mnie niedawno pojawiło się bardzo dużo mini osoczek. Wcześniej ich nie było. Zastanawiam się, czy przypadkiem nie są to roślinki, które wyrosły z nasion. Osoki kwitły, czyli mogły wydać nasiona.
Na starych osokach narastają młode rośliny, ale są nadal połączone z macierzystymi, a te które pływają luzem trochę różnią się od nich i nie ma śladu połączenia z inną rośliną.

Ernest - 2008-04-17, 20:06

koczisss napisał/a:
U mnie niedawno pojawiło się bardzo dużo mini osoczek.


U mnie są takie 5-7 cm średnicy :? ,u mnie też kwitła

Kaef - 2008-04-17, 20:08

A u mnie nie kwitły, ale nawypuszczały pełno młodych na pędach bocznych :D
koczisss - 2008-04-17, 20:10

Kaef napisał/a:
A u mnie nie kwitły, ale nawypuszczały pełno młodych na pędach bocznych :D


Takie też mam, pomaleńku sobie rosną.

W tym roku chyba będę musiał część osok wyrzucić, zbyt dużo ich u mnie rośnie.

Inne rośliny rosną kiepsko, a osoki jakoś sobie upodobały moje oczko.

dachasia - 2008-04-17, 20:10

A u mnie jak zamieszałam podbierakiem wodę to pokazała się ta zeszłoroczna. Ale ponieważ ani nie kwitła, ani nie wypuściła młodych , to co będę ją musiała wyrzucić, czy może sobie pływać, jeśli wypłynie na powierzchnię i będzie normalnie rosła ?
koczisss - 2008-04-17, 20:13

dachasia napisał/a:
Ale ponieważ ani nie kwitła,


Na kwitnięcie jeszcze zbyt wcześnie.
Wspominałem o kwitnięciu, ale zeszłorocznym. W tym roku kwiatków należy spodziewać się najwcześniej w drugiej połowie maja, albo w czerwcu :-D
dachasia napisał/a:
czy może sobie pływać, jeśli wypłynie na powierzchnię i będzie normalnie rosła ?

Nie wiem czy wypłynie. Przesuń ja na płytszą wodę i połóż w odpowiedniej pozycji, czyli liśćmi w górę. Może jeszcze coś z niej będzie.

dachasia - 2008-04-17, 20:18

koczisss napisał/a:
Na kwitnięcie jeszcze zbyt wcześnie.
Wspominałem o kwitnięciu, ale zeszłorocznym
ale właśnie w zeszłym roku nie widziałam aby kwitła. W tym na razie leży jeszcze na dnie. Tyle,że ją widziałam, tak przy okazji czyszczenia oczka.
A tak w ogóle to po co zostawiać ją na zimę w oczku, jak na wiosnę nie ma z niej pożytku?

koczisss - 2008-04-17, 20:20

dachasia napisał/a:
A tak w ogóle to po co zostawiać ją na zimę w oczku, jak na wiosnę nie ma z niej pożytku?


Po to aby było coraz to więcej młodych osok.
Przynajmniej w moim oczku wszystko przebiega prawidłowo. Mam pełno młodych roślin. Stare zrobią co do nich należy, wydadzą potomstwo i za jakiś czas polecą na kompost.

dachasia - 2008-04-17, 20:24

To jak to jest z ich rozmnażaniem. Ja w zeszłym roku miałam jedna i jak pisałam, ani nie kwitła, ani nie miała młodych. Na jesieni się utopiła i z tego co widziałam w dość dobrym stanie jest w oczku i co dalej? Będę miała jakieś młode, czy muszę sobie od nowa kupić na wiosnę osokę.
koczisss - 2008-04-17, 20:26

dachasia napisał/a:
To jak to jest z ich rozmnażaniem. Ja w zeszłym roku miałam jedna i jak pisałam, ani nie kwitła, ani nie miała młodych. Na jesieni się utopiła i z tego co widziałam w dość dobrym stanie jest w oczku i co dalej? Będę miała jakieś młode, czy muszę sobie od nowa kupić na wiosnę osokę.


Młode tak naprawdę zaczynają dopiero teraz wyrastać.

iwosek - 2008-04-18, 20:49

Tak wygladają u mnie młode osoki ]


Jakosc kijowa, ale mialem tylko telefon pod reka

killer1558 - 2008-04-20, 11:48

u mnie tez małe się pojawiły :good: ,ale napiszcie w końcu konkretnie czy stare wyżucacie czy nie :)
koczisss - 2008-04-20, 12:21

killer1558 napisał/a:
u mnie tez małe się pojawiły :good: ,ale napiszcie w końcu konkretnie czy stare wyżucacie czy nie :)


W zeszłym roku stare wywaliłem. W tym też pewnie to zrobię, ale na to przyjdzie jeszcze czas. Gdzieś tak za 1,5 wyrzucę z oczka, młode podrosną, a stare pewnie zaczną gnić.

iwosek - 2008-04-20, 12:23

Ja tam pewnie zostawie - no chyba ze zgnija :P
Młode same sie odczepia czy pomoc im :?

koczisss - 2008-04-20, 12:29

iwosek napisał/a:
Ja tam pewnie zostawie - no chyba ze zgnija :P
Młode same sie odczepia czy pomoc im :?


W naturze same się odczepiają, to i w oczku tak powinno być. Ja swoim pomagałem, a część łączącą obie rośliny wyrzucałem.
Jak osoki leżą głęboko, to przenieś je na płytką wodę, bo jak tego nie zrobisz jest szansa, że zakorzenią się głęboko i nie wypłyną, nie zakwitną, będą roślinami podwodnymi.
Przynajmniej u mnie w zeszłym roku tak było. W tym osoki leżakują na około 40-50 cm, a w zeszłym na ponad metrze. Jak wchodziłem do oczka, to wyciągałem młode, ukorzenione rośliny z samego dna oczka.

iwosek - 2008-04-20, 12:31

Moje lezaly na 100cm - wyciagnalem do zdjecia i potem wyladowaly na 30 :P - byly juz zakorzenione - razem z nimi wyciągnalem pol dna :hehe:
samuraj - 2008-04-20, 13:02

killer1558 napisał/a:
u mnie tez małe się pojawiły :good: ,ale napiszcie w końcu konkretnie czy stare wyżucacie czy nie :)

W zeszłym roku nie wyrzucałem tylko "przystrzygłem" osoki, tzn stare-nadgniłe liście do śmieci a reszta spowrotem do oczka

Ernest - 2008-04-26, 19:17

samuraj napisał/a:
W zeszłym roku nie wyrzucałem tylko "przystrzygłem" osoki,


No i co teraz ,stara osoka jest zielona i na pewno żyje


koczisss - 2008-04-26, 19:38

Ernest napisał/a:
No i co teraz ,stara osoka jest zielona i na pewno żyje


Gdzie masz problem?
Jak żyje to dobrze, gorzej by było, gdyby nie żyła :P

Ernest - 2008-04-26, 19:40

koczisss napisał/a:
Gdzie masz problem?

Już nie mam problemu ;) ,dzięki Krzychu :)

koczisss - 2008-04-26, 19:43

Ernest napisał/a:
Już nie mam problemu ;) ,dzięki Krzychu :)


Nie dziękuj, odrobisz w polu jak to mówią :-D

Moje stare też wszystkie żywe, ale pracują na młode i niebawem pewnie stare zaczną obumierać, a młode rozrosną się. Przynajmniej w zeszłym roku tak było, z taką różnicą, że miałem cztery osoki, które wydawały młode, a teraz mam ich 13 sztuk :)

Sylwek P. - 2008-05-09, 14:26

jak ktoś cierpi na nadmiar osokiw swoim oku to chetnie mu pomoge w pozbyciu sie tego problemu :) bo moja w zeszlym roku zaopiekowaly sie karpie :((
dachasia - 2008-05-09, 19:47

A moja osoka ciągle na dnie do góry nogami, Nie zamarła, bo środek widać,że jasny i nowy, ale ani nie wypływa, ani nie ma "dzieci"
Hubert - 2008-05-10, 06:32

A moje wprost przepięknie się rozrastają. Osobnik mateczny leży na dnie, a od niego odchodzi 5-7 potomnych, które rosną jak na drożdżach.


phalina - 2008-05-10, 21:54

Moja kupiona u Szymona ma juz czwórkę dzieci :) ,ale trzymam ja na głębokości 30 cm uwiezioną ,bo nie chce pływac ,tak jak Niny odwraca sie do góry .......
Hubert Twoje sa super,ciekawe kiedy moje osiągna take rozmiary :-(

dachasia - 2008-05-10, 21:56

To może ja moja też zaaresztuję na wyższej półce?
AurorA - 2008-05-10, 23:07

Uważajcie , jak młode się oddzieli od matecznej to wypływają na powierzchnie i przypala jej liści lub ich końcówki - ja tak w tym tygodniu parę oszpeciłem.
phalina - 2008-05-20, 20:49

moje młode sa prawie pod powierzchnią ,a niektóre ich liscie są na wierzchu.A jak duże osoki oddzielaja się od matki :?: ,moje młode maja moze średnicę7cm .
W czwartek jadę po młode osoki.Mój mąłżonek znalazł jezioro,a w nim mnóstwo osok,chyba nie są pod ochroną :?:

castleman - 2008-05-28, 13:05

Moje wszystkie osoki (małe też) nadal są pod wodą, jestem ciekaw kiedy wypłyną :-D
samuraj - 2008-05-28, 15:08

U mnie najpierw wypłynęły dwi duże sztuki , a od kilku dni pojawiła się reszta , nawet nie wiedziałem że mam ich tyle i to takich dużych :-o
koczisss - 2008-05-28, 17:59

samuraj napisał/a:
U mnie najpierw wypłynęły dwi duże sztuki , a od kilku dni pojawiła się reszta , nawet nie wiedziałem że mam ich tyle i to takich dużych :-o


Ja wszystkie musiałem wyrwać z dna, bo były solidnie ukorzenione i zostały by pod wodą na cały sezon.
Stare wywaliłem, a młodych mam 24 szt., pływają po powierzchni, ale mają listki wiotkie, typowo podwodne.

jakja - 2008-05-28, 23:43

A moje od Darka/Samuraja siedza na dnie bajorka Siostry... Maja po kilka młodych... Ryby je atakowaly na początku /karasie/, ale teraz dają spokój. Ciekawe, czy zakwitną. Ala mam dylemat: siostry oczko to forma plastikowa ; na zimę opróżniana. Jak ew. p[rzechować rośliny (osoka, bobrek, pontoderia)?
phalina - 2008-05-30, 18:40

Moja kupiona na wiosnę u Aurory w sklepie wygląga tak

to największe dziecko'' mojej osoki ''



,,matka z dziećmi''dalej jest uwięziona na półce między doniczkami :)


castleman - 2008-06-02, 06:44

:yahoo: U mnie osoki wychodzą na górę
zbliża sie lato

JAREK G - 2008-06-02, 21:34

A u mnie cześć osok przywiezionych od Darka wygląda tak ( to coś na środku fotki ) :((

koczisss - 2008-06-02, 21:43

JAREK G napisał/a:
A u mnie cześć osok przywiezionych od Darka wygląda tak ( to coś na środku fotki ) :((
[url=http://images25.foto...med.jpg]Obrazek[/URL]


Znów nie wyświetla zdjęć.

Jaki sens jest używania fotosika, jak on od kilku dni praktycznie nie działa?

killer1558 - 2008-06-02, 21:50

Jarek przynajmniej karpie ci podrosną :P ,moje osoki z opolszczyzny :) dzisiaj oderwałem od matecznej przeważnie wszystkie pływaja na powierzchni a mateczne już przegniły
Hubert - 2008-06-03, 08:44

killer1558 napisał/a:
dzisiaj oderwałem od matecznej przeważnie wszystkie pływaja na powierzchni a mateczne już przegniły


Ja też wywaliłem już nadgniłe mateczne. Młode pięknie rosną. Na pierwszej focie widać po prawej stronie egz. mateczny pod wodą. Na drugiej - 2 tyg. później.


Gosia@ - 2008-06-03, 10:33

A ja miałam 6 i znikneły :(( ani jednej nie mam. Nie wiem, co się z nimi stało
castleman - 2008-06-03, 18:05

Osoki raz na górze raz na dole ;)
Zastanawiam się czy nie można podciąć dolnych liści osok
tak dostałem je swego czasu z Hydroflory.

AurorA - 2008-06-04, 00:39

Jasne ze można, stare liście gniją i są nieładne, po takim zabiegu roślina może mieć problem ze złapaniem pionu ale szybko sie ustabilizuje.
JAREK G - 2008-06-06, 20:54

u mnie z 12 które wrzuciłem zostało się 5 sztuk zabunkrowane miedzy roślinami na płytkiej wodzie, ale 3 zaskoczyły mnie dzisiaj takim widokiem :-D

castleman - 2008-06-09, 16:12

U mnie z osokami huśtawka ;)
raz na górze raz pod wodą :-D

jakja - 2008-06-28, 09:53

W oczku mojej siostry, do którego wrzuciłem 4 szt fi ok. 30cm, otrzymane od Samuraja, też hustawka: raz są, potem... nie ma! W oku są 2 karasie-welony. Zeżarły wszystkie! Zostały ocalone przeze mnie 2 szt. fi 5cm i 3 szt. fi 2cm! I niech ktoś powie, że karasie nie jedzą osok... :???: :bum: Jak dorwę się do jakiegoś aparatu przedstawię fotki pozostałości...
wojtas - 2008-06-28, 16:48

Nic dziwnego.Zadna roślina nie uchowa sie przy nich w akwarium,znam to z własnego doswiadczenia.Widocznie osoka im smakuje.
krzysm - 2008-06-28, 19:48
Temat postu: Osoka aloesowata (Striatiotes aloides)
A moje osoki wciąż pod wodą :-(
Ale widzę, że wypuściły już kwiaty. Teraz pąki kwiatów wciąż siedzą pod wodą.
Czy to normalne?

koczisss - 2008-06-28, 19:52
Temat postu: Re: Osoka aloesowata (Striatiotes aloides)
krzysm napisał/a:
A moje osoki wciąż pod wodą :-(
Ale widzę, że wypuściły już kwiaty. Teraz pąki kwiatów wciąż siedzą pod wodą.
Czy to normalne?


Moje też zamiast wypuszczać liście nawodne, to toną.
Widocznie im coś nie pasuje.

Co do kwiatów, to może tak być, w zeszłym roku mi jedna zakwitła pod wodą.

phalina - 2008-06-29, 20:15

ciekawi mnie kwiat
wojtas - 2008-06-30, 07:32

To trzeba by zobaczyć w naturze.Zwłaszcza w niektórych starorzeczach,całe łany kwitnących osok.Widok niesamowity .
samuraj - 2008-07-01, 13:02

moje osoki pływają na powierzchni , natomiast te największe także pod wodą ale kwitną , nawet ciekawie to wygląda jak kwiat jest "podwodny"
Łuki18 - 2008-07-28, 23:55

Moje osoczki mają już rok. Chociaż nie wiem dlaczego w tym sezonie nie pokazały się kwiaty. Jeśli chodzi o osoki: kochają spokojne wody, tak jak grzybienie nie cięrpią gdy w koło nich mąci się stale wodę. Ja swoje trzymam w coś co wygląda jak zagroda. A zrobiłem ją poprostu...z innych roślin pływających-zwłaszcza z grzybieńczyka. Wczesną wiosną wszystkie moje osoki wypłyneły z najgłębszego miejsca... Wrzucam wszystkie rośliny podwodne i pływające na dno bo boje się że dostaną w zimie po :dupa:
Pozdrawaim :pa:

iwosek - 2008-07-29, 11:29

Łuki18 napisał/a:
Jeśli chodzi o osoki: kochają spokojne wody, tak jak grzybienie nie cięrpią gdy w koło nich mąci się stale wodę

nie zgodze sie.
Po tym co zobaczylem nad obrą - naprawde moje myslenie o roslinach zmienilo sie o 180*
Grązele - rosnace w rwacej wodzie, podobnie jak lilie - to samo wlasnie z osokami.
Cos niesamowitego - całe brzegi byly obrosniete co chwila przeplywajacymi osokami.
Moja osoka zginela - chcialem przywiesc sobie pare sztuk wlasnie z lubuskiego, jednak ostatni etap byl parkiem krajobrazowym, wiec odpadalo :(
Jednak mam troszke strzalek, zabiscieku i paru innych roslinek :oops: :oops:

wojtas - 2008-07-29, 13:18

Widywałem grążele w bardzo szybko płynących rzekach,zwłaszcza na Mazurach,ale tworzyły jedynie liczne podwodne liście falujące w nurcie,a jedynie przy samym brzegu-normalne pływające.Ale z tą osoka to ciekawe,nigdy nie spotkałem jej w wodzie płynącej.
Łuki18 - 2008-07-29, 21:01

Możliwe... u mnie w oku zarówno lilie, osoki, grzybieńczyki, pistie lepiej radzą sobie kiedy zostawi je sie w spokojnej wodzie :-/
dachasia - 2008-07-29, 21:06

A moja osoka ze trzy razy wychodziła na powierzchnię,żeby ostatecznie się zanurzyć i nie wiem co z nią dalej, bo jej nigdzie nie widzę.
ontario_ab - 2009-09-04, 20:35

hodowla mojej osoki kończy się w układzie trawiennym koi :hehe:
ale roślinka piękna... przed konsumpcją :hehe:

ewa535 - 2009-09-05, 11:47

ontario_ab napisał/a:
hodowla mojej osoki kończy się w układzie trawiennym koi :hehe:
ale roślinka piękna... przed konsumpcją :hehe:


Moje dwie osoki ( z trzech) zniknęły jak kamfora. A Koi ma sie dobrze. Świnia nie karp. Zżarł prezent od Samuraja.
Te zniknięte pływały luzem. Ostatnia jest zakotwiczona w kamykach. Moze karpie ją atakują tylko jak pływa?

Adalbert - 2009-09-05, 12:10

ewa535 napisał/a:
Moze karpie ją atakują tylko jak pływa?

Raczej bym na to nie liczył :P

ontario_ab - 2009-09-05, 16:55

osoki bardzo często "nurkują" na dno, szczególnie gdy woda jest chłodna;
phalina - 2009-09-05, 18:48

Ale jest też chyba przysmakiem koi,mi :(( zażarły 10szt(dostałam od kolegi).5 mam w małym oczku rosną całe lato ,teraz zaczęły się troszeczkę zanurzać

ontario_ab - 2009-09-05, 19:10

osoka musi zawierać coś co wabi koi, nic innego nie jedzą (z roślin), przynajmniej u mnie;
szkoda bo planowałem sporo osoki w oczku :x

Ludwig - 2009-09-05, 20:54

ontario_ab napisał/a:
hodowla mojej osoki kończy się w układzie trawiennym koi :hehe:
ale roślinka piękna... przed konsumpcją :hehe:


U mnie podobna sytuacja. Jeśli masz koi albo amury to lepiej wogólę nie sadź oski zaraz będzie z konsumowana . ;)

sebastianrost - 2009-09-05, 21:29

Ludwig napisał/a:
ontario_ab napisał/a:
hodowla mojej osoki kończy się w układzie trawiennym koi :hehe:
ale roślinka piękna... przed konsumpcją :hehe:


U mnie podobna sytuacja. Jeśli masz koi albo amury to lepiej wogólę nie sadź oski zaraz będzie z konsumowana . ;)



U mnie na szuwarach jest tyle osoki ze moge karmić nimi rybki.Fajny widok jak osoka kwitnie a cały stawek wielkości boiska do siatkówki zarośniete osoką

AurorA - 2009-09-06, 00:48

Jam mam w oczku karpie i osoki i nigdy żaden listek nie był nadgryziony.
ewa535 - 2009-09-06, 08:46

AurorA napisał/a:
Jam mam w oczku karpie i osoki i nigdy żaden listek nie był nadgryziony.

To zdradż nam co im dajesz do jedzenia ,ze gardzą osokami? bo chyba tu jest pies pogrzebany...

ontario_ab - 2009-09-06, 08:46

sebastianrost, byłbym zainteresowany twoją osoką jeśli masz jakąś ilość do wydania/sprzedaży
Linek - 2009-09-06, 09:14

U mnie, to tak jak u Arka osoka nigdy nie była zjadana przez ryby a nawet jakby to 500 metrów od domu jest staw w którym też jest osoka i to konkretne sztuki :pa:
AurorA - 2009-09-06, 14:02

ewa535 napisał/a:
To zdradż nam co im dajesz do jedzenia ,ze gardzą osokami? bo chyba tu jest pies pogrzebany...


nie sądzę że tu, albo chodzi o odpowiednie karpie , albo o odpowiednie osoki :P

a najpewniej o full roślin w oczku. Roślin musi być dużo a ryby wprowadzane jak już jest całe oczko zarośnięte wtedy ryby akceptują sytuacje jaką zastały i nie ingerują w zmianę wystroju

jeśli zroślibyśmy odwrotnie czyli najpierw ryby i wrzucimy im potem osokę to potraktują to jako karmienie

alibaba - 2009-09-06, 14:24

AurorA napisał/a:
ewa535 napisał/a:
To zdradż nam co im dajesz do jedzenia ,ze gardzą osokami? bo chyba tu jest pies pogrzebany...


nie sądzę że tu, albo chodzi o odpowiednie karpie , albo o odpowiednie osoki :P

a najpewniej o full roślin w oczku. Roślin musi być dużo a ryby wprowadzane jak już jest całe oczko zarośnięte wtedy ryby akceptują sytuacje jaką zastały i nie ingerują w zmianę wystroju

jeśli zroślibyśmy odwrotnie czyli najpierw ryby i wrzucimy im potem osokę to potraktują to jako karmienie


Mi wydaje się że chodzi raczej o ilość ryb i roślin, bo w moim mikro-oczku też chrupią ale nigdy nie tak żeby rośliny wykończyć, raczej dzisiaj hiacynta pogryzą jutro boberka itp. Wydaje mi się że nie można przerybić oka.

ewa535 - 2009-09-06, 14:41

AurorA napisał/a:
ewa535 napisał/a:
To zdradż nam co im dajesz do jedzenia ,ze gardzą osokami? bo chyba tu jest pies pogrzebany...


nie sądzę że tu, albo chodzi o odpowiednie karpie , albo o odpowiednie osoki :P

a najpewniej o full roślin w oczku. Roślin musi być dużo a ryby wprowadzane jak już jest całe oczko zarośnięte wtedy ryby akceptują sytuacje jaką zastały i nie ingerują w zmianę wystroju

jeśli zroślibyśmy odwrotnie czyli najpierw ryby i wrzucimy im potem osokę to potraktują to jako karmienie


Z tą kolejnością to może i masz rację. NAjpierw były ryby , i prawie natychmiast full roślin i nc nie obgryzały.Rosły razem z roślinami Potem przyjechały osoki - nowość i zostały zżarte.
Ale z ilością ryb to u mnie nie pasuje - osoki pożarł 1 ! koi :-o
Dlatego pisałam o pokarmie. Jak psu brakuje jakichś witamin to żre zielsko na łące. Może osoka zawiera coś czego koi dostaje za mało w zwykłym granulacie dla ryb?

ontario_ab - 2009-09-06, 15:16

koi bardzo lubią spirulinę i musi być ona ważnym elementem diety
ewa535 - 2009-09-06, 16:17

NAsze Koi to jacyś samobójcy ! uwielbiają metale ciężkie !
Znalazłam co takiego jest w osoce .
i może mamy odpowiedż jakie pierwiastki uwielbiają nasze Koi
_________________________cytat_____________________________________
"Stratiotes aloides L. skład pierwiastkowy -(Cd, Pb, Zn, Cr, Ni, Cu, Ca i Mg)"

W przypadku biomasy fauny fitofilnej duŜe stęŜenia w tkankach osoki Mg,
a niewielkie Cd, Pb, Cu, Ni i Zn wpływają na masę B.tentaculata, E.tenellus, A.grandis,
Erpobdella sp., A.aquaticus, V.viviparous. DuŜe stęŜenia Cr powodują wzrost biomasy
pijawek z rodzaju Erpobdella sp. oraz larw Lepidoptera, natomiast większe stęŜenia Cr i Zn
zwiększają masę Limnephilus sp., Dytiscus sp., Caenis macrura, P.corneus. Małe ilości Cr
powodują wzrost biomasy G.heteroclita, A.lacustris, L.aureculata, E.octooculata,
Limnephilus sp. Akumulacja metali alkalicznych (Ca i Mg) wpływa na większą biomasę
S.corneum (rys. 1B), gdyŜ małŜe te potrzebują znacznych ilości wapnia do budowy swoich
muszli, a magnez jest im niezbędny do prowadzenia procesów metabolicznych [5].
Wnioski
1. Osoka aloesowata dzięki zakumulowanym w swoich tkankach pierwiastkom
oddziałuje na zasiedlającą ją faunę naroślinną.
2. Bioakumulacja metali cięŜkich powoduje małą liczebność fauny naroślinnej, natomiast
pierwiastki alkaliczne sprzyjają większemu zagęszczeniu zwierząt na osoce.
3. Spośród oznaczonych pierwiastków ołów i miedź mają zdecydowanie największy
wpływ na strukturę jakościowo-ilościową epifauny naroślinnej.
4. Przedstawiciele mięczaków wykazują się największą wraŜliwością na bioakumulację
metali cięŜkich w liściach osoki.

Badania zostały sfinansowane przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa WyŜszego jako
projekt badawczy N N305 1896
_______________________koniec cytatu__________________________________


A badania robiono koło mnie na jeziorze Smołdzińskim ( no nie wiedziałam ,że tam tyle osok- moze nie musze się martwić ,że mi koi ją zżera. Do Smołdzina 25 km ;)

ewa535 - 2009-10-09, 20:00

Wszystkie moje poprzednie posty dotyczące moich pieknych osok od SAmuraja pożartych przez mojego Koi - SĄ NIEAKTUALNE !!!!!!!!!!!!!
Dzisiaj po wywaleniu dwóch wiader salwinii z oczka osoki w sposób cudowny ujawniły swoje kryjówki !
Karp koi rozgrzeszony !!
A ja się bardzo cieszę , że je znów mam. One nie opadły na dno , tylko przyczepiły się do fałd folii gdzieś tak 40 cm. pod taflą wody, na pionowej ścianie oczka.
Dlatego ich nie widziałam ! Skoro nie pływały już na powierzchni i nie było ich na dnie tzn. pożarte- tak myślałam.
Tak to salwinia, która je skutecznie przesłoniła wprowadziła mnie i forumowiczów w błąd !
Za karę zasila mój kompostownik.
I teraz mam pytanie. Skoro osoki na zimę opadają na dno a moje wiszą przyczepione korzonkami na 1/3 głębokości oczka , to one tam nie zammarzną ??? Czy pomóc im opaść na dno czy zostawić je w spokoju tam gdzie sie zagnieżdziły?

castleman - 2009-10-09, 21:41

Poczekaj jeszcze, ochłodzi się do powiedzmy 5st. C to powinny opaść,
Jak wtedy nie opadną to im pomóż.
Moje osoki też się pozaczepiały i zrobię jw.

Mariusz - 2009-10-10, 05:56

ewa535 napisał/a:
opaść na dno czy zostawić je w spokoju tam gdzie sie zagnieżdziły?

Daj im spokój, u mnie jeszcze wszystkie na pow. i to cały łan.

jurek47 - 2010-03-29, 15:44
Temat postu: osoka
kiedy osoka wyplynie na powierzchnie.
sebastianrost - 2010-03-29, 17:51

Jeszcze ma czas o ile pamiętam to w maju
jurek47 - 2010-03-29, 17:58
Temat postu: osoka
dzięki Sebastian już się bałem że tak zostanie
KarolVIII - 2010-03-29, 18:59

Ostatnio odnalazłem moje dwie osoki które spisałem na straty już tylko że..... obi były wielkości kciuka :? a jak to u Was wygląda z wielkością?
ontario_ab - 2010-03-29, 19:03

moje póki jej nie zjadły koi miały ok 60 cm średnicy
sebastianrost - 2010-03-29, 19:53

Moje osoki so wielkie jakieś 25-40 cm i jak narazie wszystkie są w dobrej kondycji
Vanka - 2010-03-29, 20:05

A ja swoją wywaliłam, bo przemarzła i gniła. Zostawiłam sobie tylko małe odrosty. Trzy w oczku i trzy w domu. Te oczkowe są duże i pływają tuż pod powierzchnią. Domowe to karzełki ;)
AurorA - 2010-03-29, 20:10

Osoka wypływa w drugiej połowie kwietnia, chyba że jest zakorzeniona, młode odrosty oddzielamy jak najpóźniej wtedy szybciej rosną. Teraz młode są w formie turionów, gdy młode się oddzielą stara roślina mateczna zamiera.
ewa535 - 2010-04-17, 08:27

AurorA napisał/a:
Osoka wypływa w drugiej połowie kwietnia, chyba że jest zakorzeniona, młode odrosty oddzielamy jak najpóźniej wtedy szybciej rosną. Teraz młode są w formie turionów, gdy młode się oddzielą stara roślina mateczna zamiera.


Woda mi sie zrobiła kryształowa i na dnie zobaczyłam dwie osoki!
Przeleżały zimę na dnie i przeżyły ! Urodziły po troje dziecie :yahoo:
Powtórzę jeszcze raz do Darka - szczery prezent ! :)
Malutkie mają średnicę około 1,5 cm. Już odcinać ?
Mówisz Arek ,ze zrobic to jak najpóżniej - czyli do ilu cm ewentualnie poczekać?
I jesli czekać to z powrotem je tam wrzucić (mam 1.40 m.) czy troszke wyzej zeby cieplej ?
A jesli je odetnę to co zrobić z matkami ? z powrotem na dno ? czy wyżej i obserwować czy zamierają - bo wydaja sie teraz w bardzo dobrej kondycji.
Duzo pytań - ale to moje pierwsze doswiadczenia z osokami :roll:

ewa535 - 2010-04-17, 09:04

Przepraszam bardzo, że nabijam posty ale moje ważne dla mnie pytanie zostało na poprzedniej stronie przed wypowiedzią Czarnka :((

http://forum.oczkowodne.n...r=asc&start=210

JAREK G - 2010-04-17, 09:39

Ewa535, Jak "matka" zdrowa to nic nie robić zostawić i niech sobie rosną :) Roślina mateczna pewnie wyda kilka młodych osok i jak będą miały po kilkanaście, kilkadziesiąt centymetrów to je możesz oddzielić i dać w inne miejsce a jak nie to i tak sobie same poradzą :) Ewentualnie jak bardzo chcesz możesz przenieść na płytszą wodę
JAREK G - 2010-04-17, 09:54

Nie, no 1,5cm to ledwo co je widać :P zdecydowanie za mało mogłyby, same nie dać rady.
Ps. U mnie takie 50 cm też nie dają rady :P

koczisss - 2010-04-17, 13:05

Tym co nie mają osoki to odradzam, nie szukajcie, bo to nie ma sensu!
Osoka lubi bardzo żyzną wodę, a każdy kto ma oczko dąży do tego żeby był kryształ i zero osadu.
Niestety osoka tego nie lubi.
Miałem około 10 sztuk, teraz jest jedna, którą widziałem, nie wykluczone, że gdzieś sobie na dnie leży inna.
Raz mi zakwitły, było to dwa lata temu.
Od tego czasu są to u mnie rośliny nie pływające, a podwodne, z wiotkimi liśćmi.
Ta którą mam wydaje młode rośliny.
Leży na 0,5 m blisko brzegu w miejscu gdzie pozwalam na zbieranie się osadu do woli.

Osoka w naturze wiosną wynurza się i kwitnie.
Ma grube, twarde, ostre liście, a ta moja niczym ich nie przypomina.
Niestety, ale moim zdaniem ta roślina na dłuższą metę nie zdaje egzaminu w oczku, chyba, że ją potraktujemy jako jednoroczną jak np. hiacynta i po skończonym sezonie wyrzucimy, a wiosną przywieziemy z natury zdrowy egzemplarz który będzie pływał, bądź takowy zakupimy ze szkółki, gdzie roślina jest pędzona i wygląda jak ta z natury.

Vanka - 2010-04-17, 13:45

koczisss napisał/a:
Osoka lubi bardzo żyzną wodę


Chyba coś w tym jest, w zeszłym roku nawrzucałam do wody gliny i jak wiecie nie miałam filtra. Osoka rozrosła mi się jak wsciekła, kwitła i urodziła ok 9 małych. 6 mi przetrwało, trzy musiałam wyrzucić, bo przemarzły. Czy obecne oczko będzie jej odpowiadać??? Część roślin wrzuciłam do nowego zaledwie trochę opłukanych z mułu - wodę mam zasyfiałą, ale może dzięki temu dostarczę moim roślinkom trochę odżywki którą miały w małym oczku...

AurorA - 2010-04-18, 00:03

Najlepiej młodych w ogóle nie odcinać -lepiej poczekać aż same odpadną. Największe młode na dziś dzień jakie wyłowiłem z oczka mają ponad 10 cm, ale większość ma poniżej 5 cm. Podczas wyławiania sporo młodych się oddzieliło, wiec lepiej nie ruszać.

Ja osoki trzymam w sezonie w basenie z czystą wodą , bez nawozów i rosną ładnie.

Mariusz - 2010-04-19, 21:05

AurorA napisał/a:
Podczas wyławiania sporo młodych się oddzieliło, wiec lepiej nie ruszać.

Miałem dylemat, wiele osok, praktycznie cały łan, nie opadło na zimę.
Gęsto są zakotwiczone w palisadzie-izolator, aby nie rozłaziły się po stawie-to uniemożliwiło ich opadnięcie- wmarzły w lód.
Obecnie jest pełno sucharów, ale młode pojawiają się u spodu, czyli jestem spokojny.
Tak wyglądała w 2009, jeszcze jak rzadko rosła.


Szymon871 - 2010-04-30, 18:07

czy taka osokę mogę posadzic na glębokośc 30 cm?
ewa535 - 2010-04-30, 18:24

Szymon871 napisał/a:
czy taka osokę mogę posadzic na glębokośc 30 cm?


Szymon ! ja Ci tu chciałam wszystko objasnić ale zerknęłam na Twój profil. :!:
Chłopie to Ty tu jesteś od roku i nie wiesz, że kazda roslinka jest dokładnie opisana .
Nie zeby na forum nie pytać , ale oczywiste oczywistości - czyli jakie wymiagania mają rosliny wodne to stoi napisane jak byk !
http://oczkowodne.net/wodne.php?wodne=osoka
i miłego weekendu !

Vanka - 2010-04-30, 19:24

Szymon871 napisał/a:
czy taka osokę mogę posadzic na glębokośc 30 cm?


a jak Ty ją chcesz posadzić ???

Adalbert - 2010-06-08, 15:43

Yes! yes! yes!
Przynajmniej w tym temacie pierwszy się pochwalę :yahoo:


prezes1 - 2010-06-08, 20:38

w tamtym roku wrzucilem dwie jedna padla od razu po zimie okazalo sie ze jest ich 8 sztuk plus stara ale nie ida do góry, tak na marginesie to nie wiedziałem ze kwitnie heh
ontario_ab - 2010-06-08, 21:00

Adalbert, ja też mam pierwszy raz kwitnącą osokę, zachwyciła mnie dziś po południu. Przy okazji podziękowania za nią dla Sebastianrost :piwko:
calibra - 2010-07-08, 08:19
Temat postu: Osoka alesowata
wiata wszystkich. mam pytanie troche z innej beczki. posiadam jeziorko około 1,5 hektara. przez ostatnich kilka lat zaczeła w nim wystepowac osoka. przez te lata tak sie rozmnozyła ze nie ma wolnego miesjca na bagnie. czy jest jakis sposob lub srodek zeby zlikwidowac tę rosline. pozdrawiam
Vanka - 2010-07-08, 08:21

calibra napisał/a:
wiata wszystkich

To jakieś nowe powitanie ? ;)

calibra napisał/a:
czy jest jakis sposob lub srodek zeby zlikwidowac tę rosline.

Tak - giełda "sprzedam, oddam" ;)

Nie szkoda niszczyć, likwidować, eksterminować ?
Możesz wpuścić karpie, albo amury i po osoce zostanie wspomnienie, ja jednak polecam giełdę ;)
Są tacy co marzą o tej roślinie.
Pozdrawiam

Ludwig - 2010-07-08, 08:55

Vanka napisał/a:
Tak - giełda "sprzedam, oddam"


To jest dobry pomysł Vanka, Lecz pozbycie się całej osoki aloesowej w ten sposób jest nikłe ;)

Najlepszym sposobem będzie wpuszczenie amurów. Z pewnością uporały by się z nadmiarem osoki. Patrząc z innej perspektywy jest to dość duży zbiornik i pozbycie się całej oski jest wręcz nie możliwe.

Hmm... Gdzieś widziałem już taki temat na forum. :?

calibra - 2010-07-08, 11:28

hm pomysł z amurami nie wypalił bo juz próbowałem kilka lat temu jest tego poprostu za duzo. gielda hm z checia ale kto kupi tyle ton tej rosliny. oczywiscie jesli ktos by to wszystko chcial to zapraszam za darmo i brac. a karpie czy tu cos pomoga?? a co do powitania to przepraszam za bład
lubek - 2010-07-08, 11:57

Napisz w takim razie gdzie mieszkasz, bo pomorskie trochę duże jest ;)
Ludwig - 2010-07-08, 13:12

calibra napisał/a:
karpie czy tu cos pomoga??



Specami w wyżeraniu i niszczeniu roślin, bezkompromisowe są amury. Karpie już tak nie interesują się roślinnością (oczywiście w pewnym stopniu ;) )

calibra - 2010-07-08, 13:20

okolice gniewa. mogli bysmy zrobic tak ze bierze sobie ktos tej roslinki ile mu pasuje a w zamian daje np narybek amura lub karpia jesli by nie chcial placic. oczywiscie bardzo tanio nie chce sie na tym dorobic tylko oczyscic sobie stawek. czy moze ma ktos lepsze pomysły??
koczisss - 2010-07-08, 20:18

Łódka, widły i do roboty!
Sama roślina się nie usunie!
Jeśli chcesz mieć czystą wodę i nie mieć masy mułu, to jedyny sposób na usunięcie.
Przecież jak ryby to zjedzą to wyfajdają, a jak nie zjedzą to opadną na dno i zgniją.
Tam gdzie masowo pojawia się osoka i jeśli jej nie wyrzucisz mechanicznie, to takie miejsce po kilku latach będzie już tylko bagnem, a nie stawem.
Z moich obserwacji wynika, ze osoka to duży producent mułu na dnie. Zresztą roślina uwielbia płytkie, ciepłe i żyzne zbiorniki wodne.
Rozrasta się lawinowo, obumiera i tak w kółko skutecznie odkładając na dnie kolejne pokłady osadów.

Mariusz - 2010-07-08, 20:42

koczisss napisał/a:
Z moich obserwacji wynika, ze osoka to duży producent mułu na dnie

dokładnie tak, tam gdzie u mnie rośnie za palisadą, trudno nogę z mułu wyciągnąć, tyle sie tej biomasy nazbierało.

calibra - 2010-07-08, 22:42

to było kiedys jezioro bardzo czyste i z tego co wiem dosc głebokie (nawet do okolo 7metrow w niektorych miejscach) przez kupę lat sie nazbierało tyle tego ze jest wody okolo 2 metrow reszta to osad. ale odziwo ryby w tym zyja i im to nie przeszkadza. a teraz co do wideł i tych spraw jest to obszar okolo 1,5 hektara i nie jest to tak wyczyscic. musiało by byc z 10 łódek i tyle samo ludzi to moze w kilka tygodni by to wyczyscił. naprawde jest tego masa jak juz pisałem nie ma wolnego miejsca zeby nie bylo osoki. probowałem róznych sposobów np. obcinanie ich korzeni. nic to nie daje. czyscilem sobie jakis kawałek zeby moc tam połapac ryby ale ku mojemu zdzwieniu osoka przy wietrze przesówa sie po wodzie. mysle ze najlepiej by bylo miec jakies mocne sieci i sciagac to ciagnikami na brzeg. albo opryskac z samolotu jakims opryskiem (oczywiscie takim zeby rybom nie zaszkodził)
koczisss - 2010-07-08, 22:52

Jak opryskasz, to wszystko zgnije i będzie osadu jeszcze więcej.
Z tego co piszesz to ten zbiornik wodny stacza się po równi pochyłej do zostania torfowiskiem.
Z kilkanaście lat będą tam tylko osoki i minimalna warstwa wody, a trochę później pozostanie tylko bagno.
To jest całkiem naturalny proces, ale zapewne spotęgowany działalnością człowieka, dużo biogenów, woda żyzna, osokom podpasowało i gotowe!

JAREK G - 2010-07-09, 23:47

Vanka napisał/a:
Są tacy co marzą o tej roślinie.
Dokładnie. Ja próbuje od paru lat i zawsze :dupa: :((
duzers - 2010-07-10, 15:25

JAREK G napisał/a:
Są tacy co marzą o tej roślinie.

Dokładnie. Ja próbuje od paru lat i zawsze
i u mnie sie nie zadomwiła,troche ryby zjadły ,reszta zgniła.może jeszcze spróbuje ją mieć u siebie.no ale tak jak już pisaliśmy tu nie raz,nie każda roślina będzie wszędzie rosła
calibra - 2010-07-11, 12:59

hm czytałem troche o tych osokach wodach glonach itp. i wyczytałem ze takie roslinki lubia wody o duzej ilosci fosforu. czy dalo by sie jakos obnizyc stezenie fosforu w tak duzym zbiorniku wody?? wyczytałem również ze wapno skutecznie oczyszcza wode czy pomogło by w takim przypadku??
koczisss - 2010-07-11, 23:30

calibra napisał/a:
wyczytałem również ze wapno skutecznie oczyszcza wode czy pomogło by w takim przypadku??


A niby z czego te wapno oczyszcza i gdzie te zanieczyszczenia się umiejscawiają po tym "czyszczeniu"?

Gosik - 2010-07-24, 17:16

duzers napisał/a:
JAREK G napisał/a:
Są tacy co marzą o tej roślinie.

Dokładnie. Ja próbuje od paru lat i zawsze
i u mnie sie nie zadomwiła,troche ryby zjadły ,reszta zgniła.może jeszcze spróbuje ją mieć u siebie.no ale tak jak już pisaliśmy tu nie raz,nie każda roślina będzie wszędzie rosła


Moja osoka ciągle kwitnie i ma już kilka nowych małych osok:)

Łogrodniczka - 2010-07-24, 18:49

A moja zaczyna zamierac :? kwitla, pieknie rosla i nagle trach.
Co moze byc przyczyna?

AurorA - 2010-07-24, 23:01

Gosik napisał/a:
i ma już kilka nowych małych osok:)


młode osoki pojawiają się tylko raz w roku - wczesna wiosna - zwykle jest to kwiecień

Gosik - 2010-07-25, 12:37

to moja jest anormalna-ma kłącza a na nich 3 małe osoki.
AurorA - 2010-07-25, 15:01

daj fotę, bo myślę że to pąki lub przekwitnięte kwiaty a na pewno nie kłącza - o ile rozłogi
Gosik - 2010-07-25, 15:31

AurorA napisał/a:
daj fotę, bo myślę że to pąki lub przekwitnięte kwiaty a na pewno nie kłącza - o ile rozłogi


Od jednej dużej odchodzą 3 kłącza a na nich małe osoki (2 zmieściły się w kadrze bo musiałam nachylić osoke-matke aby były kłącza widoczne



[ Dodano: 2010-07-25, 16:32 ]
jak powiększysz zdjęcie-widać następną małą osokę-jeszcze pod wodą.

JAREK G - 2010-07-25, 15:41

Wszystko się zgadza, tylko one już nie takie młode :P
jurek47 - 2010-07-25, 15:44

Jeżeli powinno być jak pisze Aurora to jest anomalia bo ja mam osokę która kwitnie i na rozłogu jest mała roślinka./różne może być w naturze/
Gosik - 2010-07-25, 15:49

JAREK G napisał/a:
Wszystko się zgadza, tylko one już nie takie młode :P


ta pod wodą jest od półtora tygodnia-jest b.młoda, a te po bokach od jakiś 3-3,5 tyg.ale nie od wiosny (kwietnia), wtedy jeszcze nawet o posiadaniu oczka nie myślałam.Osoka-matka jest naprawdę pokaźnych rozmiarów-przez wyciąganie jej z wody i nachylanie aby zrobić zdjęcia kłączy-połamałam 6 liści-pękły jak zapałki.

AurorA - 2010-07-25, 21:20

Gosik napisał/a:
ta pod wodą jest od półtora tygodnia-jest b.młoda, a te po bokach od jakiś 3-3,5 tyg.ale nie od wiosny


Osoka nie wypuszcza młodych co jakiś czas, tylko wszystkie na raz.
To tegoroczne młode, musiałaś ich wcześniej nie zauważyć ja mam niektóre nawet mniejsze i są od wiosny.

jurek47 napisał/a:
to jest anomalia bo ja mam osokę która kwitnie i na rozłogu jest mała roślinka.


ja tu nie widzę nic dziwnego

gregorj - 2010-07-28, 15:54

a moja dziwolągwa puściła kwiata pod wodą



jak widziałem na zdjęciach wszystkie kwitły nad wodą, a tu nie zanosi się żeby chciał wyjść, chyba żeby...

Gosik - 2010-07-28, 18:43

Pewnie AurorA masz rację-jest tyle roślin, że mogłam nie zauważyć.
dusiaaa - 2010-09-09, 07:32

hej jestem nowa na forum i prosze o pomoc.

otoz za pierwszym razem kupilam 3 osoki i rosly calkiem niezle luzem puszczone na polke mialy ok 10 cm wody, chcialam zeby mialy wiecej "swobody" i puscilam je na staw ale niestety moje wyglodniale karpie ogolocioly je z korzeni i padly
:-( :-(
za drugim razem zamowilam ich 15 i porozkladalam po polce i w kanale(row ktorym dopuszczam czasem wode do oczka) niestety pogoda nie dopisala lalo caly czas i moje osoki maja teraz podsuszone liscie na konca a korzonki odpadaja przy byle ruchu :((

jest jakas szansa zeby je uuratowac? moze do doniczki je wsadzic?

duzers - 2010-09-09, 09:10

zbliża się jesień,tak więc nie ma co liczyć że będą zielone.ja bym je zostawił,może akurat na wiosnę część odbije.na zimę opadają na dno,wiosną osoka wypływa na powierzchnie
dusiaaa - 2010-09-09, 10:24

czyli ze powinnam je "wypuscic" na staw? poki co dalej sa z dala od "glebin" bo moje kojaki i karasie to istne niszczyciele;-) moze jeszcze ktos ma jakis pomysl jak ocalic te solinki?
AurorA - 2010-09-09, 13:41

zostaw je- na wiosnę powinny wypuścić młode osoczki, powinny dać rade w lodzie

z kojakami raczej osoki nie utrzymasz

dusiaaa - 2010-09-09, 13:45

czyli ze w takiej 10cm wodzie powinny przetrzymac tak? a Wasze pływaja luzem czy sa zanurzone w jakims mule czy ziemi? bo o takie miejsca w moim stawie ciezko, no chyba ze na dnie... ;)
Elendil - 2010-09-09, 13:57

moja jedna pływała w tym roku w sumie może 3 tygodnie, resztę czasu spędziła w zanurzeniu i to zdecydowanie bliżej dna niż powierzchni :-(
ppp - 2010-09-09, 14:44

Ja swoje osoki wziąłem kilka tygodni temu ze stawu, który jest w środku miasta. Największa ma 70 cm średnicy, a małe ok. 40 cm. Jak ktoś będzie kiedyś w Olsztynie to mogę podać namiary na staw na pw. W tym samym stawie zbierałem z dna żyworódkę rzeczną. Wystarczyło włożyć rękę z brzegu i zbierać do woli. Przy okazji wziąłem dorodnego rogatka a i 2 gatunki pływacza się trafiły no i wgłębka. :-D
dusiaaa - 2010-09-09, 14:56

osoki sa takie piekne ale cos moj staw im nie odpowiada, lilia tez wolno rosnie niestety. w ogole brakuje mi roslin ktore zacienilyby moj staw. wzielam osoki bo podobno szybko sie rozrastaja a tu klops :???: moze ktores przezyja choc korzenie im odpadaja :-(
drako - 2010-09-09, 16:30

Dusia, lepiej żeby osoki pływały. Jak mają płycej kotwiczą się do dna korzeniami.
U mnie przez 2 sezony był klops z osokami, bo zawsze zjadały je ryby. Teraz odpukać :) oprócz tych osok w specjalnym małym oczku-osokowisku, udało mi się je "introdukować" :hehe: do głównego oka.
Obecnie mam w nim 7 różnej wielkości osok, i kilka większych karpi, największy karp ma ze 3 kg. :???: Ryby osok wogóle (jak na razie) nie skubią.
Widać, na wszystko jest sposób.
Miałem w planie odgradzać plastykową siatką strefę z osokami, ale się bez tego obyło. Jeśli osoki wytrzymają w oczku jeszcze miesiąc, to moją "metodę" dokładnie opiszę, bo może u kogoś jeszcze się przyda.

dusiaaa - 2010-09-09, 18:04

najwyzej zrobie test i kilka puszcze na wode klika zostawie na polce a kilka wrzuce do doniczki i zobaczymy co wyjdzie ;) musze jakos obsadzic moj staw zeby byl zarosniety/zacieniony bo na wiosne znowu bedzie problem z glonami :bum:
AurorA - 2010-09-09, 18:43

dusiaaa napisał/a:
osoki sa takie piekne ale cos moj staw im nie odpowiada, lilia tez wolno rosnie niestety. w ogole brakuje mi roslin ktore zacienilyby moj staw.
dusiaaa, załóż temat w galerii daj jakieś fotki i opisz swój staw to na pewno coś doradzimy

[ Dodano: 2010-09-09, 19:45 ]
drako napisał/a:
Miałem w planie odgradzać plastykową siatką strefę z osokami, ale się bez tego obyło. Jeśli osoki wytrzymają w oczku jeszcze miesiąc, to moją "metodę" dokładnie opiszę, bo może u kogoś jeszcze się przyda.
metoda jest prosta- dawać ryby do osok a nie osoki do ryb. Gdy oczko jest zarośnięte i wpuści się ryby to nie ruszą zielska. Ja mam osoki od lat i nigdy żadna nie była choćby skubnieta przez karpia.
Mariusz - 2010-09-09, 20:05

AurorA napisał/a:
zostaw je- na wiosnę powinny wypuścić młode osoczki, powinny dać rade w lodzie

Popieram zdanie , nie ruszaj ich, stara osoka obumiera puszcza młode, wmarznie w lód to i tak przeżyje.

drako - 2010-09-09, 22:03
Temat postu: Sposób na osoki
Arek napisał coś w sensie "daj karpie do osok, a nie osoki do karpi".
I o to chodzi, tylko jak to zrobić?
Wyrzucić stare ryby, a potem po aklimatyzacji osok wpuścić nowe karpie?
Ja wymyśliłem tak:
Zawsze podobały mi się osoki, koniecznie chciałem je mieć w oczku. Jak już jakimś cudem dostałem, to znikały w paszczach rybek-głównie karpi. Chyba specjalnie dla osok powiększyłem mini strumyk i z folii 4 na 4 m zrobiłem małe, płytkie osokowisko. (fot.1) Wrzuciłem do niego 4 osoki kupione w listopadzie 2009. Przetrzymały tam zimę i dały potomstwo.
Na wiosnę na płyciznę w głównym oku, niedostępną dla ryb wrzuciłem jedną z osok. Już nie było mi szkoda :oops: bo miałem zapas. Kombinowałem tak, że zapach osoki rozejdzie się po oku, do którego zresztą wpadał strumień z "osokowiska". Dwa tygodnie później dodałem na płyciznę jeszcze dwie, a po tygodniu jedną z nich przeniosłem na szerokie wody. Za tydzień drugą i następne.(fot.2)

Oczko ma w tym miejscu 60-70 cm głębokości, osoki pływają na powierzchni (fot.3) ale od toni odgradza je linia kilku donic z liliami, nie stojących jednak ścisle jedna obok drugiej. Donice wysokości 25-30 cm. W żadnym razie nie jest do bariera nie do przejścia dla bestii (fot.4) z której większa na pewno nie zmieściłaby się na średniej wielkości patelnię. Na pewno waży więcej jak 2 kg, może nawet 3. Bez trudu potrafią one wpłynąć na inne płycizny, grzebią ryjami po brzegu jak u innych forumowiczów.

Lubek mnie zmobilizował, więc piszę o tym zanim eksperyment się zakończył :oops:

ewa535 - 2010-09-09, 22:35

Drako ! ale jakie te Twoje osoki dorodne !
Podlewasz cos do oczka ?

dusiaaa - 2010-09-10, 06:22

drako masz przepiekny staw :good:co to za roslinki plywaja miedzy osokami a liliami? jak ja bym chciala zeby moj mial takie szuwary :roll: ale jest stosunkowo mlody i poki co obsadzony doniczkami dookola ktore niestety psuja efekt :? postaram sie wrzucic jakies fotki
gregorj - 2010-09-10, 08:19

drako napisał/a:
osokowisko.


kapitalnie to osokowisko wygląda :brawo: z tymi pistiami - takie naturalne jakby żywcem wyjęte z jakiegoś tropiku

ppp - 2010-09-10, 08:57

dusiaaa napisał/a:
co to za roslinki plywaja miedzy osokami a liliami?

Mi to wygląda na salwinię pływającą.
A te oczko to przepiękne!

Adalbert - 2010-09-10, 12:44

ppp napisał/a:
dusiaaa napisał/a:
co to za roslinki plywaja miedzy osokami a liliami?

Mi to wygląda na salwinię pływającą.


to na pewno salwinia bo dostało mi się od Draka parę sztuk przy okazji szabrowania pistii. A "staw" rzeczywiście erste Klasse ;)

dusiaaa - 2010-09-11, 07:25

ok przyjzalam sie moim osokom niektore maja korzonki a inne puszczaja nowe wiec sa jeszcze do uratowania ;) zrobiłam im w kanale specjalne miejsce wylozone juta z ziemia na spodzie i tam je umieściłam. maja wody pod dostatkiem i sa z dala od karpi :) poczekam az ryby stana sie spokojniejsze i spróbuje czesc wypuscic na staw.
dusiaaa - 2010-09-25, 09:11

ok 9 na 14 osok ma korzonki wiec chyba czesc uda mi sie uratowac :yahoo: niestety nie wygladaja za dobrze bo konce lisci maja brazowe i "bez zycia" ale postanowilam nie kombinowac za duzo, moze sobie same poradza:) podziele je po 3 i umieszcze w roznych miejscach w oczku-zobacze gdzie im najbardziej podpasuje, te bez korzeniu chyba wrzuce luzem do wody-moze jeszcze cos z nich bedzie ;) ponizej fotka z moim osokami






p.s. jak patrze na osoki drako to az wstyd wrzucac ta fotke ale zeby nie wyszło ze caly staw wyglada podobnie wrzucam fotke calosci;)





no i moje glodomory


dusiaaa - 2010-09-26, 08:26

duzers dziekuje :-D o galerii myślałam i napewno to zrobię, póki co staram się wchłaniać cała wiedze zawartą na forum żeby go ulepszyc;) w wolnej chwili na pewno to zrobie :good:
Sinel - 2011-04-22, 19:13

Przepraszam, za moje laickie pytanie, nie udało mi się na nie znaleźć wyjaśnienia.
Mam w oczku 6 osok, w zeszłym roku aż do mrozów cały czas sobie dziarsko pływały, a po ostrej zimie na wiosnę w marcu były już na górze, lecz teraz przed dwoma tygodniami poszły na dno. Co się z nimi dzieje???

dusiaaa - 2011-04-23, 07:03

ktoś chyba na forum wspominał że osoki tak mają że raz się wynurzają a raz nurkują pod wodę, zwłaszcza jak są umieszczone na większych głębokościach;) ale mogę się mylić też jestem laikiem w tej dziedzinie :)
Sinel - 2011-04-23, 08:37

Oczywiście :roll: , jest to wyjaśnione już na początku tego tematu. Tylko dlaczego zanurzyły mi się teraz na wiosnę, jak wszystko budzi się do życia? Zwłaszcza, że po zimie już dziarsko pływały sobie na górze?
To moja pierwsza wiosna z oczkiem wodnym, dlatego jestem trochę wypłoszony. :-D

Unio - 2012-04-06, 19:02

Mam pytanie ,wrzucilem osoke do oczka i puszcza klacza,mam na dnie folie czy osoka bedzie w stanie wyrosnac pod powierzchnie czy bedzie tylko przy dnie ??
JAREK G - 2012-04-06, 19:17

Jak temperatura wody się podniesie to wypłynie
damian77198 - 2012-04-19, 20:37

ja miałem kilkanaście sztuk dużej osoki, ale po zimowaniu w oczku zgniły.
Co mogło być przyczyną

AurorA - 2012-04-19, 20:45

Cytat:

ja miałem kilkanaście sztuk dużej osoki, ale po zimowaniu w oczku zgniły.
Co mogło być przyczyną


jeszcze za wcześnie by tow stwierdzić. Roślina matka umiera a wypuszcza młode rozety.

leszek50-57 - 2012-04-19, 20:56

Może jej nie pasiło,albo jeszcze wyjdzie jak będzie ciepełko :P
poz.Leszek
----------------

ewa535 - 2012-04-20, 07:29

A ja wczoraj znalazłam malusieńką osoczkę (średnica 1 cm.) na samym brzegu wśród kaczeńców. Wypłynęłła już czy co ? bo raczej nie przezimowała, jak tam u góry nie było u mnie wody zimą ?
Adalbert - 2012-04-20, 07:38

U mnie dwie stare leżą sobie na dnie ale zauważyłem, że szykuje się spory przychówek. Nie chcę nimi za bardzo merdać i nie mogę dokładnie policzyć ale myślę, że będzie :good:
AurorA - 2012-04-20, 11:15

ewa535 napisał/a:
Wypłynęłła już czy co ? bo raczej nie przezimowała, jak tam u góry nie było u mnie wody zimą ?


Ewa, ona tak mogła przezimować w lodzie - tez takie mam.

Adalbert - 2012-05-06, 12:00

Osoki ruszyły na powierzchnię :yahoo:


duzers - 2012-05-07, 16:01

U mnie też wypłyneła :)
Teresita - 2012-05-31, 17:42

A to moje;
Gosik - 2012-05-31, 21:08

Prześlicznej urody :brawo:
AurorA - 2012-05-31, 23:31

U mnie teraz całe w kwiatach- jak kwitnie jednocześnie ze 100 to robią wrażenie.
ILUSION - 2012-06-01, 11:55

Osoki jeszcze nie mam, karpie je lubią ? :)
Elendil - 2012-06-01, 12:06

Uwielbiają :)
kordiankw - 2012-06-01, 13:00

Elendil napisał/a:
Uwielbiają
Niestety u mnie też. Na wierzch wypływają jedynie kikuty obgryzione przez orfy i karasie.
Adalbert - 2012-06-01, 13:49

kordiankw napisał/a:
Na wierzch wypływają jedynie kikuty obgryzione przez orfy i karasie.


Ale to chyba nie reguła. Żadne z ryb w moim oczku (karasie, orfy, liny ze okonia nie wspomnę) osok nie tykają. Zresztą innych roślin też.

kordiankw - 2012-06-01, 14:22

Adalbert napisał/a:
kordiankw napisał/a:
Na wierzch wypływają jedynie kikuty obgryzione przez orfy i karasie.


Ale to chyba nie reguła. Żadne z ryb w moim oczku (karasie, orfy, liny ze okonia nie wspomnę) osok nie tykają. Zresztą innych roślin też.

Nie wiem czy reguła czy nie, w poprzednich latach miałem mnóstwo osoki i raczej jej nie ruszały, w tym roku co jakaś sie wynurzy to zostaje z niej jedynie obgryziony środek. Innych roślin nie tykają. Pewnie im smakuje, dodatkowo w tym roku rybki dokarmiam sporadycznie, więc tu należy upatrywać przyczyny.

AurorA - 2012-06-01, 20:16

U mnie nie tykają, m,am karachy , liny i 1 karpia.
skrzypek35 - 2013-07-14, 18:16

Witam
miałem cztery śliczne osoki, ale już nie mam i nie wiem czy z nich jeszcze coś będzie. Wróciłem po urlopie i okazało się że moje osoki są powygryzane od środka, wszystkie młode listki jakie miały zostały ponadgryzane a środki zjedzone razem z młodymi listkami, wyjąłem je i zobaczyłem że siedzą w nich i jedzą takie białe gąsienice długości 1,5-2 cm, oczywiście zaraz je usunąłem, niektóre były już zawinięte w kokon, zupełnie jak te normalne tylko że te były pod wodą, co to za owad? jak temu zaradzić na przyszłość? miał ktoś już taki problem? Moje karasie mają około 8-10 cm ale widać nie znalazły ich w środku albo są jeszcze za małe

AurorA - 2013-07-14, 19:10

Kiedyś w naturalnym stawie widziałem takie powygryzane środki osok, ale myślałem ze to jakiś ryby albo kaczki zrobiły. Ciekawa sprawa z tymi podwodnymi gąsienicami.
rewi - 2013-07-14, 19:46

To mogą być gąsienice motyla żerują na płkach, irysach to dlaczego nie na osoce ;)
Adalbert - 2013-07-15, 07:30

Szkoda, że tak późno zauważyłem ostatnie posty ponieważ wczoraj zawoziłem bratu osoki bo mu coś jego wyżarło. Wyglądały jak ogryzki. Podejrzewałem jakieś kaczki czy inne latające i nie oglądałem zbyt dokładnie ale teraz muszę zweryfikować te podejrzenia.
skrzypek35 - 2013-07-15, 08:15

to są białawe gąsienice długości ok 1,5 cm i siedzą w środku wyżartej osoki lub na młodych listkach, kilka było w kokonach w sklejonych ze sobą listkach, fotki nie zrobię bo wszystko wywaliłem, mam nadzieję że osoki mi się jeszcze podniosą, na żadnych innych roślinach tych gąsienic nie ma
rewi - 2013-07-17, 15:19

Stało się! Moja osoka ładnie rosła miała pełno młodych listków i gąsienica wyżarła cały środek rośliny :bum: Będzie coś z niej jeszcze czy kompost. Korzenie ma ładne, liście ogólnie też.
skrzypek35 - 2013-07-17, 17:12

to i tak masz szczęście że wcześnie zauważyłeś, ja jak przyjechałem z wakacji to nie miały środków i połowy liści, ale je zostawiłem, może odbiją
rewi - 2013-07-17, 19:14

skrzypek35, wyciągnęłam białą gąsienice, a jaka skubana szybka :evil:
lasoch - 2013-07-17, 20:00

skrzypek35 napisał/a:
to i tak masz szczęście że wcześnie zauważyłeś

Raczej ma szczęście, że wcześniej zauważyła, powinna odbić, ale w każdym razie lepiej zaryzykować zostawiając ją .

AurorA - 2013-07-17, 20:59

zróbcie zdjęcie tej larwy, ja nigdy nic takiego nie widziałem.
skrzypek35 - 2013-07-18, 07:53

przepraszam rewi nie zauważyłem że jesteś kobietą
lasoch - 2013-07-18, 13:09

Pewnie już tutaj było pisane, ale nie chcę mi się czytać całego tematu . Kupiłem na wiosnę 5 osok i jakoś na początku lata wszystkie opadły na dno, jak je wyłowiłem to nic z nich nie zostało . Dlaczego opadły ? No i kiedy one powinny wypływać i opadać ?
skrzypek35 - 2013-07-18, 13:17

u mnie było tak:
kupiłem jedną latem, pływała do jesieni, około listopada opadła na dno, na wiosnę już nie wypłynęła ale wypuściła cztery młode duże osoki, które ładnie wypłynęły, ale trzymały się ze starą korzeniami, po jakiś trzech miesiącach ze starej nic nie zostało, zgniła na dnie i młode miały wyżerkę :-D :-D
może za głęboko się zatopiła? Ja swoją na wiosnę wyciągnąłem na płytszą wodę bo zatopiła mi się na środku (1,5m)

rewi - 2013-07-18, 13:54

Jeśli była w transporcie tzn. paczką . To bardzo możliwe, że stara roślina opada jest bardzo wrażliwa i ma bardzo kruche liście.
skrzypek35 - 2013-07-18, 14:09

myślę, że to kwestia pakowania albo wytrzymałości samej rośliny, moja też była kupna i przyjechała w paczce z innymi roślinami, pierwsze trzy dni trochę przechylona, potem się wyprostowała
lasoch - 2013-07-24, 20:05

Sprawa rozwiązana - wyciągnąłem osokę i oberwałem jej stare liście, no i zaczęła pływa. Była więc to tylko kwestia tego, że na tych starych liściach osadzał się jakiś szlam .
Tintin - 2014-04-26, 21:22

Czy osoki już wam powypływały ?
rider - 2014-04-27, 00:02

u mnie jeszcze nie
zuzi10 - 2014-04-27, 00:38

a u mnie tak :)
Adalbert - 2014-04-27, 07:34

U mnie też wyszły. Oddzieliłem już "dzieci" a "mamusie" - na kompost :P
Tintin - 2014-04-27, 09:43

chyba dzis je wyjme z dna i zobacze co się dzieje
Gosik - 2014-04-27, 11:12

Adalbert napisał/a:
Oddzieliłem już "dzieci" a "mamusie" - na kompost :P

Czy to jest czymś uzasadnione, czy tylko tak sobie to robisz?

Adalbert - 2014-04-27, 12:14

Mamusie były dwie a dzieci została szóstka. Gdyby się to wszystko rozrosło to w oczku były by tylko osoki. I tak ze 3 będę musiał rozdać.
rewi - 2014-04-27, 12:26

Moje nie mogę ogarnąć czasem przyjdę nad oczko pływają prawe przy powierzchni czasem leżą na dnie ;)
Tintin - 2014-04-27, 13:11

A moje znikły
Adalbert - 2014-04-27, 20:29

Maluszki ;)



(Ni komentujcie proszę, tego węża na wierzchu bo kombinowałem z pompą i nie zdążyłem go "utopić")

lasoch - 2014-04-27, 20:45

Śliczne, jednak bardziej moją uwagę przykuwają liście lilii.
AurorA - 2014-04-30, 00:36

Fakt liście lilii superowe u was na południu, ja takich w cieplarniach nie mam.

U mnie młode osoki już przy powierzchni a mamusie na dnie- młode teraz szybko rosną, ale jeszcze staram się nie oddzielać.

Gosik - 2014-04-30, 18:45

Na południu lilie górą :soczek: , u mnie dopiero kilka liści na powierzchni.
lasoch - 2014-04-30, 20:18

Dziś zostały przywiezione mi dwie osoki. Pływają przy powierzchni, a kolor jest chyba uzasadniony brakiem dostępu do światła. Czekam aż podrosną i ustabilizują się.
Maglia - 2014-04-30, 20:25

Ale lilie szaleją, szok :-o U mnie dopiero jeden marny listek na powierzchni, reszta roślin dopiero startuje. Zazdroszczę :)
Mr Frog - 2015-08-20, 11:25

Witam serdecznie,
Na pewnym forum znalazłem ciekawą opinię na temat Osoki aloesowatej, pozwolę sobie zacytować: "Straszny szkodnik z tej rośliny jest. Mimo iż jest ładna. Kradnie tlen i rozrasta się bardzo bardzo szybko. I opadające liście na dno potrafią zimą przydusić ryby niestety. "

Czy ktoś z Szanownego grona mógłby to potwierdzić lub zaprzeczyć ?

Niestety tej rośliny nie miałem jeszcze w oczku, a przyznam szczerze że apetytu narobiła mi Rewi :P
Pozwolę sobie wkleić jej zdjęcie, mam nadzieję że nie obrazi się za naruszenie praw autorskich. ;)



Pozdrawiam.

rewi - 2015-08-20, 11:48

A ja jeszcze podsycę apetyt. :-D




Nie wiem jak inni, ale ja stare rośliny wyrzucam i zostawiam młode które wyrosły w sezonie, jak na razie moje osoki są piękne i zielone pod wodą też jest ok, czasem oberwę liścia jak wiedzę, że żółknie. :)

Mimo tego, że w oczku jest 6 lilii żabiściek się rozrósł to widać dalej wodę i zadowolone rybki. :good:

Mr Frog - 2015-08-20, 15:17

Hehe, Pani Ewo proszę mnie już tak nie kusić tymi zdjęciami, podjąłem decyzje że jutro kupię 2 sztuki. ;)

Mam bardzo blisko do sklepiku

Pozdrawiam serdecznie.

dario33 - 2017-07-24, 09:05

Moi drodzy, mam pytanie - kupiłem 10 osok w ładnym rozmiarze ale nie chciało mi się po nie jechać więc zamówiłem wysyłkowo. Tak jak podejrzewałem kilka liści się połamało :-( i po wrzuceniu do osoki lezą na boku, żadna tak ładnie nie wystaje jak np u Ewy. Czy mogę im jakoś pomóc? czy trzeba czasu?



motlawa - 2017-07-24, 13:09

nic im nie pomozesz.po prostu zostaw je w wodzie i same do siebie dojda.osoka ma bardzo kruche liscie i to ze sie baredzo lamia to normalne.ale odrosna bez obaw
edzia - 2017-07-24, 13:11

Spokojnie :) Też tak miałam, do tygodnia powinny złapać pion. Niektórzy mocują im korzenie do dna pod kamieniami ale u mnie i bez tego wstały.
Qba - 2017-07-24, 13:29

U mnie osoki wrzucone w zeszłym roku poszły na dno i tam sobie siedzą. Wypuściły odnogi z małymi roślinami ale wypłynąć nie chcą. 3 sztuki wyciągnąłem na powierzchnię to marnieją. Te, które są przy dnie, bądź w toni wodnej zaplątane w moczarkę, mają się dobrze. Też chciałbym, żeby tak fajnie wystawały w wody.
piekaro - 2017-07-24, 13:49

osoki chyba tak maja, ze po wyciagnieciu z wody i transporcie leza na wodzie, moja tez tak miala ale po paru dniach juz bylo ok.
dario33 - 2017-08-03, 13:30

Osoki puszczają już nowe liście :) Co prawda dwie poszły na dno ale może odżyją




czeczen - 2019-05-26, 09:51

Moje małe oczko ma jedynie 2000 L i około 10 m2 powierzchni, w zasadzie jest to zbiornik na deszczówkę, który ma być gęsto obsadzony by wtopił się w krajobraz i dał schronienie okolicznej faunie. W założeniu jest bez prądu.

Napełnił się dość szybko woda deszczową ok 2 tygodnie temu, jestem w trakcie pozyskiwania roślin i obsadzania. Czy polecacie osokę jako wartościową (żarłoczną) roślinę oczyszczającą w tak małym zbiorniku? Mam jej pod dostatkiem za płotem w naturalnym glinianym zbiorniku. Czy lepiej w to miejsce posadzić lilie i rośliny podwodne takie jak moczarka lub wywłócznik ?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group