Oczko wodne - forum
Forum miłośników oczek wodnych.

Zwierzęta w oczku - zjadać czy nie zjadać

niedobry - 2009-01-03, 18:09

a właśnie kto z Państwa wie jaki gatunek żab mógłby miec charakter kulinarno-konsumpcyjny???? w moim dość sporym stawie znalazłoby się i miejsce dla takich rarytasków...,pomijajac juz walory estetyczne i dźwiękowe ze nie wspomnę o zaletach antykomarowych hehe
AurorA - 2009-01-03, 18:17

Generalnie żaba wodna, ale obecnie pod ścisłą ochroną.
niedobry - 2009-01-03, 18:46

no to będę je tylko hodował :-D
dachasia - 2009-01-03, 21:13

Wiesz co niedobry, zadaję sobie pytanie, czy Ty przypadkiem nie pomyliłeś for. Wydaje mi się, gdy czytam Twoje posty,że raczej powinieneś poszukać w sieci jakiegoś forum hodowców ryb konsumpcyjnych, a trawiłeś na forum "oczkomaniaków", którzy swoje ryby,ze swoich oczek traktują jak "braci niższych" i członków rodziny. Często słyszy się tu stwierdzenie,że rodziny się nie je a żaba służy do ozdoby oczka i nikomu by przez myśl nie przeszło odzierać ją ze skóry, by skonsumować.
wojtas - 2009-01-03, 21:29

W wielu krajach jada się żaby,ale żeby u nas?Podobno kiedyś odławiano na eksport żaby zielone,dobrze że teraz są chronione.
niedobry - 2009-01-04, 02:07

ja rozumiem...bracia niźsi itd...ale forum dotyczy oczek i stawów i ich mieszkańców hm? a interpretacja wszechstronnosci zastosowania owych wyzej wymienionych jest chyba w sposób oczywisty dozwolona i szeroko pojęta dowolnie....i jeśli takie forum powstaje by służyc radą...to...na tym forum można ją uzyskac od ludzi dzielących zainteresowanie podobną dziedziną do mojej...ze mną...tak?...a jeśli mowa o pożytku z podopiecznych to groteską jest schematyzowanie typu...rodzina lub danie bo prawda lezy po srodku...wie to kazdy kto pieczołowicie hoduje swoje rybki i prawie im w pupe dmucha by paletki lub pielęgnice rosły i zdrowe były i wie to każdy kto robi wszystko łącznie z tym dmuchaniem w pupe by jego karpie były wystarczjąco soczyste i pyszne...chyba że np. nie jadasz na święta karpia lub nie lubisz wędzonego np. łososia itd...hipokryzja czy brak pomyślunku...albo może poprostu ckliwość którą chetniej zrozumiem..nie może stanowić o pewnych walorach użytkowych i o sensie hodowli w np. hektarowym stawie 6 ton członków rodziny...a uwierz słonko że Twojego karpia KOI też bym nie zjadł nie wspominając juz o innych złotych rybkach...więc badźmy dorosli hm? :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko:
koczisss - 2009-01-04, 11:26

niedobry napisał/a:
ja rozumiem...bracia niźsi itd...ale forum dotyczy oczek i stawów i ich mieszkańców hm? a interpretacja wszechstronnosci zastosowania owych wyzej wymienionych jest chyba w sposób oczywisty dozwolona i szeroko pojęta dowolnie....i jeśli takie forum powstaje by służyc radą...to...na tym forum można ją uzyskac od ludzi dzielących zainteresowanie podobną dziedziną do mojej...ze mną...tak?...a jeśli mowa o pożytku z podopiecznych to groteską jest schematyzowanie typu...rodzina lub danie bo prawda lezy po srodku...wie to kazdy kto pieczołowicie hoduje swoje rybki i prawie im w pupe dmucha by paletki lub pielęgnice rosły i zdrowe były i wie to każdy kto robi wszystko łącznie z tym dmuchaniem w pupe by jego karpie były wystarczjąco soczyste i pyszne...chyba że np. nie jadasz na święta karpia lub nie lubisz wędzonego np. łososia itd...hipokryzja czy brak pomyślunku...albo może poprostu ckliwość którą chetniej zrozumiem..nie może stanowić o pewnych walorach użytkowych i o sensie hodowli w np. hektarowym stawie 6 ton członków rodziny...a uwierz słonko że Twojego karpia KOI też bym nie zjadł nie wspominając juz o innych złotych rybkach...więc badźmy dorosli hm? :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko: :piwko:


Jak nie zauważyłeś to chodzi głównie o żaby, których w Polsce nie jada się z przyzwyczajenia, czyli braku takowej kultury jedzenia, a także dlatego, iż płazy w Polsce są pod ochroną.

niedobry - 2009-01-04, 11:34

zauważyłem czy nie..to przyzwyczajeń jest mnóstwo i nie zależą od tego czy jesteśmy w polsce czy w singapurze tylko od tego co lubimy np...a że zabki pod ochrona to już wiemy tak? a fajnie wiedzieć który płaz jest tylko płazem a który dodatkowo pretendentem do składnika pysznego dania. ale to już nie istotne bo zmieniamy sens tematu głównego.
aha...jak nie zauwazyłeś to moja przedmówczyni wypowiedziała się na temat wszystkich moich postów...wiec nie ja nie zauważyłem że chodzi wyłącznie o zaby tylko Ty nie zauważyłes że chodzi o moje podejscie kulinarne w innych tematach...btw..to że Ty nie jadasz żab to nie znaczy ze jedzenie ich jest czymś dziwnym a moje pytanie oburzającym...
a przyszło Ci np. do głowy że mam na imię Pieere heheh...zartuję ale chciałem Ci ppkazać jak wiele może byc punktów widzenia i ...jedzenia. ale co tam skoro i tak są pod ochroną to zjem je kiedyś będąc we francji ale aż tak bardzo na to nie czekam ...moje pytanie nosiło większe cechy ciekawości i retoryki niż twoje oburzenie pomyślunku nad senesm krytyki

Mazur - 2009-01-04, 11:37

w tym poście nie razi mnie treść ale ilość piwa to już nie dedustacja, delektowanie się ale zalewanie robaka a to też stworzenie Boże :?
żaby nie zjem bo się brzydzę ale karpiem nigdy nie pogardzę warunek, nie jest z mojego oczka.

koczisss - 2009-01-04, 11:40

niedobry napisał/a:
zauważyłem czy nie..to przyzwyczajeń jest mnóstwo i nie zależą od tego czy jesteśmy w polsce czy w singapurze tylko od tego co lubimy np...a że zabki pod ochrona to już wiemy tak? a fajnie wiedzieć który płaz jest tylko płazem a który dodatkowo pretendentem do składnika pysznego dania. ale to już nie istotne bo zmieniamy sens tematu głównego.


Wszystkie płazy są pod ochroną i tu nie ma znaczenia który gatunek jest pretendentem do konsumpcji!

JAREK G - 2009-01-04, 11:42

Podejrzewam że dachasi, nie chodziło tylko o żaby ale też o ryby ,bo znaczna większość a można by powiedzieć że prawie wszyscy na tym forum trzymają ryby w swoich oczkach dla walorów ozdobnych i poznawczych, bardzo się cieszą jak jakaś żabka zechce zamieszkać w ich oczku :P a niedobry, nie tylko w tym poście interesuje się hodowlą ryb , raków , żab wyłącznie w celach konsumpcyjnych
niedobry - 2009-01-04, 11:51

moje "oczko" to staw duży i za duży by marnował się na ogladanie rybek to równiez oczywiście ale jak to na wsi wszystko musi czemuś służyć...skoro już czerpie spory areał a jego mieszkancy mogą pełnić pozyteczną funkcję...a jak rodzinę to bardziej traktuję swoje psy i konie...mając swiadomośc że gdzieś tam też mogłyby być zjedzone jednak nie zamierzam tu dyskutować o gustach tylko swoich poprostu nie zjem a jak ktoś zapyta a wiem...to odpowiem...aha a z rybami wchodze zazwyczaj w mniejsza komitywę więc może dlatego mam mniejsze opory co do ich zastosowania heheh
koczisss - 2009-01-04, 12:11

niedobry napisał/a:
moje "oczko" to staw duży i za duży by marnował się na ogladanie rybek to równiez oczywiście ale jak to na wsi wszystko musi czemuś służyć...skoro już czerpie spory areał a jego mieszkancy mogą pełnić pozyteczną funkcję...a jak rodzinę to bardziej traktuję swoje psy i konie...mając swiadomośc że gdzieś tam też mogłyby być zjedzone jednak nie zamierzam tu dyskutować o gustach tylko swoich poprostu nie zjem a jak ktoś zapyta a wiem...to odpowiem...aha a z rybami wchodze zazwyczaj w mniejsza komitywę więc może dlatego mam mniejsze opory co do ich zastosowania heheh


Temat jest o żabach i Ty zacząłeś pisać o ich jedzeniu, co raczej jest niezgodne z prawem i tyle w tym temacie!

Chyba, że Twoją intencją było pochwalenie się, iż masz staw i konie z psami, a nie pisanie o problemach oczkowo-żabio-rybnych!

Mazur - 2009-01-04, 12:39

Myślę że to nieporozumienie, nie nakręcajmy się, staw to staw a oczko to oczko, żaba w oczku to dekoracja, a żaba w stawie to jeszcze jeden lokator stawu.
koczisss - 2009-01-04, 12:41

Roman napisał/a:
a żaba w stawie to jeszcze jeden lokator stawu.


Co nie zmienia faktu, ze chroniony prawnie lokator!

niedobry - 2009-01-04, 12:51

hehe...temat o żabach ale wypowiedź dotyczyła wszystkich moich postów...więc albo poczytaj parę razy albo już się nie upieraj tak bo głupio wychodzi dla tych co zrozumieli i czytają jak się pieklisz i na siłę przedstawiasz własny wątpliwy punkt widzenia heheh....a gdybm chciał się pochwalic to bym od tego zaczął albo zdjęcia wstawiał a jak Cię to z kolei denerwuje to rozkop sobie oczko na staw i tyle....a na razie to poznaje Twoje ograniczenia intelektualne a to nie jest temat na forum o oczkach...w odróznieniu od tematu który przedstawiłem ja....widzi to chyba kazdy oprócz Ciebie...Ty za to widzisz moje konie które za wiele z tematem wspólnego nie mają wręcz zostały wtrącone jako przykład jedynie którego jak widzę jako jedyny również nie zrozumiałes hehe...ale dokładnie nie ma się co pieklić...a co do stawu jest dokładnie tak jak powiedział Roman..czyli jak widzisz koczisss tylko Ty nie pojmujesz wywodu...i wychwytujesz pierdoły z kontekstu ratując swój uparty punkt widzenia a to tylko w jeden sposób świadczy o Tobie i Twoim toku rozumowania....skończmy już te pierdoły pisac bo nie o to chyba chodzi na tym forum
koczisss - 2009-01-04, 12:54

niedobry napisał/a:
.skończmy już te pierdoły pisac bo nie o to chyba chodzi na tym forum


Właśnie, skończ pisać, bo rzygać się chce!

niedobry - 2009-01-04, 13:07

buehehehehe...i poziom kultury masz widzę równie niski jak pojmowania...nom właśnie...czas już sobie odpuścić więc nie odpisuj więcej ok? :pa:
JAREK G - 2009-01-04, 13:40

Panowie :wrr: można o wszystkim podyskutować ale bez obrzucania się inwektywami bo dostaniecie zakaz pisania na forum :evil: Generalnie Roman, ma rację
Roman napisał/a:
Myślę że to nieporozumienie, nie nakręcajmy się, staw to staw a oczko to oczko, żaba w oczku to dekoracja, a żaba w stawie to jeszcze jeden lokator stawu.

Yahilles - 2009-01-04, 13:59

No i koniec dyskusji - niedobry nie zjada żab, bo są pod ochroną i chęć sprawienia sobie "oryginalnej" potrawy nic do tego nie ma.
I do wszystkich - nie zasłaniać się tym, że "żab jest tak dużo", bo płazy są najbardziej zagrożoną gromadą zwierząt, i wcale nie jest ich dużo w porównaniu z liczbą sprzed kilku-nastu lat. Niszczone są całe siedliska gadów i płazów, żab, jaszczurek, węży, salamander itp. jest coraz mniej. A jak słyszę, że koledzy chwalą się nadmuchiwaniem żab, albo jak na forum jakiś hodowca pająków pisze o karmieniu ptaszników świeżo przeobrażonymi żabkami, to mnie krew zalewa. Naprawdę niech każdy z was się zastanowi nad sytuacją tych biednych istot, których setki giną codziennie tylko dlatego, że ludzi jest coraz więcej i zajmują więcej i więcej miejsca. :-(

Grzegorz - 2009-01-04, 14:15

Witam!
Zobaczcie : http://www.smog.pl/txt_gf...polknela_ptaka/

wojtas - 2009-01-04, 15:02

to amerykańska żaba byk jedna z największych żab,lubi ptaki,i wszystko ,co jej sie do pyska zmiesci.Nasza krajowa śmieszka też czasami pożera pisklęta ptaków wodnych.
samuraj - 2009-01-04, 20:57
Temat postu: zjadać czy nie zjadać
niedobry i koczisss bardzo proszę :evil: jeśli macie coś do siębie to załatwcie to między sobą po przez priva a nie na forum publicznym
AurorA - 2009-01-04, 22:55

w niektórych krajach jadanie żab to normalka ale nie u nas.
parę dni temu dawałem te linki (uwaga drastyczne)

http://www.smog.pl/wideo/...rzat_w_chinach/




wojtas - 2009-01-05, 08:42

Piekne i duże te żaby,aż mi ich żal.Ale cóż,co kraj,to obyczaj.W Chinach to wszystko jedzą,nawet psy.
AurorA - 2009-01-05, 12:52

Jako ciekawostkę powiem że ja jadłem żaby w Polsce legalnie, pewnie były tak duże jak te na filmie sądząc po wielkości udek. Żaby te były serwowane na przyjęciu w jednym z warszawskich ekskluzywnych hoteli i najciekawsze jest to ze do wiedziałem się że to żaby dopiero po zjedzeniu. Cały czas byłem pewien że to jakieś dzikie ptaki (bażanty, przepiórki itp.) Udka były w panierce i smakowały jak dziczyzna - smaczne.
Mazur - 2009-01-05, 15:27

Też zjadłbym ale przed jedzeniem przynajmniej pierwszy raz wolałbym nie wiedzieć co jem.
maruder - 2009-01-05, 15:53

To forum jest najkulturalniejsze ze wszystkich na jakich dotychczas bylem i chcialbym zeby takie pozostalo. Dlatego niedobry, prosilbym abys dowartosciowywal sie gdzie indziej. Twoja chamska elokwencja nie wnosi niczego pozytywnego.
Pozdrawiam.

JAREK G - 2009-01-05, 16:56

Też jadłem żabie udka a było to kilkanaście lat temu w Polsce i co ciekawe nie w restauracji francuskiej ale w wietnamskiej i tak jak mówi Arek były w panierce, wyglądały jak małe udka z kurczaka i w zasadzie podobnie smakowały :)
barba50 - 2009-01-05, 19:09

Opowiadanie:
W Warszawie między Puławską a Belwederską/Gagarina jest staw zwany Morskim Okiem - właściwie są to 2 stawy (większy i mniejszy). Koniec lat 50-tych - czasy dość odległe - wtedy lodziarnia "Zielona Budka" była faktycznie pomalowaną na zielono drewnianą budą przy Puławskiej u wylotu Madalińskiego - nad tymi stawami. W stawach - pełno życia - roślin, ryb, traszek i przede wszystkim - żab. Żab było szczególnie dużo w stawie mniejszym - całe lustro wody bywało nimi zakryte. Chłopcy - przygłupiaste pacholęta robiliśmy zawody w zabijaniu tych żab. Jedno uderzenie kija w taflę wody i na powierzchni pozostawało drgających 4,5,6 sztuk. W trakcie jednego z polowań usłyszeliśmy wołanie. Uciekliśmy i z oddali spojrzeliśmy kto woła. Pod drzewem powyżej stawu siedział Dziadek z plecakiem, laską i przywoływał nas ruchem ręki. Zbliżyłem się ostrożnie na długość kija. No przyszliście - powiedział (za mną ostrożnie sunął koleżka) - to nie jest z wami całkiem źle i opowiedział swoje... Do dzisiaj wspomnienie tych żab jest jak zadra.
Zielona Budka w nowej szacie, nowej technologi, tylko przeniesiona trochę bliżej centrum oferuje lody w nieograniczonej ilości i odmianach, ale żab ilekroć zachodzę nad to Morskie Oko nie widuję. W ogóle jakaś martwota w tych wodach, czasami pod betonowym pomostem zauważam jakieś szczury albo nutrie..., heheh...

wojtas - 2009-01-05, 19:19

No cóż,typowy pierwszy kontakt z żabami z czasu dzieciństwa.chyba każdy ma takie nieprzyjemne wspomnienia....
Mazur - 2009-01-05, 19:40

Prawie bo ja nie, wnukom mówię że żaby są potrzebne by bociany miały co jeść, bo jak bociany będą głodne to nie będą miały siły przynosić dzieci ;) ciekawe czy mi wierzą :???:
AurorA - 2009-01-05, 21:14

Dawno temu, jeszcze gdy zielone nie było pod ochroną (o czym zresztą nie maiłem pojęcia) z kumplami z podstawówki robiliśmy podobne zawody w uśmiercaniu żab a później jeden z kolegów je wszystkie zbierał wrzucał do ogniska i zjadał po podpieczeniu.
Mazur - 2009-01-05, 21:45

Przynajmniej jeden nie marnował jedzonka ;)
wojtas - 2009-01-06, 08:37

Ja też mam wspomnienia.Miałem może 6 lat i już interesowały mnie żaby,ciekawiło mnie co mają w środku.I po zabiciu i wypatroszeniu żaby byłem zaszokowany.Wyobrażałem sobie wczesniej,że ...żaby są puste w środku.A póżniej dowiedziałem się,że właściwie człowiek jest podobnie zbudowany i ja też mam takie bebechy w środku.to był dopiero szok.Taka była moja pierwsza lekcja biologii.
castleman - 2009-01-06, 13:51

AurorA napisał/a:
... jeden z kolegów je wszystkie zbierał wrzucał do ogniska i zjadał po podpieczeniu.

Ciekawi mnie jak smakowały (ja oczywiście nie miałbym śmiałości spróbować) ;)

AurorA - 2009-01-06, 15:07

castleman napisał/a:
Ciekawi mnie jak smakowały (ja oczywiście nie miałbym śmiałości spróbować)


koleś się popisywał, nie używał żadnych przypraw - cała podstawówka mówiła o tym z obrzydzeniem a on robił to wielokrotnie i zachwalał że pyszne (mieliśmy po jakieś 10-12 lat)

Hubert - 2009-01-06, 15:15

Ja łapałem żaby zielone z ojcem na wędkę na nakłuty na haczyk żółty kwiatek. Potem ojciec zabijał żabę, ściągał jej skórę, czasem lekko ponacinał i przywiązywał sznurkiem do kancerka na raki. Pamiętam, że rodzimych raków było wtedy na stawach wokół Brwinowa mnóstwo. Dziś to tylko wspomnienie.
wojtas - 2009-01-06, 15:48

kiedy żaby zielone nie były chronione,stanowiły też popularną przynęte wędkarską na węgorze,sumy...
Patryk - 2009-01-06, 19:50

ja zamiast zabijac żab łapałem przynosiłem do ogrodu i wpuszczałem do piaskownicy przerobionej na oczko noi ylo w tym troche złego troche dobrego najgorsze to że czasem nieswiadomie dizwiłem się czemu jak przyniose gigantyczną(chyba to śmieszki były) żabkę to znikał inne mniejsze do dzis se niemoge wybaczyć
wojtas - 2009-01-06, 19:56

A ja miałem w domu coś w rodzaju terrarium,gdzie na krótki czas umieszczałem różne płazy.W tamtych czasach nie wszystkie były chronione.traszki to się nawet rozmnażały
niedobry - 2009-01-06, 21:46

Wycięte, agresję to wyładujcie na priv! - Yahilles
a co do nowego tematu jeść czy nie jeść...ciekawy temat...kontrowersyjny ale...życiowy chętnie poczytam opinie mądrych ludzi...fakt jest taki jak już ktoś powiedział kto jest wspaniałym gościem w oczku\ moż być jednym z lokatorów w większym stawie...a tak wogóle uwielbiam rechot żab latem...ale duuuuużo osób miało okazję posmakować żebich udek w pobliskiej knajpce chinskiej w moim mieście...sarenki też są kochane a... je zjadamy...cielaczki też no nie wiem...extra temat...rozterka moralno-kulinarna

Radek G. - 2009-01-06, 21:58

Niedobry, prośba. Używaj znaków interpunkcyjnych, bo w cholerę nie mogę pojąć o co chodzi Ci w twoich wywodach.
PS. nie obrażaj innych forumowiczów, bo to takie nieeleganckie.

Hubert - 2009-01-06, 22:22
Temat postu: "Chrońmy europejskie żaby zielone", Leszek Berger,
Wpadła mi dziś w ręce ta zeszłoroczna, bardzo ciekawa publikacja. Prof. Berger pisze:
- największym importerem i smakoszem mięsa żabiego jest Francja. Polska wyeksportowała do niej w 1964 r. rekordową ilość żab - 46 ton (w 1977 - zaledwie 760 kg),
- Zjednoczenie Produkcji Leśnej płaciło w 1974 r. za 1 kg żab 40 zł, a przez godzinę można ich było nałapac 2-3 kg,
- cena żabich udek w 2002 r. wynosiła na Zachodzie 3,8-4,5 EUR, a cena żywych żab - 6 EUR/kg
- w 2006 r cena w restauracji w Paryżu żabich udek wynosiła do 40 EUR, podczas gdy w Poznaniu 1 kg mrożonych udek można było kupić za 48 pln (14 EUR),
- profesor założył pierwszą, zamkniętą hodowlę żab zielonych w Polsce w Skolimowie, ale dwukrotnie zniszczyły ją wiosenne powodzie.

I co, ktoś się bierze za hodowlę?

AurorA - 2009-01-06, 22:34

Niezła kasa - wchodzę w to ;)
wojtas - 2009-01-07, 09:24

tak było w latach 60i 70,a obecnie ...Niewiele tych żab zielonych pozostało.I tępi sie gatunki na innych kontynentach,głównie w w Azji.zwróćmy uwagę,że w porównaniu z innymi zwierzętami konsumpcyjnymi wykorzystanie zab jest bardzo słabe.Je sie tylko udka,resztę się wyrzuca...ale trudno zmienić przyzwyczajenia różnych narodów..
castleman - 2009-01-07, 16:33

OK, ale napiszcie coś wreszcie o smaku, jest do czegoś porównywalny?
niedobry - 2009-01-07, 16:50

panowie przecież to nie ja się pierwszy wyzywam hehehe...nie mam zamiaru tu nikogo zaczepiać bo jestem na forum w innym celu...a co do smaku i konsystencji to te udka które miałem przyjemnośc szamać...były zblizone do tego drobnego mięska w skrzydełku kurczęcym...troszke chudsze..bardziej sprężyste..i nie wiem czy to kwestia przypraw użytych ale roszkę inny zapach...
AurorA - 2009-01-07, 18:41

Ja tak jak pisałem nie wiedziałem że jem żaby, gdybym wiedział bardziej bym zwrócił uwagę na smak, w każdym razie smakowało choć jedzenia niewiele - myślałem ze to jakieś dzikie ptaki.
AurorA - 2009-06-18, 01:40

uwaga drastyczne



tu też ciekawy materiał ze świetnym podkładem Wagnera
http://www.smog.pl/wideo/...z_zoladka_weza/

KOImark - 2009-06-18, 10:05

O KUTWA!!!!!!!! :P :ziew: :???: ;) o mało nie zwymiotowałem!!! :P
Adalbert - 2009-06-18, 11:30

AurorA napisał/a:
uwaga drastyczne

Ja cierpię dolę! Śniadanie poszło się ryćkać!

Kaef - 2009-06-18, 14:26

Jaki dumny z siebie przygłup jeden.
mateusz1990 - 2009-06-18, 16:27

rzygam jak daleko widzę fuuuuuuuuujjjjjjjjj
ontario_ab - 2009-06-18, 20:40

akurat udka zostawił, widać, że nie zna się na francuskiej kuchni :)
kordiankw - 2009-06-18, 20:49

Ten filmik to jeszcze pikuś. Swego czasu gdy byłem w szkole wojskowej kolega założył się że zje żywego chomika. Zrzuta była po 20 zeta za wejściówkę dla niego plus litr gorzały, chomik i musztarda. Niestety futerko podrażniło go w gardło i dwukrotnie mu się ulało. Niestety zakład mówił że zjada wszystko. W trakcie konsumpcji i po rzygali juz wszyscy. Kolega pochodził z Wąchocka to wiele tłumaczy. Trochę praktyki zdobył gdy uczył się w Technikum Leśnym i z kolegami raczył się pieskiem Dyrektora.
barba50 - 2009-06-20, 00:05

W jakim celu Forum "Oczko wodne" rozpowszechnia idiotyczne wynaturzenia w Polsce nielegalne i prawem ścigane ?
AurorA - 2009-06-20, 00:51

Tomek, jako ciekawostka jak niektórzy potrafią traktować to co my staramy się utrzymać w oczkach.

ps. Napisz coś jak tam Twoje oczko, bo dawno żadnych zdjęć nie widziałem i jestem ciekawy jak sytuacja się rozwija.

barba50 - 2009-06-21, 00:11

Wiem, że starzy forumowicze mają zbożne intencje. Ja tylko obawiam się by nie wyzwolić jakichś demonów obsceny.
Przy oczku ciągle pracuję, tylko niestety - z braku czasu nie tyle ile bym chciał. W każdym razie wszystkie roślinki zakupione w Sklepie Oczko Wodne mają się dobrze - lilie od maja urosły ponad pół metra, przybywa im liści, które pięknieją. Inne rośliny podobnie. Strzałka szerokolistna (ta z bulwki) dogoniła już japońską i australijską, które urosły ca dwukrotnie itd, chociaż woda u mnie jałowa (bez rybek), tylko pod lilie dałem pastylki nawozu.
W wolnej chwili zrobię trochę fotek, chociaż nie chcę mamić zbliżeniami, a plan ogólny jeszcze
ciągle ubożuchny. Jeszcze pewnie jakieś roślinki zamówię w Sklepie - przy okazji polecam wszystkim to źródło roślin oczkowych - u mnie sprawdziło się na 100%.

zawieruch - 2009-06-22, 21:35

castleman napisał/a:
OK, ale napiszcie coś wreszcie o smaku, jest do czegoś porównywalny?
Jadłem wietnamskie żaby - mrożone udka.
Przyżądzone w cieście naleśnikjowym, z głębokiego oleju - jak frytki.
Wrażenia smakowe jakoś pomiędzy kurczakiem a gryzoniem (nie pytaj jakim).
Mięso drelikatne, jednak wolę ryby lub skorupiaki.

kordiankw - 2009-06-23, 11:53

W Chorwacji będąc kilkanaście lat temu na misji w restauracji Kormoran, nieopodal dawnej willi Tito podano nam na obiad udka żabie. Wybór był pomiedzy mięsem z jelenia a żabami. Wygrały żaby ale tylko dlatego, że jeleń był tak twardy, że nie dało się go pogryźć. Smaku już za bardzo nie pamiętam, ogólnie były niezłe, ale z tymi żabami jest tak jak i z kawiorem, jeśli śledź byłby w cenie kawioru to wszyscy wybierali by śledzia.
Pozdrawiam. :piwko:

barba50 - 2009-06-23, 23:58

kordiankw napisał/a:
... jeleń był tak twardy, że nie dało się go pogryźć. :piwko:

Jeśli nie dało się pogryźć nawet przy piwku, to musiały to być rogi jelenia.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group